Analogicznie do porno-bajek i ich konwentów, idea jest ta sama, każdy lubi przepuszczać czas na swój sposób
Widzisz, pytanie tylko, czy to było tego warte. O ile plastikowe ludziki i chlanie z prze-ziomami jestem w stanie przełknąć, to granie 5 razy w przeciętną grę raczej nie. Tutaj leży problem. Nerdzenie i nołlajfienie od czasu do czasu tak, ale nad czymś, nad czym warto. Ta porno-bajkowa skakanko-kopanka nie była dla mnie aż tak wybitna, by grać w nią 5 razy.