Co ciekawego oglądacie? 2.0

[Jackal]

Właśnie obejrzałem Anegel beats. Powiem szczerze, że fajne to było, ale nie wspaniałe.  Chociaż gdy pierwsza połowa ostatniego odcinka myślałem, że będzie skopana  to ostatnie 5 min jest rewelacja. Ocenił bym to 7,5/10 fakt faktem samo zakończenie dużo podniosło. Ciekawe też był postaci.

[Shirosama]

Właśnie obejrzałem Anegel beats. Powiem szczerze, że fajne to było, ale nie wspaniałe.  Chociaż gdy pierwsza połowa ostatniego odcinka myślałem, że będzie skopana  to ostatnie 5 min jest rewelacja. Ocenił bym to 7,5/10 fakt faktem samo zakończenie dużo podniosło. Ciekawe też był postaci.

Dla mnie było wspaniałe. 9.5/10. Zakończenie nie było takie dobre bo zbyt smutne. Już jakby na siłę smutne co chyba zauważyłeś.
Poza tym pomyliłeś się gdyż jest Angel Beats. 

Jak dla mnie to anime było smutnym wyciskaczem łez mimo, że wiele odcinków to dobra komedia. Jednak smutne sceny zawsze przeważą nad tymi wesołymi nawet jeśli jest ich mniej.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Obaj piszecie z błędem. Prawidłowy tytuł to Angel Beats!, jeżeli już wolno mi się poprawić. Ty się czepiłeś zwykłej literówki, a sam zjadłeś wykrzyknik na końcu, podczas gdy on jest integralną częścią tytułu.

[Shirosama]

Obaj piszecie z błędem. Prawidłowy tytuł to Angel Beats!, jeżeli już wolno mi się poprawić. Ty się czepiłeś zwykłej literówki, a sam zjadłeś wykrzyknik na końcu, podczas gdy on jest integralną częścią tytułu.

Najważniejsze żeby słów nie pomylić. Jakiś ! czy ? to już szczegół.

Ja bym się o wykrzyknik w ogóle nie czepiał. 

[cpt. Misumaru Tenchi]

Gdyby go tam miało nie być, to autor by go nie dał. Dlatego nie popuszczę nigdy i nigdzie - znaki zapytania, wykrzykniki, wielokropki, średniki i wszelakie inne dziwne znaczki których Japończycy notorycznie używają w swoich tytułach dla mnie były, są i pozostaną ich integralną częścią, nie mniej ważną niż słowa.

[Wilk Stepowy]

K-ON!! po siedmiu epkach.
Początkowo byłem w szoku, bo mało się nie zanudziłem na śmierć. Pierwsze dwa epki były totalnie nijakie. Jednak pomny pierwszej serii postanowiłem się przemęczyć. No i z odcinka na odcinek robi się coraz lepiej. Ciągle nie jest to poziom pierwszej serii, ale nie jest źle. Jak na razie 7/10.

[Michaelius]

Właśnie obejrzałem Anegel beats. Powiem szczerze, że fajne to było, ale nie wspaniałe.  Chociaż gdy pierwsza połowa ostatniego odcinka myślałem, że będzie skopana  to ostatnie 5 min jest rewelacja. Ocenił bym to 7,5/10 fakt faktem samo zakończenie dużo podniosło. Ciekawe też był postaci.

W sumie tak. Było kilka dłuzyzn, ale generalnie seria calkiem przyjemna.

[Hunter Killer]

Dziś mam zamiar skończyć Denpa Onna to Seishun Otoko, nawet pizze sobie kupiłem

Zaraz po tym zabieram się za K-ON!!, mówisz Wilku, że początek trzeba "wynudzić". Ale dalej chyba wracają do klimatu z pierwszej serii.

[Shirosama]

W sumie tak. Było kilka dłuzyzn, ale generalnie seria calkiem przyjemna.

Całkiem przyjemne określił bym ponad 50 procent wszystkich anime, a takie Angel Beats! to perełka i wizualna czołówka wśród anime według mnie.

Zaraz po tym zabieram się za K-ON!!, mówisz Wilku, że początek trzeba "wynudzić". Ale dalej chyba wracają do klimatu z pierwszej serii.

Czytałeś moją recenzję ? Jest cały temat tylko o K-On. Napisałem tam, że końcówka mnie zawiodła i kilka innych odcinków. Nie było tak, że pierwsze słabsze, a potem lepiej.

http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,30524.120.html

[Jackal]

Oglądając Angel Beats! od razu odczułem klimat jaki daje nam KEY w swoich seriach. Jednak dla mnie ta smutna końcówka była najlepsza tak jak i pierwsze parę odcinków (na pewno do trzeciego). Szczególnie spodobał mi się ostatni utwór tej głównej wokalistki i ogólnie jako postać mnie przylgnęła.  I nie wiedzieć czemu akurat te co mi przypadną do gustu

Spoiler: pokaż

kończą  w 3 epku np. madoka ta blondynka z lokami

 
Gdzieś w pewnym momencie zrobiło się to dla mnie trochę dziwne/nie zrozumiałe/dziecinne/  nie wiem jak to określić. Chodzi o moment w którym cała ta walka z "aniołem" była farsą i nie potrzebna. To tak jak by w jakimś shonenie główny boss, którego wszyscy nienawidzą to tak naprawdę bogu ducha winny gość, którego tak sobie wybrali za wroga dla zasady i go młócili czym mieli, a on tylko się bronił. Dobrze, że fajny motyw przewodni został

Spoiler: pokaż

świat pośmiertny i pomaganie innym spocząć w pokoju

[Shirosama]

Jednak dla mnie ta smutna końcówka była najlepsza

Oprócz bardzo smutnej końcówki to najsmutniejszy był ten 10 odcinek (Yui).  Jakieś irytujące poza tym było (i głupie) to wysyłanie jakby na siłę do nieba.

Gdzieś w pewnym momencie zrobiło się to dla mnie trochę dziwne/nie zrozumiałe/dziecinne/  nie wiem jak to określić. Chodzi o moment w którym cała ta walka z "aniołem" była farsą i nie potrzebna.

Niestety anime było przez to mylące. Potem niby mówiła, że to oni ją po prostu atakowali, a ona się broniła ale mimo wszystko nie powinni tak się wygłupiać. Jednak zapewne to dlatego żeby anime było bardziej wzruszające czyli, że w tym świecie tak naprawdę nie mają wrogów.

PS:

Poza tym czy odchodzenie ze świata, w którym mogli się ciągle bawić (spełniać marzenia) miało sens ? Nawet jeśli to był świat przejściowy to mogli przecież tam zostać. Nie sądzisz tak ?

[Jackal]

PS:
Poza tym czy odchodzenie ze świata, w którym mogli się ciągle bawić (spełniać marzenia) miało sens ? Nawet jeśli to był świat przejściowy to mogli przecież tam zostać. Nie sądzisz tak ?

Też mi przeszła taka myśl, że skoro wszyscy dobrze się rozumieli itd, to czy nie lepiej było im zostać tu gdzie mieli wszystko. W odróżnieniu od żywego świata, gdzie nękały ich choroby itd. Znikając z tego świata pośmiertnego musieli liczyć na łud szczęścia, że może się spotkają.

Oprócz bardzo smutnej końcówki to najsmutniejszy był ten 10 odcinek (Yui).

hmmmm wolałem moment z wokalistko.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Oglądając Angel Beats! od razu odczułem klimat jaki daje nam KEY w swoich seriach.

A ja właśnie od razu czułem, że to już jednak nie jest to. I się nie pomyliłem, bo...

Gdzieś w pewnym momencie zrobiło się to dla mnie trochę dziwne/nie zrozumiałe/dziecinne/  nie wiem jak to określić.

...i do końca straciło resztki magii, jaką z wielkim trudem udało się stworzyć na początku. Ta seria, choć nienajgorsza, to jednak zawód na pełnej linii. Przynajmniej dla mnie.

[Shirosama]

A ja właśnie od razu czułem, że to już jednak nie jest to. I się nie pomyliłem, bo......i do końca straciło resztki magii, jaką z wielkim trudem udało się stworzyć na początku. Ta seria, choć nienajgorsza, to jednak zawód na pełnej linii. Przynajmniej dla mnie.

Mówisz, że też wolałeś żeby anioł był taki jak na początku anime ? Przemiana w słodką i dobrą moe nie podobała ci się ?

Powiem ci, że ta szalona komedia przez kilka pierwszych odcinków jakoś mi nie pasowała (choć bez problemu mnie rozśmieszyła) do Kei. Tym właśnie to anime się wyróżniało, a później właśnie klimat się polepszył gdyż zrobiło się o wiele poważniej.

Jak dla mnie najlepsze anime Key to Kanon 2006, Air i Angel Beats. Clannad już znacznie mniej mi się podobało ponieważ zwykła szkolna haremówka (z magią), a później jakiś śmieszny związek (i ta zmyłka na końcu) to nie to co lubię.

[Ganossa]

Panty & Stocking in Sanitarybox szkoda, że tylko 8 minut. Chyba jeszcze raz obejrzę sobie całą serię bo ten klozetowy momentami humor bardzo mi pasuje.