Tekst jest interesujący. Ja mam jednak pytanie: Jest w komiksie dowód, że Annie przeniosła się po tym wszystkim do wielkiego miasta? Bo ja takiego nie znalazłem. Moim zdaniem, że pomimo tematu napierwsze strony gazet ona właśnie kariery nie zrobiła - pozostała w Townley i nadal prowadziła stagnacyjne życie. Myślę, że to spotęgowało i tak poczucie winy, którego symbolem jest płaszcz.
Ale dowodu na moją tezę też za dobrego nie ma.
Tak jak na tą, że Morrison czytał Kazantzakisa.
Ale założenie, że Misterium jest komiksem odzierającym metafizykę z rzeczywistości, pozostawiającym jedynie materię taką jaka jest, jest kuszące.... to wchodzi w skład "odczarowywania" świata, które zawarłem w swoich rozważaniach nad Misterium:
http://motywdrogi.pl/2008/11/19/misterium/Pomimo momentami wyczuwalnej nadinterpretacji to naprawdę dobrze się to czytało. Więcej takich tekstów, Panie Robercie
P.S. Dariusz, zgadzam się z Tobą w 100%