Wszystkie punkty z zada ;o
Ad.1.
Zarzut na siłę. Polecam komputery leżące, biznesowe: oszczędzisz miejsca, bo będziesz go mieć pod monitorem i koniec końców zajmie miejsce zbliżone do lapciaka.
Ad.2.
Kolejny zarzut na siłę. Szumy? Jak się wycierają łożyska w wentylatorach, to wszystko zacznie szumieć. Wymiana wentylatorów pomoże. Ew. chłodzenie cieczą.
Ad.3.
Autor nie słyszał o moddingu? To faktycznie szare życie xC Może jeszcze tapeta na pulpit z widokiem na cmentarz, żeby było przyjemniej? Są obudowy, które mają coś ze sztuki i elegancji, ale ich ceny zapewne sprawiają, że autor ich nie dostrzega. Zresztą wystarczy zwykła obudowa z plexi zamiast bocznej ścianki i już jest ciekawiej.
Ad.4.
Halo? Koncentratory USB? Halo? Gildia technologii i autor nie wie, co to jest? ;o Nie mówiąc już o monitorach, klawiaturach czy innym sprzęcie, który podpinasz z tyłu PC, a dostęp masz na wyciągnięcie ręki.
Ad.5.
Tutaj to wchodzimy w prywatne sprawy autora i obecności kurzu w jego pokoju. Czy to zarzut? Chyba wobec autora.
Ad.6.
Wireless. Jedno słowo, a życie staje się prostsze. Nawet z kablami można mieć porządek, ładnie je pospinać, co poprawi również ergonomię miejsca pracy. Ale to też indywidualne preferencje: chcesz mieć syf i plątaninę kabli - nikt nie zabrania. Zarzut z zada.
Ad.7.
Kupujesz obudowę aluminiową, która waży niewiele i masz ja powyginaną, poobijaną, nie mówiąc o tym, że możesz sobie coś w środku uszkodzić. Ale jest lekka i fajna. Lepsze to, niż kupić zestaw to noszenia kompa... Osobiście mam obudowę Cheifteca, która waży 8 kg. Na spacery tego nosić nie będę. A jak zajdzie potrzeba transportu, to nie obawiam się, że ktoś o coś zahaczy i koniec. Zresztą noszenie PC? Rozumiem, że to jakiś nowy sport "Jogging z PC"? Fakt - do codziennego biegania do się nie nadaje xC
Wynik: 0/7 prawdziwych.
Grzech główny:
Cena. Zarówno podzespołów, jak i oprogramowania. Oraz, co się wiąże z kosztami, średni czas żywotności PC i konieczność ulepszania.