Strike Witches 2 -Więc końcówka beznadziejnie przewidywalna, że aż zęby bolą w niektórych momentach (ach ci generałowie i ich genialnie niezawodne plany), Nie podobało mi się robienie wichesów w 3D. Kwestia gustu ale mnie osobiście bardzo to drażniło. A o cenzurze w wersji BD już pisałem i nie mam siły już tego powtarzać.
Najgłupsze w tym anime było to pokonanie
ostatniego wroga przez główną bohaterkę przy użyciu miecza Sakamoto Mio.
Wiadomo, że to główna bohaterka, ale właśnie czegoś takiego nie lubię bo każdy idiotyzm w anime ma swoje granice. W ogóle nie ćwiczyła z tym mieczem, a od razu użyła jego pełną moc.
Poza tym 3D dobrze się komponowało z resztą. No i piękny OP ma anime.
No i proszę, niby rzadko robię maratony a tu juz 8 epek...
Dziwię się że wcześniej nie sięgnąłem po te tytuł bo wiedziałem o nim od dawna ale jakoś dopiero teraz mnie wzięło na Saikano.
W zupełności trafia w moje gusta, jest wojna, jest drama, jest sci-fi i jest romans... czego chcieć więcej :P
Aż nie wierzę, że dopiero teraz to po raz pierwszy oglądasz. Już wiele lat temu oglądałem to anime i to jeszcze z polskim hardubem.
Nie wiem jak teraz bym do tego pochodził, ale prawdopodobnie i tak wzruszyło by mnie niesamowicie. Powiedzieć, że to anime było trochę wzruszające to tak samo jakby powiedzieć, że anime to chińskie bajki.
Jak dla mnie to ścisła czołówka największych wyciskaczy łez (i nie mówię tylko o głównej bohaterce).
Od trzeciego wątku nie ma już żadnych muzyczek.
Ogólnie dosyć nudne anime. Historyjki niezbyt wciągające, choć jest kilka niezłych momentów. Od drugiej połowy poprawili scenki ero.
Yosuga no Sora właśnie nie ocenił bym jako nudne gdyż nawet mnie wciągnęło.
Okularnic nie lubię (przynajmniej wizualnie).
Sora przepiękna, ale nie spodziewałem się w żadnym razie takiego charakteru. To najlepszy incest jaki powstał. Niedługo napiszę coś więcej.
Co do Akiry to była fajniutka i nawet bardziej od tej pierwszej dziewczyny. A na pewno miała ładniejsze kształty.