Film rzeczywiscie bardzo dobry, ale nie moge powiedziec, zeby jakos szczegolnie mnie zachwycil. Czuje pewien niedosyt w przekazaniu przezyc glownej bohaterki, jej patrzenia na swiat. Na pewno swietnie zostal ukazany romans glownych bohaterow, dosadnie i subtelnie jednoczesnie. Nie mamy tu do czynienia z bezsensownym epatowaniem nagoscia. Zgadzam sie, ze watek wojny itd. nie jest tutaj pierwszoplanowy i to bardzo dobrze. Glownie historia skupia sie na przezyciach, doswiadczeniach i wewnetrznych rozterkach bohaterow. Jednak nie wydaje mi sie, zeby rezyser wycisnal z tego wszystko co bylo mozna. Ostatnie pol godziny filmu mi sie dluzylo. Winslet zagrala bardzo dobrze, ale nie na Oscara (nalezal jej sie raczej za "Droge do szczescia").