Chyba pierwszy raz ten temat spełnia swoją rolę - dyskutuje się w nim o animu obejrzanym w TV
[edit]
Drugi nowy Evangelion. O ile pierwszy był naprawdę spoko (znana historia w oprawie, po której szczękę zbiera się z podłogi), przez cały seans dwójki po głowie chodziło mi coś w stylu "Co to, *****, jest?". Pierwsza połowa to głównie sielana, robienie bentou, wycieczka do oceanarium i Asukowe pantyshoty. W drugiej klimat nieco tężeje, ale nie tak bardzo jak w serialu. No i dyrdy**ły, do których zdążyłem już przywyknąć, zastąpiono całkiem nowym bełkotem. Nie powiem, żeby mi się ta zmiana podobała...
Ale oprawa nadal miażdży, a muzyka w tle potrafi być obłędna.