Muteki kanban musume natknołem się w sumie przypadkowo, ale zainteresowała mnie humorystyczna kreska. Tak więc po 12 odcinkach (niewiele, ale dzięki temu seria nie stwarza wrażenia iż coś się powtarza) stwierdzam iż jest to fajny odmóżdżacz. Tytuł nie ma jakiejś zawiłej fabuły, same postacie jak na komedię przystało, też nie posiadają porywającej i wyciskającej łzy historii, ale ładnie opisane.
Komedia opiera się głównie na walkach, tak oto mamy Onimaru Miki, główną bohaterkę, power-herod-dziewczynę, której cios prawym sierpowym powala dorosłego faceta, a kopniak z trampka rozbija grupę skinów jak kula, kręgle. Jednak nie ona piastuję tytuł najsilniejszej, oj nie, jest tylko jedna osoba silniejsza od Miki Onimaru.
Od taka głupawa komedyjka z masą walk i bijatyk również w komicznej wersji.
Jednak, jeśli ktoś szuka czegoś z walkami i głupawym humorem z masą deformacji tak na twarzy postaci jak i swojego mózgu, polecam. Zwłaszcza iż ogląda się piorunem, a i OP mi się bardzo spodobał.
Muteki Kanban Musume op