Nadrobiłem wszystko, co do tej pory wyszło z Gundama AGE, i... podobało mi się. Po takich sobie pierwszych odcinkach i paru dalszych mocno tragicznych druga połowa pierwszego 'rozdziału' mocno pozytywnie zaskoczyła. Ciche odwołania do najstarszych serii i motywy nie do końca pasujące do głupiej bajki dla 13-latków (Dobry bohater robiący na nieuzbrojonym egzekucję przez strzał w plecy? Inny dobry skazany na dożywocie?). Było poważniej, trochę epicko i doramatycznie. Zakończenie nieskończenie lepsze niż w takich 00, ale nie będę spojlerował. Punkt wyjścia na drugi 'rozdział' jest naprawdę niezły. Może wreszcie pierwszych scenarzystów na zbity pysk wywalili i zatrudnili kogoś mocno czującego Gundama?
Że miejscami logika kuleje, masowe bitwy rządzą się dziwnymi prawami, postaci mają nietypowy design... Prawdopodobnie wszyscy wykraczamy 10-20 lat poza target serii, a dzieciaki nie zwracają na coś takiego uwagi :P Ja, jako gundamfag, czuję się mocno zadowolony z kierunku, jaki ostatnio obrała seria.