Co ciekawego oglądacie? 2.0

[cpt. Misumaru Tenchi]

Karigurashi no Arrietty - dlaczego tak się dzieje, że do produkcji które zawsze potem trafiają na listę moich ulubionych zawsze podchodzę z taką niechęcią? Podobnie było i z tym filmem - długo, długo nie mogłem zabrać do oglądania. Tymczasem film okazał się po prostu prześliczny. Arrietty jest boska - żadna tam moe, tsundere czy inne głupoty, ale zwyczajna słodka mangowa bohaterka jakich onegdaj było w anime mnóstwo. Nie jestem zbytnio zadowolony z samej końcówki, ale zdaję sobie sprawę że inaczej sytuacji rozwiązać się nie dało. Ktokolwiek jeszcze nie widział, polecam, polecam, gorąco polecam!
Edit: No tak, można się było tego spodziewać, designy mówiły same za siebie. Właśnie to sprawdziłem, scenariusz pisał sam Miyazaki. Ghibli znowu rządzi!

[Skrzydlaty]

Arakawa Under the Bridge x Bridge - kontynuacja lekko abstrakcyjnej komedyjki, która to wyjątkowo przypadła mi do gustu, ze zblazowaną Nino na czele (skąd ja mam pociąg do tych Mamimi-podobnych postaci, to ja nie wiem). Pojawiła się jedna nowa postać wraz z orszakiem padawańskim, kreska praktycznie bez zmian, trochę natrętnych nawyków autora zniknęło. I mimo solidnej całości czegoś jednak mi brakowało - prawdopodobnie większego rozwinięcia wątku fabularnego, choćby odrobiny konkretu, nie tylko gagu za gagiem. Chyba muszę sobie zapodać jakiegoś school-life'a. 

[Shirosama]

Z powodu wyjścia niedawno pierwszego odcinka Blood-C (niby jeszcze gorsze od Blood+ a w dodatku jakby na złość główna bohaterka to okularnica, a takich nie lubię w anime) przypomniałem sobie anime Blood+. Właśnie ostatnio aż kilkanaście odcinków przejrzałem głównie po to żeby sprawdzić co mi się podobało, a co mnie zawiodło.

Więc poniżej kilka wad Blood+ wymieniłem. Jakby to anime nie było robione typowo dla młodzieży licealnej to o wiele lepsze by było.

1. Czy twórcy muszą konstruować te anime typowo pod japońskich nastolatków ? (czyli takich chodzących do liceum, a nie starszych).
2. Dlaczego coś takiego jak mroczny klimat w nich praktycznie nie istnieje ?
3. Dlaczego w tych anime muszą być tak płytkie i schematyczne postacie ?
4. Dlaczego udają w tym anime poważny klimat i perspektywy na coś lepszego (choćby pierwsze pojawienie się Divy w 24 odcinku dawało takie nadzieje) a nie robią go naprawdę ?
5. Dlaczego tak często robią z najważniejszych postaci po złej stronie (w tym przypadku Diva) postacie szalone i prawie niemyślące ?
6. Czy inteligenty wróg i zarazem bardzo silny nie może być w tych anime ? Albo przynajmniej bardzo silny lub tylko inteligentny.
7. Dlaczego nie pokazywali scen jak Diva zabija ludzi ? Pamiętacie odcinek na tym statku ? Wielu zabiła, a nic nie pokazali. To była cenzura czy był jakiś inny powód ?
8. Dlaczego przerwali jeden z lepszych odcinków (32) i nigdy go nie dokończyli ?
9. Dlaczego prawie wszyscy bohaterowie tego anime byli co najwyżej przeciętni, a często po prostu irytujący i żałośni ?
10. Dlaczego zamiast zagęszczać atmosferę tego anime i robić je ciekawszym to w Blood+ czym dalej tym anime było nudniejsze, płytsze i głupsze ? A w 49 odcinku ten pojedynek (żałosny pojedynek na mieczyki) był jak dla mnie wyjątkowo żenujący.
11. Dlaczego nie pokazali skąd się wzięły te kokony Divy ? Zrobili widzą niespodziankę zamiast pokazać coś więcej. Jednym słowem dziecinne to anime było.

Dlatego Blood+ to co najwyżej 6-7/10 czyli w moim rankingu oznacza to, że anime było tylko trochę ponad przeciętne.

PS:

Poza tym producenci wpadli na wyjątkowo bezmyślny pomysł i bardzo obrzydzili wygląd Divy zamieniając ją w chłopaka co pokazują zdjęcia poniżej.

[Ganossa]

Oglądam sobie powoli Steins;Gate i jak na razie przychodzi mi do głowy jedno słowo, którym bym opisał tą serię, niepokojąca.

[cpt. Misumaru Tenchi]

A ja właśnie za pierona nie mogłem się wkręcić. Zupełnie nie wiem dlaczego.

[Shirosama]

Jeszcze poruszę temat Blood+. Uwielbiam pisać o takich anime bo właśnie ostatnio sobie przeglądałem te 50 odcinków i zauważyłem nawet więcej nielogiczności niż za pierwszym razem (a może wtedy mniej na to zwracałem uwagę).

Oczywiście zawsze można napisać, że to normalka w anime (szczególnie w takim jak to), ale jednak uważam, że myślące postacie nie były by wadą, a zaletą w tym anime.

Do 32 odcinka moja ocena oscylowała gdzieś w granicy 8/10 więc głównie te kilkanaście ostatnich mnie zawiodło.

Czy potraficie znaleźć logikę w takim zachowaniu Divy ?

Co prawda wynika z anime, że ona  była po prostu

Spoiler: pokaż

nieszczęśliwą dziewczynką nienawidzącą ludzi, której jedynym celem było posiadać rodzinę i przy okazji zamienić wszystkich ludzi w te potwory. Po prostu zły człowiek ją wychowywał i wykorzystywał jej krew.

Ale właśnie teraz taki absurd. Zapewne nikt nie jest w stanie znaleźć w takim zachowaniu Divy sens.

Spoiler: pokaż

Dlaczego Diva chciała walczyć z Sayą na śmierć i życie (49 odcinek) skoro jej dzieci właśnie wychodzą z kokonów, a przecież ona chciała mieć rodzinę ? Więc jaki ma sens przebijanie się mieczem z Sayą mimo, że chciała żyć z dziećmi bo była samotna ?
Przecież Saya to nie jest potwór i jakby Diva nie była ciągle zła i okrutna to Saya by ją nie zabiła. A argument, że chce zostać ze swoimi dziećmi na pewno by ją przekonał.

A poza tym dwóch rycerzy Divy okazało się

Spoiler: pokaż

zdrajcami.

No i poniżej jeszcze kilka większych wad i irytujących postaci występujących w tym anime. To również powoduje, że anime jak dla mnie gorzej się oglądało.

Pierwszy to ten idiota Bishounen, który pomógł

Spoiler: pokaż

Sayi pokonać 2 rycerzy Divy.

http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=character&charid=8512

A drugi to ten gejowaty, który po prostu chciał

Spoiler: pokaż

śmierci Divy co nietrudno zauważyć (chociażby uwolnił bishounena Salomona i ten pomógł zabić Jamesa, a poza tym nawet zabraniał Jamesowi zabić Sayę gdy ten miał okazję). A co ciekawe obaj padli w tym samym odcinka (Salomon i James). Na pewno fanki płakały z powodu tego Salomona.

http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=character&charid=14157

Oczywiście Diva i tamten Amshel miał to gdzieś bo jakie ma znaczenie

Spoiler: pokaż

strata rycerzy (już 3, a raczej 2 bo tamten to zdrajca), którzy za wszelką cenę chcieli ochraniać Divę ? (James i Phantom).

http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=character&charid=34293

Po prostu większość złych postaci w ogóle nie myślała już nie mówiąc o tym, że kilkanaście razy mieli okazję pokonać główną bohaterkę i zawsze rezygnowali.

A z pozostałych bohaterów to irytowały mnie następujące nędzne postacie.

1. Miyagusuku Kai. Jak ja nie lubię dzieciaków, które tak się zachowują w anime (czyli takie agresywne i odpychające). Powinien zostać zabity i od razu anime by się lepiej oglądało.

http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=character&charid=8509

2. Jahana Mao. To również jakaś irytująca i niesympatyczna kretynka, która po prostu psuje oglądanie anime.

http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=character&charid=12883

A tak poza tym chyba nietrudno zauważyć, że to anime w znacznym stopniu było robione dla dziewczyn.

Świadczy o tym występowanie kilku Bishonenów i wiele zachowań męskich postaci. Chociażby tego idioty Salomona. Zachowania i teksty jak w Shoujo.

No i czy zamiana Divy w tego chłopca to również nie był jakiś gest w stronę fanek ? Bo na pewno nie w stronę fanów.

Nie wiem może ja mam za duże wymagania od anime dla japońskich nastolatków i oczekuję niewiadomo czego, ale czy naprawdę postacie musiały być tak płytkie i bardzo często niemyślące (szczególnie rycerze Divy i ona sama) ?

[Ganossa]

Fireball i Fireball Charming - nie zrozumiałem co drugiego żartu ale i tak te króciutkie animacje bardzo mi się podobały. A to głównie za sprawą Drossel. Sama jej postać, ruchy i sposób mówienia powoduje, że mógłbym to oglądać cały dzień. Takie dziwne połączenie mechaniki i organiki.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Taa, fajna jest. Może jednak tego Charminga spróbuję...

[Shirosama]

A ja chyba obejrzę Mushishi w wersji Blu-Ray. Nigdy nie oglądałem tego anime, ale może mi się spodoba.

Mam nadzieję, że będzie co najmniej tak dobre jak doskonałe Bounen no Xamdou choć oczywiście to całkiem co innego.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Skończyłem właśnie Sora no Manimani. Gdy była emitowana to jakoś mi umknęła, jako że nikt nie wypuszczał jej w SD. Bardzo fajna seria, kapitalnie przeskakuje od szkolnej komedyjki do dramatu czy romansu. Szkoda tylko że niektóre wątki (np.

Spoiler: pokaż

rozwój sytuacji na linii Roma (cherlawy prezes klubu astronomicznego) - Oumi (dziewczyna z dobrego domu i dobrej szkoły)

zostały potraktowane trochę po macoszemu. Jednak to fajnie sobie popatrzeć, gdy

Spoiler: pokaż

"każda potwora znajduje swego amatora", i to zresztą jakiego, bo z głosem Sawashiro-sama.

Ogólnie gdy oglądam wszystkie te niezboczone szkolne animce, to zastanawiam się czemu w czasach gdy ja chodziłem do szkoły tak nie mogło być. Aż by się chciało wrócić i nadrobić ten stracony czas. Nasuwa się pytanie czy to człowiek był faktycznie takim dziwakiem że nie potrafił nawiązać kontaktu z innymi, czy to jednak ci inni byli totalnie nietolerancyjni względem niecodziennych gustów...
Zacząłem też dziś Speed Graphera. Niby takie nic, ale jednak cholerstwo wciąga z epa na ep. Jestem po siedmiu i bardzo żałuję że trzeba iść spać, bo ciekawie się skończyło. No nic, jutro też jest dzień i będzie można jechać z nim do upadłego. Gdyby tak tylko nie przeszkadzały w tym co rusz pojawiające się nowe odcinki z bieżącego sezonu... Czasami sam się zastanawiam jakim cudem ja wciąż to wszystko ogarniam.

[Shirosama]

Zacząłem też dziś Speed Graphera. Niby takie nic, ale jednak cholerstwo wciąga z epa na ep. Jestem po siedmiu i bardzo żałuję że trzeba iść spać, bo ciekawie się skończyło. No nic, jutro też jest dzień i będzie można jechać z nim do upadłego. Gdyby tak tylko nie przeszkadzały w tym co rusz pojawiające się nowe odcinki z bieżącego sezonu... Czasami sam się zastanawiam jakim cudem ja wciąż to wszystko ogarniam.

Speed Grapher to bardzo dobre anime lecz chwilami niesamowicie drastyczne (takie Higurashi to było nic).

Jednak fajne ma zakończenie.

A odcinki z nowego sezonu po prostu w ogóle nie oglądaj. Ja nie oglądam żadnych nowości (nie licząc wybranych tytułów co wyszły w całości) i jest świetnie. Przynajmniej nie psuję sobie nastroju byle jakimi anime.

http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=2696

[haael]

Zacząłem Haibane Renmei. Dziwne jakieś.

[Ganossa]

Dziwne jakieś.

Znaczy się pod jakim względem?

[cpt. Misumaru Tenchi]

Oglądaj dalej. Mi też wydawało się na początku bardzo dziwne, rzucałem takie kpiarskie hasełka że współoglądacze chcieli mnie powiesić. Ale po kilku odcinkach śmiech sam zamarł mi na ustach.

[richie]

Zacząłem Haibane Renmei.

W allahu nadzieja że nie ze zje*anych kopii by Anime Gate, tylko jakiegoś porządnego ripa?