Trudno powiedzieć. Twórcy eroge są trochę ksenofobiczni (szczególnie Minori), nie nastawiają się zazwyczaj na rynek poza Japonią. Dodatkowo większość fanów eroge to piraci, więc nic na nich nie zyskują. I na koniec bądź co bądź, tekst też jest objęty prawami autorskimi - nie można go bez pozwolenia autorów tłumaczyć.
Podsumowując - skoro nie mają w tym zysku, to nie będą ułatwiać życia ludziom, których nie lubią. Dla mnie rozsądne.