hiroma mówi że to ona jest jego dziewczyno, kocha, czeka, a i tak się okazuje że kiedy odpowiada na jej uczucia to odrzuca to. I praktycznie jak schib by zwątpił to znowu by wracał zawracać dupę noe. Dobrze, że motyw z ai z ciastkarni się fajnie ułożyło. bo inaczej odbijali by się od siebie bez końca. Główny bohater był nie stabilny, raz umiał się postawić iść po swoje, a za chwilę w ważnej sytuacji nawet nie uraczył słowem. Dobrze że ogarnął pod koniec to. Chociaż wedle logiki tego anime i charakteru hiiromi nie powiedziała: tak, a to oznacza że nie są razem i znowu wszyscy się kochają, ale nikt z nikim nie chce być. W pewnym momencie denerwowało mnie te całe bieganie mieszanie nie potrzebne itd