Co ciekawego oglądacie? 2.0

[cpt. Misumaru Tenchi]

Czasem mam wrażenie, że anfan do wszystkich anime zbyt poważnie podchodzi.

Ganossa nie z wszystkiego można żartować (dlatego większości parodii nie lubię).

Dlaczego nie ze wszystkiego? I napisz proszę z czego nie można (twoim zdaniem).

Przecież to anime było bardzo poważne przez większość czasu. To nie była pół komedia jak Tears to Tiara. To było anime akcji z dużą ilością dramatycznych scen i gore gdzie po prostu dla rozluźnienia klimatu dodano fanserwis, który i tak głównie miał aspekt wizualny (czyli żeby sobie popatrzeć).

Wot? Animu o czymś tak bzdurnym jak zombie było poważne? Przecież ono wykreśliło się z grona "poważne" samą swoją tematyką. Hellsing też był poważny twoim zdaniem?

[Shirosama]

Anime o czymś tak świetnym jak zombie było poważne?

Każde anime gdzie się zabija innych, jest brutalne i krwawe, nie jest jakaś parodią można określić jako poważne.
Wiele scen i odcinków w tym anime było po prostu smutnych. Mnie nie śmieszy cierpienie i zabijanie ludzi.

Zresztą przeznaczenie wiekowe High School of the Dead to +17.

[Sir_Ace]

Tenchi, nie zapominaj, że anfanowi poczucie humoru amputowali, więc pewnie nawet nie rozumie, o czym do niego piszesz

[cpt. Misumaru Tenchi]

LoL - od kiedy to docelowa grupa wiekowa świadczy o tym, czy dane anime jest poważne czy nie? Większej bzdury nie słyszałem od bardzo dawna.
Masz rację Ace - szkoda tracić czasu tak jak wczoraj, z zaślepionym fanatykiem bez cienia dystansu do siebie samego i swojego hobby nie pogadasz. Wracam do grania.

[Shirosama]

Tenchi, nie zapominaj, że anfanowi poczucie humoru amputowali, więc pewnie nawet nie rozumie, o czym do niego piszesz

Mam poczucie humoru bo spokojnie toleruję te twoje głupoty, które ciągle wypisujesz jak troll. 
 

od kiedy to docelowa grupa wiekowa świadczy o tym, czy dane anime jest poważne czy nie? Większej bzdury nie słyszałem od bardzo dawna.

To była tylko informacja jakbyś nie wiedział (bo przecież wielu rzeczy nie wiesz). Nic nie pisałem, że jedno zależne od drugiego. Z tym, że wysokie przeznaczenie wiekowe to głównie skutek brutalnych czy erotycznych scen występujących w danym anime.

[Ganossa]

Tenchi, nie zapominaj, że anfanowi poczucie humoru amputowali, więc pewnie nawet nie rozumie, o czym do niego piszesz

Jeśli dłużej się zastanowić to naprawdę nie potrafię wyobrazić sobie śmiejącego się anfana 
Pasuje mi bardziej obraz krzyżowca ascety z niezachwianą wiarą krzewiącego swoją religię wśród niewiernych (raczej mieczem i ogniem niż słowem)

[cpt. Misumaru Tenchi]

Sam kiedyś taki byłem. Za każde złe słowo powiedziane na anime (a nie daj Belldandy na moje ulubione) z lubością skazywałbym na śmierć w męczarniach. Nie wspominam tego okresu mojego życia zbyt dobrze - prawie nikt ze mną nie rozmawiał, nie miałem znajomych, a w szkole ciągle byłem obiektem szyderstw, kpin i czasami bardzo okrutnych psikusów. Bardzo się cieszę że te czasy już za mną. Fakt że wtedy na słowo "manga" ludzie reagowali inaczej (o wiele gorzej niż dziś), ale czemu tu się dziwić - widzieli takiego nerda, potworka żyjącego we własnym świecie, to jak niby mieli mieć o tym dobre zdanie?

[Shirosama]

Jeśli dłużej się zastanowić to naprawdę nie potrafię wyobrazić sobie śmiejącego się anfana 

Ale ja się często śmieję (wiele anime potrafi mnie rozśmieszyć - nawet Seitokai potrafiło).

I coś fajnego ode mnie.

http://img197.imagevenue.com/img.php?image=696875355_kh01_122_22lo.jpg - pierwszy obrazek

http://img261.imagevenue.com/img.php?image=696877835_kh01a_122_405lo.jpg - drugi obrazek

http://img197.imagevenue.com/img.php?image=696879865_kh01b_122_122lo.jpg  - trzeci obrazek

PS:

Nie wspominam tego okresu mojego życia zbyt dobrze - prawie nikt ze mną nie rozmawiał, nie miałem znajomych, a w szkole ciągle byłem obiektem szyderstw, kpin i czasami bardzo okrutnych psikusów.

U ilu psychologów byłeś się  z tego zwierzać ?

[cpt. Misumaru Tenchi]

Jak widzisz, wystarczyła tylko odrobina umiaru i zdrowego rozsądku, żeby wszystko wróciło do normy.
Natomiast jeżeli serię obrazków którą rzuciłeś powyżej uważasz za śmieszną, to sugerowałbym raczej tobie udać się psychologa. A może nawet już do psychiatry.

[Ganossa]

Od czego jesteśmy my!

Co do seri obrazków to może nie śmieszne ale zabawne. Coś jest ze mną nie tak?

[cpt. Misumaru Tenchi]

Powiedziałbym że zaskakujące, ale wiesz - wyobraziłem sobie anfana śmiejącego się do rozpuku z ostatniego obrazka i jakoś tak dziwnie mi się zrobiło...

[Shirosama]

Natomiast jeżeli serię obrazków którą rzuciłeś powyżej uważasz za śmieszną, to sugerowałbym raczej tobie udać się psychologa. A może nawet już do psychiatry.

Ci wystarczy dobry psycholog Tenchi. Poza tym naucz się czytać ze zrozumieniem.

Gdzie ja napisałem, że te obrazki mają rozśmieszyć ? One miały szokować. Zresztą sądziłem, że nie jest wielkim wysiłkiem się tego domyślić.

Co do seri obrazków to może nie śmieszne ale zabawne. Coś jest ze mną nie tak?

Te obrazki były z Visual Novel i akurat miały przestraszyć. Choć są tak piękne.

PS:

Obejrzałem odcinek specjalny Amagami czyli ten z siostrą głównego bohatera. To nie był żaden Incest, a po prostu taki prequel. Odcinek dosyć średni (wiele było lepszych). Za to można było sobie przypomnieć ten cudowny OP i prześliczne dziewczyny. Właśnie uroda dziewczyn jest największą zaletą tego anime. Poza tym były niesamowicie fajniutkie i sympatyczne


 
     

[Ganossa]

Skończyłem, a właściwie wymęczyłem do końca Master of Epic: The Animation Age. Pomysł był całkiem niezły. Zrobienie komedii składającej się z pojedynczych gagów a zarazem wprowadzających w świat gry i będących takim mini poradnikiem do niej (anime jest na podstawie gry). Ale po kilku odcinkach forma zaczyna nużyć. Scenki nie są jakoś wybitnie śmieszne a postacie są płaskie i bez charakterów. Nie można znaleźć praktycznie nic w tej serii, co mogło by zatrzymać widza na dłużej przy tym anime. Sam skończyłem ją raczej z pedantycznej konieczności dokończenia zaczętego a poza tym była dobra do zasypiania przy niej. Bardzo przeciętna produkcja według mnie.

[Jackal]

Obejrzałem właśnie cało "Melancholy haruhi suzumuyi". I powiem, że jest to świetne anime bardzo mi się spodobało. Było wiele takich zaskoczeń typu: imię dziewczyny, które jest tytułem serii nie jest główną postacią. Co mi się  spodobało. Bardzo przypadła mi do gustu główna postać jako jest KYON. Jest po prostu idealna do tej serii, nie odrzuca gdzie ma się to w większości anim (główny bohater jest albo prosto myślący dobitnie, albo światowej klasy niedorajda). Ładnie także komponuje się reszta postaci do głównego bohatera, wszystko jest fajnie i nawet zakończenie jest dobre. Myślałem, że będzie lipa i na końcu on będzie razem z haruhi. Na szczęście tak nie było i pozostał przy asahinie.

[Shirosama]

Jackal o Haruhi już pisałem wiele, ale podsumowując:

1. I sezon był rewelacyjny.
2. II znacznie słabszy choć niektóre odcinki/sceny też były świetne (najlepsze scena to

Spoiler: pokaż

jak Kyon wściekł się na Haruhi za złe traktowanie Mikuru.

3. Film kinowy - wizualnie rewelacyjny, a w dodatku bardzo długi lecz jednak mnie zawiódł. Po prostu zapowiadało się lepiej, a wyszło tak zwyczajnie. Poza tym zbyt zmarginalizowali akcję czy inne dynamiczne sceny. Jednak Haruhi bez Haruhi to nie jest już to.

A pisząc ogólnie Haruhi to nadpobudliwa dziewczyna jak i zarazem bardzo inteligentna o wielu talentach. Po jakimś czasie nawet Kyon to zauważył. Owszem w anime ma tak zwaną boską moc czyli najczęściej to co chce się spełnia (oczywiście i bez tego jest utalentowana).

A poza tym to jedna z ładniejszych dziewczyn w anime i najładniejsza z tego anime. A jak dodać ten świetny charakter to jest prawie idealnie i jeszcze ten emocjonalny głos Hirano Aya.


Tylko, że znowu ciągle brak zakończenia co jest jednak wadą.