Co ciekawego oglądacie? 2.0

[Shirosama]

No właśnie 700-900 MB to zajmują odcinki w HD. Natomiast w full HD to około 2,5-3 GB na epizod.

To jest stanowczo za dużo jeśli chodzi o 24 minutowy odcinek Strike Witches 2.

A wcześniej oglądałem Highschool of the Dead w BD HD (Coalgirls) i odcinek zajmował od 500 do 870 MB.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Już i to 700-900 to trochę za dużo jak dla mnie. Teraz zajmują mi od 150 do 350 i bardzo chciałbym, żeby tak pozostało.

[Sir_Ace]

Rozmiar powyżej giga na odcinek w fullHD świadczy nie o 'umiłowaniu do jakości', tylko o nieudolności kodera. Znak, że ten nie umie/nie chce bawić się w ustawiania kodeka i filtry obrazu i łata to ogromnym bitrate'em.  To samo z 720p BD przekraczającymi ~500-700mb (i to tylko przy najbardziej ciemnych i dynamicznych ep).
Coalsi nie są tacy najgorsi. Powiedziałbym, że dosyć racjonalnie dobierają rozmiar i straty obrazu. No i wypuszczają całą kupę wersji - od FullHD do 480p.
Kiedyś widziałem rawy któregoś Gundama w rozmiarze 7-11GB na odcinek...

[cpt. Misumaru Tenchi]

Za pozwoleniem, Coalsi już od dłuższego czasu nie wypuścili nic w 480p. A już na pewno nie ripy z bezstratnych źródeł. Niestety też ich dopadła mania HD.

Edit: W drodze z roboty przypomniał mi się kolejny powód dla którego te pliki tak się rozrastają. To nie mniej chora mania na muxowanie prawie nieskompresowanego dźwięku we FLAC-u. Mam zadatki na audiofila i potrafię rozpoznać kiedy gra enkod, a kiedy CD audio. Ale idę na kompromis pomiędzy jakością a wielkością danych i MP3 posłucham, choć muszą być skodowane przeze mnie (bo tylko wtedy wiem że mam najwyższą jakość o jaką mi chodzi). No ale to jest muzyka, a co innego ścieżka dźwiękowa do filmu czy serialu - po jaką cholerę zostawiać ją w bezstratnej jakości? Rozmowy to i w dobrze zrobionych 128 kbpsach będą brzmiały znośnie. A jak mi się spodoba jakiś BGM czy inny opening, to sobie zassam soundtracka.

[Shirosama]

Przejrzałem wczoraj ponownie anime Gai Rei Zero lecz w wersji BD, poza tym mangę i muszę powiedzieć, że nigdy bym się nie spodziewał, że coś takiego się wydarzy. Ogólnie pisząc zakończenie anime jest bardzo mylące i tak naprawdę nic nie wyjaśnia.

Uważam, że powinni zrobić tą ekranizację, ale już minęło dużo czasu od zakończenia mangi, a nadal jej nie ma.

Scena z końcówki ostatniego rozdziału mangi. Oczywiście to spojler. Dwie główne bohaterki z anime.

http://img233.imagevenue.com/img.php?image=799218412_24_122_469lo.jpg

[Sir_Ace]

Kolejny Gundam Unicorn. Najsłabszy z dotychczasowych filmów/odcinków, ale i tak o klasę bijący kinowego 00. Nawet pod względem oprawy. Ręcznie rysowane, zachwycające szczegółowością tła, świetny rendering, niezłe wykonanie walk (topiące się i bryzgające surówką pod wpływem lasera pancerze - mniam). Imo wykonanie i dbałość o szczegóły na poziomie ostatnich NGE (przy całkowicie odmiennym stylu graficznym, więc nie ma co zestawiać screenów).
Treściowo i klimatycznie też w dechę.

Jedyny minus - kolejne półroczne oczekiwanie na następne oav... Ale warto czekać, żeby znów oczarować się Sunrise'owi

[Shirosama]

Fortune Arterial OVA obejrzałem. Odcinek był bardzo fajny choć raczej nic ważnego nie poruszał. Po prostu grupka głównych bohaterów z okazji udanego festiwalu szkolnego pojechała na wycieczkę. Ogólnie bardzo przyjemny odcinek więc 8/10.

Końcówka była szczególnie fajna.

[cpt. Misumaru Tenchi]

No i jedną z najlepszych rzeczy do oglądania z bieżącego sezonu zostawiłem sobie nieświadomie na koniec. Do Fractale podchodziłem z pewną taką nieśmiałością - baśniowa sceneria nie zapowiadała niczego ciekawego. Tymczasem ani się spostrzegłem, a jestem już po szóstym odcinku i mam zamiar to dziś dokończyć nawet za cenę zombie mode jutro w pracy. Zawsze uwielbiałem utopistyczne historie, fascynuje mnie w nich niezrozumiały dla mnie (bo jak to niby możliwe), ale niestety prawdziwy fakt, że każda utopia jest jednocześnie dystopią. Fabuła jest zbyt złożona aby opisać ją w kilku słowach, zresztą zdradzanie choćby jej najmniejszych fragmentów nie ma po prostu sensu - najlepiej zobaczyć samemu totalnie na "czysto" i dać się porwać prądowi. Do znakomitej historii dochodzą śliczne designy - panienki są po prostu przekjutne, ale bez nachalnego, narzucającego się, wszechobecnego w wielu dzisiejszych pozycjach moe. Polecam wszystkim którzy szukają czegoś poważniejszego w anime - niekoniecznie od razu do głębokiego analizowania, ale na pewno uruchamiającego szare komórki i przede wszystkim wyobraźnię. Jak dla mnie trzecia najlepsza seria sezonu, ex aequo z Madoką i Onii-chanem.
I w sumie to nie wiem czy to ja połykam tę serię jak pelikan, czy to ona połknęła mnie.

[Shirosama]

Co by było jakby Japończycy pierwsi wymyślili bombę atomową ?

Polecam obejrzeć w całości Senkou no Night Raid gdyż czym dalej tym bardziej jest ciekawe.

Choć szkoda, że nie stało się to czego oczekiwałem. To znaczy zanosiło się na coś lepszego, ale wyszło już słabiej.

Ogólnie oceniam to anime 8/10.

Bardzo ładna kreska to np duży plus. Ogólnie anime jest poważne z dorosłymi bohaterami (bez fanserwisu) więc może się spodobać wielu osobom.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Znudziło mnie już po pierwszym odcinku.

[Shirosama]

Znudziło mnie już po pierwszym odcinku.

Domyślam się, że jak zwykle oglądałeś przy premierze. Ja obejrzałem to anime jak już było w wersji BD.

Anime jak pisałem później robi się znacznie ciekawsze więc nie uważam je za nudne lecz po prostu mnie zawiodło gdyż oczekiwałem po nim czegoś więcej.

Napewno grafika w tym anime jest piękna, a to zawsze duży plus.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie czy przy premierze czy nie, ale jeżeli już pierwszy odcinek usypia mnie po 5 minutach, to choćbym miał całą serię na dysku, to po tym jednym jest momentalny shift+del. Mam lepsze rzeczy do roboty niż katować się czymś co mnie nie bawi, na siłę doszukując się sensu, którego być może faktycznie później przybywa. Producenci sami sobie winni, że zamiast zainteresować mnie od początku, tylko mnie zanudzili.

[richie]

Jak dla mnie trzecia najlepsza seria sezonu, ex aequo z Madoką i

Level E.
(fix'd that for you ;p)

Dla mnie Fractale to jeden, wielki, kosmiczny fapfest dla moich uszu. Głos Nessy podkłada Hanazawa Kana i tym razem wyrabia chyba ze 150% normy swojego super charakterystycznego głosiku, którego mógłbym słuchać w nieskończoność. Ale prawdziwy coup de grace zadaje seiyuu Phyrne ze swoją niesamowitą lekko sepleniącą wymową "s". A gdy zdarzy jej się wymawiać podwójne "s" (Nessa :>) to ja po prostu odlatuję. Nie wiem czy to naturalna czy stylizowana wymowa pani Tsudy Minami, ale w napięciu będę oczekiwał na więcej jej rólek (Phyrne to praktycznie jej debiut).
A tak po za tym to oczywiście całkiem zgrabna, interesująca i niebanalna historia, przy której nie sposób się nudzić. Ostatnio zapodali takiego cliffhangera że aż mną zatrzęsło. Na całe szczęście kolejny odcinek okazał się być odległy o jedno kliknięcie myszą (oraz parę chwil oczekiwania na zassanie)

[cpt. Misumaru Tenchi]

Level E.
(fix'd that for you ;p)

Czwarte miejsce. Niestety, ale przegrywa z kosmiczną ilością fetyszy, którymi raczy mnie Onii-chan. Pierwszy arc był zamiatający, ale te dalsze już tak fajnie nie wchodzą gdy się ogląda samemu. Poza tym Baka Ouji®© może i był zabawny na początku, ale teraz już zwyczajnie zaczyna działać mi na nerwy.

Dla mnie Fractale to jeden, wielki, kosmiczny fapfest dla moich uszu. Głos Nessy podkłada Hanazawa Kana i tym razem wyrabia chyba ze 150% normy swojego super charakterystycznego głosiku, którego mógłbym słuchać w nieskończoność.

Owszem, w sumie wliczyłem to w kjutność panienek, ale jakoś o tym nie wspomniałem. A było przecież kilka takich momentów, dla których gotów byłem wymuxować sobie ścieżkę z odcinka i powycinać jej fragmenty.

Ale prawdziwy coup de grace zadaje seiyuu Phyrne ze swoją niesamowitą lekko sepleniącą wymową "s". A gdy zdarzy jej się wymawiać podwójne "s" (Nessa :>) to ja po prostu odlatuję. Nie wiem czy to naturalna czy stylizowana wymowa pani Tsudy Minami, ale w napięciu będę oczekiwał na więcej jej rólek (Phyrne to praktycznie jej debiut).

Też zwróciłem uwagę na to dziwne wymawianie, ale zwaliłem to na kiepskiej jakości enkod. Nie ma to jak oglądać po nocy, z dźwiękiem wyciszonym prawie do granicy słyszalności. Kolejny ep zapodam sobie na słuchawki.

A tak po za tym to oczywiście całkiem zgrabna, interesująca i niebanalna historia, przy której nie sposób się nudzić. Ostatnio zapodali takiego cliffhangera że aż mną zatrzęsło. Na całe szczęście kolejny odcinek okazał się być odległy o jedno kliknięcie myszą (oraz parę chwil oczekiwania na zassanie)

Ciekaw jestem kiedy byś się zorientował, twoje oczekiwanie na niego jest próżne, bo to on już czeka na ciebie. Pewnie przy okazji pojawienia się kolejnego.

[Ganossa]

Strike Witches 2 - po trzech odcinkach stwierdzam, że ogląda się równie przyjemnie jak pierwszą serię. Wydaje mi się, że trochę zwiększyli nachalność fanserwisu ale nie jest jeszcze tak źle. Świetlisty pasek jest pomysłem kompletnego debila, któremu mrówki mózg wyżarły. W każdej wersji taki jest?