Jako bijatyka gra miazdzy. Choc zazwyczaj siegam po soul calibury, tekkeny i inne typowe mordobicia to FN4 kupil mnie po 1. walce. (w nowego street fightera jeszcze nie gralem wiec nie wiem czy gra jako bijatyka go przebija).
Nie wiem jak online, ale do katowania padow w kilku typa przy 1 konsoli jest swietna. Wiele zalezy od stylu gry i pomyslunku - mniej od znajomosci ciosow i zgrabnosci paluchow (mniej oczywiscie nie znaczy wcale - zeby polozyc oponenta na dechy potrzebna jest zrecznosc, timing i dokladnosc). W moim towarzystwie kazdy walczy inaczej, co wymagania przyjecia roznych strategii na roznych przeciwnikow.
Nie mowimy jednak o biajtyce tylko o grze bokserskiej, ktora jakby nie bylo jest sportowka. Jako taka gra po prostu nudzi sie w trybie kariery (nigdy nie mialem cierpliwosci do karier w grach sportowych i managerach). Zycie gry troche pzredluzaja mini gry ktore sluza jako trening.
Dla wytrwalego gracza kariera na pewno bedzie wyzwaniem, przeciwnicy po jakims czasie naprawde staja sie trudni do pokonania. O zdobyciu tytulu (?) geatest of all time (czy jakos tak) nawet nie myslalem.
Momenty gdy kladziesz kumpla na dechy lub gdy czekasz na decyzje sedziow po batalii trwajacej >10 rund - bezcenne.
Dla mnie 8,5/10
Jest to pierwszy boks w jaki gralem wiec pozachwycaly mnie elementy ktore sa pewnie normalne dla tego typu gier (element strategii, decyzje sedziow itd)