Co ciekawego oglądacie? 2.0

[CoraX]

@up
Anfan, jeśli tak bardzo nie podoba Ci się to wszystko o czym piszesz, to radzę porzucić serię, ponieważ kolejne odcinki aż do samego końca niewiele się różnią. A Ty wyraźnie się przy tym anime męczysz. Więc może warto poświęcić ten czas na jakieś lepsze anime.

Cechy Sawako opisałeś bardzo celnie. Faktycznie straszny z niej nieporadny życiowo dzieciak. Ale wielu osobom taki typ charakteru się podoba. Trzeba też wziąć poprawkę, że jest takich osób całe multum w prawdziwej Japonii. Taki typ społeczeństwa tam żyje, że spora część jest zamknięta w sobie i bardzo ciężko im wyrażać swoje uczucia. Składa się na to wiele czynników, nie zamierzam o nich tu pisać, bo trzeba by streszczać kulturę Japończyków. Przez to nasza główna bohaterka jest bardzo rzeczywista jak na standardy anime. Do tego nigdy wcześniej nie miała jak wyrażać swoich uczuć, bo żyła w mocno wyizolowanym świecie. Dopiero teraz stawia pierwsze kroki w świecie przyjaźni i miłości. Łatwo się w takim wypadku pogubić takiemu nieporadnemu żółtodziobowi.

[Shirosama]

Tyle, że postać Sawako jest całkowicie abstrakcyjna (wymyślona na potrzeby anime) bez krzty realistyczności.

Zresztą nie tylko ona. Choć zapewne patrząc z punktu widzenia Japończyka może nie jest do końca tak jak piszę.

Zresztą co wielokrotnie podkreślałem. Sto razy bardziej wolę (i to nie tylko w shoujo, ale ogólnie) wesołe, poważne i/lub kontrowersyjne dziewczyny w anime, a ona nie jest ani taka ani taka gdyż jest odpychająca. Chcieli dać kogoś wyróżniającego się na całą szkolę z tym, że jej zachowanie jest całkowicie zmyślone przez producentów i choćby te zmiany w anime, które się dzieją są podobnie sztuczne czyli zarazem konstrukcja anime jest bardzo płytka.

EDIT:

Ten nauczyciel Arai  Kazuichi jest też jakąś irytującą, zwariowaną i głupią postacią. Po prostu denerwuje mnie to coś.

I te ogromne opory przed powiedzeniem do dziewczyny lub chłopaka po imieniu. To jest bardzo denerwujące i głupie.

Nie wiem jak to anime ma ponad 8.5/10 na anidb.

[Frey Ikari]

Obejrzałem sobie Claymore bardzo solidne anime jedno z tych co by mnie ucieszył news o kontynuacji.

[Shirosama]

Jak widzę nikt nie oglądał "Kimi ni Todoke". Chyba nikt nie lubi shoujo na tym forum.
A ja to oglądałem i mogę powiedzieć, że jedynie Kurumi bardziej mi się spodobała.

http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=character&charid=12442

[Frey Ikari]

Ja już pisałem wcześniej, więc tylko napisze tyle że mnie się podobało co widać po moim avku. ;]

[Shirosama]

Jakbyś nie napisał to bym nie zgadł, że masz główną bohaterkę "Kimi ni Todoke" na awatarze.

Mnie po prostu postacie w tym anime zbytnio irytowały bo mają mnóstwo cech takich jakie nie lubię. Zresztą wizualnie to było okropne (niewiele lepsze niż "Special A") dlatego również mi się nie podobało.

Cytat  z recenzji tanuki, który całkiem mi się podoba.

[Spotkałam się ze stwierdzeniem, że Sawako zachowuje się, jakby cierpiała   na autyzm. Patrząc na jej zachowanie, zaburzenia mowy, problemy ze   rozumieniem najprostszych ludzkich zachowań oraz izolację i życie we   własnym świecie (odcinek trzynasty i numer z liścikiem jest tutaj chyba   najlepszym przykładem; przypuszczam, że głupota scenki „Ojej, jak to się   stało, że na kartce znalazły się moje myśli?” potrafiłaby załamać   każdego), zgodziłabym się z tym podejrzeniem, gdyby nie to, że…   zwyczajnie nie chcę obrażać ludzi naprawdę chorych na autyzm. Sawako   jest zdecydowanie bardziej beznadziejnym przypadkiem (część   odpowiedzialności ponoszą tutaj rodzice, zwłaszcza nadopiekuńczy tatuś).   Dodatkowo nawet jej najbardziej wartościowa i godna podziwu cecha   charakteru – wieczny optymizm i dopatrywanie się w każdej sytuacji   dobrych stron – z czasem traci. Po bliższym przyjrzeniu się ta   optymistyczna warstwa zaczyna pękać i ujawniać to, co jest pod spodem:   irytujący zwyczaj zamartwiania się na zapas i brania na siebie winy za   wszystko, niczym męczennik. Pod względem powolności Kazehaya tworzy dla   Sawako idealną parę.
Dodatkowym minusem jest zakończenie, które sporą część ludzi   nieznających mangi na pewno zaskoczy i rozczaruje, bo można spodziewać   się czegokolwiek, ale nie – niczego. I takim to sposobem zamiast   wzruszającej, ciepłej, choć nieco infantylnej i słodkiej historii   miłosnej dostaliśmy… yyy… przeterminowane cukierki­‑ciągutki?

[Frey Ikari]

Nic nowego znowu się nie zgadzam z tanuki. XD

[cpt. Misumaru Tenchi]

Chocotto Sister - ultrakawaii loli imouto. Czy mam dodawać coś jeszcze? Od czasu Rocket Girls (dobre pół roku) nie było serii, której odcinki chciałbym oglądać jeden za drugim... aż do teraz.

[Shirosama]

Chocotto Sister - ultrakawaii loli imouto.

Powiem tylko tyle. Nie chciało mi się tego oglądać to znaczy włączyłem trochę, zobaczyłem kreskę/grafikę i usunąłem. Nie podobało mi się wizualnie lecz również nie ciekawiło mnie.

A tak odnośnie tego dla poprawy (pogorszenia) humoru.

http://anime.tanuki.pl/strony/anime/1301-chokotto-sister/rec/1349

Szczerze mówiąc, nie jestem sobie w stanie wyobrazić ludzi, którym   mogłoby się to podobać, a jeśli tacy są, to zdecydowanie nie chciałabym   mieć z nimi do czynienia, gdyż wydaje mi się, że Chokotto Sister   powstało dla niewyżytych osobników, którzy podniecają się małymi   dziećmi, a to już niebezpiecznie zbliża się do pochwały pedofilii.   Z drugiej strony widzowie widzami… Ale twórcy… Co z nimi musi być nie   w porządku, skoro tworzą coś takiego? Naprawdę… Kto mógłby zachwycać się   obleśną chałą, która nie ma do zaoferowania nic więcej, jak tylko   rozbierane sceny z udziałem dzieci? Nie radzę się do tego zbliżać nawet   na kilometr, gdyż jest to po prostu „dziecko” chorej wyobraźni   japońskich twórców, którzy w tym przypadku nie mają czym się chwalić.   Jedno jest pewne: u nas by coś takiego nie przeszło. Już chyba niżej   upaść się nie da.

[Wilk Stepowy]

Spoko, to po prostu nie powstało dla Tencza. On tym zachwyca się z innych, niewymienionych wyżej powodów, więc ta krytyka jego się nie tyczy.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Powiem tak: teraz już mi dynda co tam sobie Tanuk wypisuje - niech sobie wypisuje. A z jakich powodów oglądam i czym się tam zachwycam, to tylko i wyłącznie moja sprawa. A przynajmniej tak długo, jak nie robię nikomu krzywdy. Napisać że mi się podoba chyba też mi wolno - podobno mamy wolny kraj.
I proszę cię Wilku, nie zaczynajmy tego od nowa. Jeżeli masz mi coś za złe, to wyjaśnijmy to między nami na privie, bez wplątywania w to całego forum.

[Shirosama]

Ja jeszcze dodam, że jest do idealna recenzja do wyśmiania tej recenzentki czyli Enevi.

Chokotto Sisters nie ma co ukrywać jest słabym lub co najwyżej przeciętnym anime i można go krytykować za kreskę, muzykę, postacie, fabułę, ale za rodzaj fanserwisu ? Przecież widać, że to anime jest głównie dla fanów ecchi i częściowo loliconu.

A scenę, w której Choko trzyma wibrator i zastanawia się, co to jest,   lepiej przemilczeć

Akurat to co ona wymienia jako wady są właśnie najlepszą częścią tego anime (cytat powyżej) mimo, że go nie oglądałem poza początkiem gdyż jednak nie lubię takich postaci, fabuły i kreski. I w żadnym innym anime nie było chyba takiej sceny jak ta w zacytowanym przeze mnie tekście.

W szczególności, kiedy głównym obiektem fanserwisu staje się dziecko, bo   w przypadku Chokotto Sister mamy do czynienia z materiałami,   którymi z chęcią zajęłaby się policja. To jest pedofilia…

No to w takim razie niech policja zajmie się Enevi skoro ogląda pedofilskie anime bo jak wiadomo oglądanie również jest zakazane, a nie tylko produkcja.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Myślę że to zdanie:
"Przez pewien czas zastanawiałam się, czy w ogóle kontynuować seans, ale w końcu przemogłam się i oglądałam dalej, tylko po to, aby usłyszeć znienawidzony ending jako utwór przewodni całego anime."
w pełni świadczy o całkowitym profesjonalizmie recenzentki. Tłumaczenie: "pierońsko mi się to nie podobało i nie dawałam rady oglądać dalej, ale miałam tak straszliwą ochotę to zjechać, że zmusiłam się do obejrzenia całości przez zaciśnięte zęby". Nie jest to zabronione, żyjemy w wolnym kraju, ale zapytam tak: czy to jest mądre? Czy to jest poważne? Czy to ma sens?

[Konował]

Ja to zwykle mam taką zasadę, że jak coś dostaje za darmo to nie czepiam się tego na wszystkie możliwe sposoby.
Recenzje na tanuki są od fanów dla fanów, robią to za darmo to i jak wielkim ignorantem trzeba być żeby spodziewać się profesjonalizmu porównywalnego do tego jaki masz w różnych czasopismach/gazetach.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Profesjonalizmu faktycznie chyba nie ma co oczekiwać. Ale przynajmniej odrobiny zdrowego rozsądku, która nie pozwoli oglądać na siłę czegoś, co mi się nie podoba, nieistotne już nawet w jakim celu...?