trawa

Autor Wątek: ARQ  (Przeczytany 135836 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline wilk

Odp: ARQ
« Odpowiedź #75 dnia: Styczeń 25, 2010, 07:44:01 am »
Z tego co zauważyłem Arq ma tyle samo zwolenników co przeciwników. Na pewno nie jest tak, że prawie wszyscy są nim zachwyceni.

Mnie zastanawia jedno. Czy tym, którym nie podoba się Arq, podoba się Koziorożec? Jeśli tak, to chciałbym wiedzieć dlaczego.


Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: ARQ
« Odpowiedź #76 dnia: Styczeń 25, 2010, 08:09:58 am »
Z tego co wiem, Koziorozec sprzedaje sie lepiej niz Arq, ale kraza plotki, ze i tak nie az tak dobrze jak Lombard sie spodziewal.

W dodatku, to co my znamy w Polsce, to jest bardziej jeszcze dodatek do Rorka niz autonomiczny Koziorozec, ktory zaczyna sie tak jakos od 6 tomu.

Co do Arq, to jesli ktos przekartkowal tom pierwszy, ale go nie kupil, to proponuje nawet (przewrotnie) zaczac od drugiego integrala -> w przypadku tej serii kolejnosci nie jest az tak wazna, a Andreasowi juz zdazalo sie ze w drugim wydaniu komiksu (Mil) odwrocil kolejnosc plansz (czesc druga wyladowala na poczatku).
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline 4-staczterdzieściicztery

Odp: ARQ
« Odpowiedź #77 dnia: Styczeń 26, 2010, 12:09:28 am »
Z tego co zauważyłem Arq ma tyle samo zwolenników co przeciwników. Na pewno nie jest tak, że prawie wszyscy są nim zachwyceni.

Przeglądnąłem ten temat i ten o Planszach Europy i przynajmniej na forum zwolennicy "Arq" znacznie przeważają nad zawiedzionymi. Nigdzie poza forum nie zaglądałem, ale jeśli gdzie indziej też są takie proporcję, to spokojnie można napisać, że prawie wszyscy są nim zachwyceni.

Mnie zastanawia jedno. Czy tym, którym nie podoba się Arq, podoba się Koziorożec? Jeśli tak, to chciałbym wiedzieć dlaczego.
Nie podoba mi się "Arq", a lubię "Koziorożca".
Dlaczego? Bo dostaję w nim wszystko to, czego w "Arq" mi zabrakło.

Oczywiście znaczenie ma też, to, że to spin-off "Rorka", którego uwielbiam, ale nie tylko.
Interesujący bohaterowie, nierzadko o tajemniczej przeszłości, których los i dzieje mnie obchodzą.
Wspaniałe scenerię, które porywają mnie w wir akcji, maszyny, mechanizmy, steampunkowy klimat i nawet tajne organizacje w tej konwencji są łatwe do zaakceptowania.
"Koziorożec" to lekka i przyjemna rozrywka, a "Arq" ani nie był dla mnie rozrywką, ani komiksem na miarę "Rorka" i "Cromwella Stone' a".
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline wilk

Odp: ARQ
« Odpowiedź #78 dnia: Styczeń 26, 2010, 07:44:23 am »
Przeglądnąłem ten temat i ten o Planszach Europy i przynajmniej na forum zwolennicy "Arq" znacznie przeważają nad zawiedzionymi. Nigdzie poza forum nie zaglądałem, ale jeśli gdzie indziej też są takie proporcję, to spokojnie można napisać, że prawie wszyscy są nim zachwyceni.


Po szybkim rzucie oka na top 2009 i temat o Arq na pewno wujekmaciej, Kingpin, freshmaker, Tiall, Gilbeart nie są zachwyceni lekturą Arq a przeczytali to na pewno. Spoza forum można dołożyć np. lucka i repka. I pewno inni z tego forum i nie tylko. To mało? Znaczy inaczej - te osoby które wymieniłem to "prawie nikt"? ;)


Interesujący bohaterowie, nierzadko o tajemniczej przeszłości, których los i dzieje mnie obchodzą.
Wspaniałe scenerię, które porywają mnie w wir akcji, maszyny, mechanizmy, steampunkowy klimat i nawet tajne organizacje w tej konwencji są łatwe do zaakceptowania.
No oprócz steampunku to znajduję w Arq to samo...

Offline Rork

Odp: ARQ
« Odpowiedź #79 dnia: Styczeń 26, 2010, 09:21:45 am »
Z drugiej strony gdyby w Arq było "to samo" to jaki sens byłoby to czytać ? Mnie fascynuje własnie to że Andreas eksperymentuje (a on zdaje się to bardzo lubi :-)) i wchodzi w temat dotychczas mu obcy. Ja też szaleję za Rorkiem, CS to komiks, który (dla mnie) jest arcydziełem, Koziorożec to "fajna" przygodówka a Arq to coś zupełnie zupełnie innego (sam jeszcze nie potrafię tego nazwać). Tak innego że początkowo trudno było mi uwierzyć że to w ogóle jest dzieło Andreasa (pomijając oczywiście charakterystyczne rysunki) ! Myślę że sam Anderas chciał zaistnieć w czym innym i nie być identyfikowany tylko z "Białowłosym Czarownikiem i mechanizmami starych zegarów". Jak mu to wyszło to każdy ocenia według siebie. Niektórzy będą zachwyceni a inny rozczarowani. To trochę jak Pudzian w MMA :-).

Ja osobiście jestem tak fanatycznym fanem Andreasa, że wszystko co wyjdzie spod jego ręki jest dla mnie genialne (niektórzy mają tak z Moebiusem) :-D. Przy okazji zastanawiam się czy F. Major też byłby takim "wielkim dziełem" gdyby nie był Moebiusa ? Hm...

Pomijajac jednak mój fanatyczny zachwyt Anderasem zastanawiałem się kiedyś jak odebrałbym ten komiks gdyby jego autorem był ktoś zupełnie inny ? Naprawdę długo nad tym myślałem ale przyznaję z czystym sercem, że również wtedy uznałbym ten komiks za bardzo dobry.
To, że autorem jest Anderas daje mi dodatkową radość a sam komiks jest dla mnie o wiele wiele cenniejszy.

Offline wilk

Odp: ARQ
« Odpowiedź #80 dnia: Styczeń 26, 2010, 01:27:42 pm »
Z drugiej strony gdyby w Arq było "to samo" to jaki sens byłoby to czytać ?
To samo to może nie, ale Arq wydaje mi się pod pewnymi względami zbliżony do Koziorożca. Przynajmniej na tym etapie jaki znamy. Jest przygoda, są tajemnicze moce, jest inny świat itd. Są też oczywiście istotne różnice. W Arq nie ma przede wszystkim jednego wyraźnego bohatera jak w Koziorożcu i równie wyraźnego oponenta. No i Arq nie dzieje się w świecie Rorka. Moim zdaniem świadczy to tylko na korzyść Arq. Nie mówiąc o stronie formalnej obu komiksów i tych wszystkich niekonwencjonalnych rozwiązaniach, z których Andreas jest znany, która również lepiej imo wypada w Arq.

Offline 4-staczterdzieściicztery

Odp: ARQ
« Odpowiedź #81 dnia: Styczeń 27, 2010, 12:29:14 am »
Wilku, to usuń "prawie wszyscy" i zamień na większość, a i tak zwolenników na forum będzie ponad dwa razy więcej.

Cytat: Wilk
To samo to może nie, ale Arq wydaje mi się pod pewnymi względami zbliżony do Koziorożca. Przynajmniej na tym etapie jaki znamy. Jest przygoda, są tajemnicze moce, jest inny świat itd. Są też oczywiście istotne różnice. W Arq nie ma przede wszystkim jednego wyraźnego bohatera jak w Koziorożcu i równie wyraźnego oponenta. No i Arq nie dzieje się w świecie Rorka. Moim zdaniem świadczy to tylko na korzyść Arq. Nie mówiąc o stronie formalnej obu komiksów i tych wszystkich niekonwencjonalnych rozwiązaniach, z których Andreas jest znany, która również lepiej imo wypada w Arq.
Czy te podobieństwa, które wskazujesz nie są aby zbyt ogólne?
"Koziorożec" to lekka steampunkowa przygodówką, a "Arq" nie nazwałbym lekkim, ani przygodową fantasy.
Tajemnicze moce też są zupełnie różne, w "Koziorożcu", główny bohater tropi/natrafia na tajemnicze moce, a w "Arq" to sam świat jest wielką tajemniczą mocą i źródłem pomniejszych.
Zmodyfikowane o fantastyczne elementy lata międzywojenne w "Koziorożcu", kontra zupełnie nowy świat fantasy, w którym panują dziwne zasady. Czy te światy nie są za bardzo "inne"?

« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2010, 01:13:07 am wysłana przez 4-staczterdzieściicztery »
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline wilk

Odp: ARQ
« Odpowiedź #82 dnia: Styczeń 27, 2010, 07:41:46 am »
44i4 to ja walnę przykładem z przeciwieństwa. Jak by Andreas zrobił autobiograficzną obyczajówkę to wtedy można by powiedzieć, że to zupełnie inny komiks od Koziorożca. :) A tak to cały czas jest fantastyka przygodowa, że się tak wyrażę. Oczywiście Arq i Koziorożec różnią się od siebie ale te zamiłowanie Andreasa do tajemniczych intryg osadzonych w fantastycznym świecie widać wyraźnie w jednym i drugim komiksie.

Offline 4-staczterdzieściicztery

Odp: ARQ
« Odpowiedź #83 dnia: Styczeń 27, 2010, 11:45:53 pm »
44i4 to ja walnę przykładem z przeciwieństwa. Jak by Andreas zrobił autobiograficzną obyczajówkę to wtedy można by powiedzieć, że to zupełnie inny komiks od Koziorożca. :) A tak to cały czas jest fantastyka przygodowa, że się tak wyrażę. Oczywiście Arq i Koziorożec różnią się od siebie ale te zamiłowanie Andreasa do tajemniczych intryg osadzonych w fantastycznym świecie widać wyraźnie w jednym i drugim komiksie.

Skoro tak stawiasz sprawę, to wszystko co się u nas ukazało Andreasa można określić jako fantastyka przygodowa. A jednak, każdy z tych komiksów rożni się znacząco od pozostałych, mimo kilku cech wspólnych. Dla mnie te różnice są wystarczające by oceniać "Koziorożca" pozytywnie, a "Arq" negatywnie.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline Yaseck

Odp: ARQ
« Odpowiedź #84 dnia: Lipiec 22, 2010, 08:14:26 am »
Drugi tom ARQ będzie w sprzedaży od 16 sierpnia. Yeah!
http://www.egmont.pl/pl/komiksy/zapowiedzi/

spam polecial - x.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 25, 2010, 02:32:18 pm wysłana przez xionc »

Offline 4-staczterdzieściicztery

Odp: ARQ
« Odpowiedź #85 dnia: Sierpień 23, 2010, 01:42:40 pm »
Pomimo srogiego rozczarowania pierwszym integralem, skusiłem się na kolejnego i istotnie jest tak jak zapowiadał xionc, dużo, dużo lepiej.

Wszystko to co przeszkadzało mi w pierwszym cyklu, w drugim cyklu zeszło na dalszy plan lub uległo zdecydowanej poprawie.
Tandetny wątek sensacyjny przemienia się w interesujący wątek spiskowy, pojawiające się tajemnice wreszcie rozbudzają ciekawość czytelnika, a nie wzbudzają poirytowania, czy wzruszenia ramion. Postaci, wątki z przeszłości i cały świat "Arq" stają się dużo wyrazistsze, a całość robi się coraz bardziej pokręcona i zakręcona.

Widząc jak dobry jest drugi integral, tym bardziej żałuję, że cały pierwszy integral został poświęcony na przydługi i przynudzający wstęp do właściwej historii.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline Tomasz 66

Odp: ARQ
« Odpowiedź #86 dnia: Sierpień 23, 2010, 07:32:22 pm »
  W pierwszym integralu mamy  przedstawionych bohaterów, którzy przez przypadek znajdują się w  dziwnym świecie, następne dwa tomy to wspomnienia z wcześniejszego  ich "życia", następnie okazuje się, że przedstawiony  świat nie do końca jest tym czym się wydawał, by na koniec  jeszcze ulec metamorfozie, na dodatek zaznaczonych zostaje wiele  niedokończonych wątków i przedstawionych różnych postaci i  organizacji stojących za całą intrygą - całkiem jednak sporo jak  na "przynudzający wstęp".
Co do drugiego integralu to  jestem po lekturze trzech pierwszych tomów - i tu już zupełne  zamieszanie - pierwszy tom narysowany trochę w karykaturalnym stylu  przedstawia losy dość ważnej dla świata ARQ postaci i odchodzi od  wątku głównego, drugi tom to dalsze losy głównych bohaterów  (Andreas trochę znowu eksperymentuje z kadrowaniem, do tego zmienia  się kolorystyka albumu), a tom trzeci (czyli w kolejności od  początku dziewiąty) to retrospekcja do średniowiecza i kolejna  zmiana stylu (stylizacją graficzna na podniszczony manuskrypt) i do  tego jeszcze zabawa w tekst dialogów pisany kodem (znana z  wcześniejszych albumów Andreasa) - jednym słowem pełne  zaskoczenie i zupełny brak przewidywalności co do dalszego rozwoju  akcji - jestem w pełni usatysfakcjonowany (jak zwykle) z lektur  komiksów Andreasa - polecam!   

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: ARQ
« Odpowiedź #87 dnia: Sierpień 23, 2010, 07:39:58 pm »
Tak w ogle w tym tomie ze srednioweicza sa dwa kody, jeden wyjasniony na koncu tego albumu, a drugi trzeba rozgryzc samemu. Ja to kiedys roztrzaskalem w hotelu, jak sie nudzilem po pracy. :)

Moim zdaniem prznudny wstep, jak to okreslil 40i4 dotyczy tomow 1-4 (przy czym 4 tom to calkiem fajne fantasy, tylko ze ja nie szaleje za fantasy, wiec wliczam do wstepu ten tom). natomiast od 5 juz jest super, tylko tom 6 ma malo tresci w ogole, glownie piekne grafiki, splash - page'e - taka troche zapowiedz drugiego cyklu.

Ale to co jest niesamowite w Arq to te koncepcje graficzne - Andreas naprawde fajnie wymysla - tom 4 - dwuplanszowki, tom 8 (chyba) - wielkie postaci na tle ktorych rozrysowana jest plansza, sporo tego bylo, ale juz nie pamietam wszystkich tych pomyslow.

W kazdym razie drugi cykl tak mi sie podobal, ze dzis go kupilem w integralu po polsku (tylko w Polsce taki integral sie jak dotad ukazal) a przy okazji kupilem tez ten pierwszy (w koncu) i juz sie zabieram do lektury (ponownej, ale w tym komiksie tak trzeba...)
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline 4-staczterdzieściicztery

Odp: ARQ
« Odpowiedź #88 dnia: Sierpień 23, 2010, 08:28:47 pm »
Dal mnie cały pierwszy integral to przynudzanie i wstępne zarysowywanie wątków, a super robi się dopiero w drugim. Być może miałbym inny odbiór gdybym czytał kolejne tomy w sporych odstępach, ale ponieważ łyknąłem wszystko na raz, to wymęczenie początkowymi tomami ( szczególnie oboma "Wspomnień" ), mogło wpłynąć na odbiór pozostałych. W każdym bądź razie również "White Dust" srogo mnie rozczarowało.

Cytat: Tomasz 66
Co do drugiego integralu to  jestem po lekturze trzech pierwszych tomów -   i tu już zupełne  zamieszanie - pierwszy tom narysowany trochę w   karykaturalnym stylu  przedstawia losy dość ważnej dla świata ARQ   postaci i odchodzi od  wątku głównego, drugi tom to dalsze losy głównych   bohaterów  (Andreas trochę znowu eksperymentuje z kadrowaniem, do tego   zmienia  się kolorystyka albumu), a tom trzeci (czyli w kolejności od    początku dziewiąty) to retrospekcja do średniowiecza i kolejna  zmiana   stylu (stylizacją graficzna na podniszczony manuskrypt) i do  tego   jeszcze zabawa w tekst dialogów pisany kodem (znana z  wcześniejszych   albumów Andreasa) - jednym słowem pełne  zaskoczenie i zupełny brak   przewidywalności co do dalszego rozwoju  akcji

To jedna z rzeczy która mnie urzekła w drugim integralu, Andreas naprawdę tu zaskakuję ( w pierwszym głównie mnie rozczarowywał ), nagle porzuca wątki i postaci i robi cały album o czymś zupełnie innym niż poprzedni.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: ARQ
« Odpowiedź #89 dnia: Sierpień 23, 2010, 09:09:53 pm »
No jednak nie tak do konca, haha. Jak czytalem drugi cykl (nie na raz, tylko album po albumie, czyli 46 plansz na raz tylko), to jak pojawialy sie watki z pierwszego cyklu to sobie myslalem - o kurcze, znowu o tym, szkoda na to stron komiksu. :D

Ale jednak tutaj wszystko jest istotne, a przeciez jeszcze nie wiemy co sie zdarzy w cyklu trzecim.

Bede musial w koncu kupic tych Detektywow, bo strasznie mnie ciekawi co sie dalej wydarzy.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.