Autor Wątek: Co ciekawego oglądacie? 2.0  (Przeczytany 892920 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3240 dnia: Marzec 25, 2012, 02:51:53 pm »
Oh, to anfanowe ukochane Anidb musi być jednak pełne wielbicieli gniotów, bo AnoHana ma tam rating ponad 8.6
Będę musiał w końcu się za to zabrać, bo leży na dysku od długiego już czasu.

A oglądam sobie Shane III. Nie tak źle - nie jest to stara Shana, tylko coś innego. Jak machnąć ręką na motywację głównego bohatera to bardzo fajnie się ogląda.

btw. Skrzydlaty - komentarze z Nichijou wymiatają : D

Offline Skrzydlaty

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3241 dnia: Marzec 25, 2012, 03:09:59 pm »
Hehe, no, wciąż jestem pod wpływem magii Nichijou.

Co do AnoHany - napewno też trzeba trochę przymknąć oko, bo merytorycznych nieścisłości, gdyby w to wszystko wniknąć, pewnie by się znalazło sporo. Tylko w tym konkretnym przypadku nie widziałem powodu, by ich szukać. Nie wgłębiałem się w też ścieżkę dźwiękową, ani nie obserwowałem uważnie, czy animatorzy wykonali porządną robotę. Po prostu popłynąłem razem z serią, odcinek za odcinkiem, aż do samego finału.

Offline Shirosama

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3242 dnia: Marzec 25, 2012, 03:18:44 pm »
Po prostu widocznie większość fanów przymknęła oko na to co mnie irytowało w tym anime i stąd taka wysoka średnia na anidb. Anime po prostu nabrało ludzi udając produkcję życiową, która niby przedstawia realistyczne zachowania (Daily Life).

Jednak właśnie ten element prawie całkowicie nie wypalił, gdyż określenie sztuczny gniot na AnoHana to nie przesada.
Chociażby ten duch dziewczynki i ciągłe udawanie idioty przez głównego bohatera. Przecież mógł na początku udowodnić przyjaciołom jej istnienie.

Zresztą początkowo polubiłem tą Anjou Naruko, ale czym dalej tym bardziej miałem ją dosyć. Te jej sztuczne emocje i płacz były żałosne. Szczerze mówiąc nie było żadnej postaci, którą tak naprawdę polubiłem.


Offline Hunter Killer

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3243 dnia: Marzec 25, 2012, 06:43:54 pm »
Skrzydlaty potrafi powalić z tymi komentarzami z Nichijou :)
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Jackal

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3244 dnia: Marzec 25, 2012, 08:14:01 pm »
Oglądam sobie drugi sezon Maria holic alive i tak sobie myślę,  dobrze że kościół tego nie nadzoruje bo wszczęli by szum oraz zakazali by anim za zniesławienie Marii i czczenie szatana itd.  I co by sobie tam jeszcze nie wymyślili.

Offline Sir_Ace

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3245 dnia: Marzec 28, 2012, 06:48:07 pm »
Tiger&Bunny.
Całkiem fajna seryjka. W zamyśle trochę amerykancka ("Ben-san" wymiata), ale i tak przepełniona typowo japońską manierą i shonenowym (czyt. naiwnym) sposobem patrzenia na świat. Fabuła może nie była najgorsza, ale zwroty akcji były albo mocno przewidywalne, albo tak wydumane i bazujące na farcie, że czasem chciało się dotknąć dłonią czoła.
Postaci herosów - ok, ale tak przerysowanych (głównie charakternie) przeciwników trudno szukać w innych produkcjach.

Mimo wszystko oglądało się stosunkowo miło i być może nawet szarpnąłbym się na drugą serię.
I'd like to be a tree

Offline Jackal

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3246 dnia: Marzec 28, 2012, 07:45:39 pm »
Maria holic alive - seria dla mnie na tyle dobra bym użył własnego ubogiego, wbudowanego translatora. Powiem tak, jest to anime gupawe, ale ten rodzaj głupowatości mi podpadł. Myślę też, że innej osobie bym to odradzał, choć sam z chęcią bym obejrzał 3 sezon. Szkoda, że napisy aby do 7 epka. Główny motyw, który  mi się podobał to: matsurika, kanako, ksiądz kanae.

Offline Hollow

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3247 dnia: Marzec 30, 2012, 09:22:55 pm »
Mawaru Penguindrum - najdziwniejsze i najbardziej zakręcone anime jakie ostatnio oglądałem. Normalnie az nie wiem co o tym napisać. Jedno jest pewne: trzy pingwiny wymiatały. To chyba jedyna pozytywna rzecz jaka jestem z stanie pozytywnego napisać o tym anime...

Offline Jackal

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3248 dnia: Marzec 31, 2012, 08:51:44 am »
W ostatnim czasie sypiecie ciągle animami, które opływają w ochy i achy , aż człowiek nie nadąża oglądać :P

Offline Shirosama

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3249 dnia: Marzec 31, 2012, 02:45:09 pm »
Ja od kilku miesięcy nie oglądam anime i prawdopodobnie nie prędko się to zmieni. Jednak po co się śpieszyć skoro później będzie lepiej, gdyż wyjdą wersje Blu-Ray ?


Offline Jackal

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3250 dnia: Marzec 31, 2012, 04:24:04 pm »
Po co mi bluray na laptopie, a i miejsca szkoda.

Offline Shirosama

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3251 dnia: Marzec 31, 2012, 05:59:48 pm »
Po co mi bluray na laptopie, a i miejsca szkoda.
Ja miesiąc temu dokupiłem dysk 2 TB (wcześniej miałem tylko 2x640 GB) i teraz o miejsce się nie martwię.

Ale faktycznie oglądanie na laptopie to musi być koszmar.


Offline Ganossa

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3252 dnia: Kwiecień 04, 2012, 07:36:16 pm »
Choujikuu Seiki Orguss - można powiedzieć alternatywna wersja Macrossa. Ta sama ekipa twórców, ten sam gatunek, ten sam styl. I w sumie nie wiem czemu Macross zrobił taką karierę a o Orgusie mało kto pamięta. Chyba tylko z powodu kolejności wydawania no i pewnie genialny DYRL też się do tego przyczynił. Ale dość. Sam Orguss po pierwszym odcinku niezbyt zachęca do oglądania. Jesteśmy wrzucani w sam środek jakiejś wojny, akcja jest chaotyczna, nic nie zostaje wyjaśnione i nagle wielki zwrot. Bohater zostaje przeniesiony do alternatywnego świata. I po początkowym zaskoczeniu nic więcej nie jest wyjaśnione. Są tu niby jakieś dwie frakcje i każdej zależy żeby mieć u siebie naszego bohatera, ale po co to dowiadujemy się tak około 10 odcinka. Trochę późno. Wcześniejsze odcinki to zabawa w kotka i myszkę z polującymi na "tokuitena" i całkiem nieźle przedstawiony wątek romansowy, który wygląda na to, że posunie się zdecydowanie dalej niż w większości anime. Jakaś konkretniejsza fabuła zaczyna się pojawiać w okolicach nastych odcinków. Bohaterowie dają się polubić choć oprócz kilku głównych postaci nie mają zbytniej głębi i przez dużą część odcinków w sumie nie wiele o nich wiemy. Animacja niezbyt efektowna ale dosyć solidna jak na te lata. Dużo powtarzanych ujęć w scenach walki przez co tracą one na dynamice i momentami są nawet nużące. Ale pomijając te wszystkie wady dobrze mi się tą serię ogląda. Po jednym do maksymalnie trzech odcinków dzienni wieczorem na dobranoc żeby nie mieć przesytu i jakoś leci. Zobaczymy jeszcze jak to się dalej rozwinie bo jestem mniej więcej w połowie serialu ale mam podstawy aby myśleć, że będzie nawet lepiej niż w pierwszej połowie.
Just because I don't care
doesn`t mean I don't understand.

Offline Shirosama

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3253 dnia: Kwiecień 04, 2012, 11:44:24 pm »
A ja niedawno temu przejrzałem Choujikuu Seiki Orguss 02 (z powodu Ganossy) bo chciałem znaleźć taką jedną scenę, która mi się spodobała. Okazało się, że to było kilka sekund na 6 odcinków i ledwo ją znalazłem.

Zauroczyła mnie jeśli chodzi o kreskę (taką dawniejszą) i jej dokładność. Niesamowicie dużo szczegółów.



Offline Skrzydlaty

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #3254 dnia: Kwiecień 05, 2012, 04:17:50 pm »
Ghost in the Shell i Ghost in the Shell 2: Innocence, czyli nadrabianie klasyków, przy których powinno się kłamać, że "tak, widziałem". Na szczęście o tyle dobrze, że stosunkowo wysokie wymagania pokryły się z rzeczywistością, filmy faktycznie dużo sobą reprezentują. Do teraz pamiętam mój zawód jakieś dwa lata temu, gdy zabierałem się za Evangeliona. Oczywiście seria była bardzo dobra, ale nie aż tak godly, jak to naświetlał ją na gildii swojego czasu (wspomnienia i łezki) Dreadorus Maximus, podejmując się przy tym głębszej interpretacji każdej milisekundy serii.

Tak czy inaczej - miło było zobaczyć pierwowzór Matrixa, miło było posłuchać melodyjnego zawodzenia starych azjatek, tak dla kontrastu dla przyrdzewiałych futurystycznych miast i miło było się rozczarować, że i SF, którego ogólnie się jakoś specjalnie nie lubi, może dać trochę radochy. Pozostaje mi się tylko zastanowić, czy zająć się teraz seriami i trzecią kinówką. Ale nawet jeżeli, to nieprędko.

Golden Boy - czyli nadrabianie część druga, chociaż w tym przypadku tę króciutką serię miałem już napoczętą. Wtedy jednak, gdy podejmowałem się zakupu dawien dawno, miałem do dyspozycji dwa odcinki i jakoś dalej nie chciało się szukać. I w zasadzie dużo bym nie stracił, bo cała szóstka prezentuję podobny schemat. To natomiast, co miło było zobaczyć, to brak wszędobylskiej cenzury, która tak uparcie dba dziś o najmłodszych i bezpodstawnie karci tych starszych. Dwie godziny seansu pozwoliły w pełni mi zrozumieć wszystkie zarzuty Tenchiego i Anfana do wszędobylskich pianek i obłoczków, które przysłaniają współcześnie malownicze biusty i inne tajemnicze zakamarki kobiecego ciała.

Anime było bezpośrednie, wesołe, debilne i co chciało ukazać, to ukazywało. Doskonałe do oglądania. Drifty rowerem po sieci wysokiego napięcia na zawsze pozostaną w moim sercu.

A na koniec drugi sezon Bakuman'a i refleksja nad tym, że Tsugumi Ohba musi być facetem. Bo jaka inna kobieta stworzyła by tak bezpłciową heroinkę, jak

Jest naprawdę straszna. Ale niech będzie, bohater sam sprytnie sobie wymyślił co zrobić, by za często jej nie widywać.

Seria sama w sobie, podobnie jak sezon pierwszy - bardzo przyjemna. W niczym nie zaskakująca, podążająca wyznaczonym sobie schematem. Chłopaki w kółko latają do wydawnictwa, w kółko coś nie wychodzi,
Spoiler: pokaż
(to był też największy problem tego sezonu - przecież im tym razem prawie nic nie wychodziło. Oglądanie shounena, w którym główni bohaterowie przegrywają, czy też ponoszą porażki przez prawie cały sezon trochę mija się z celem)
, w kółko coś do poprawy i coś do wymyślenia. I paradoksalnie jakimś sposobem to wystarcza. Ogląda się odcinek za odcinkiem. Zasługę w tym z pewnością ma też to, że zastosowano klasyczny chwyt z rozognianiem akcji pod sam koniec, no aż trudno nie kliknąć w kolejną mkv'kę.

Tak czy inaczej - dawno mi się nie zdarzyło, bym obejrzał 15 odcinków pod rząd. A Bakuman tego dokonał. Niby bezsenna noc to bezsenna noc, ale 15 odcinków piechotą nie chodzi. Tym też magicznym sposobem, seria, w której chyba tylko sam pomysł jest oryginalny, choć i to niespecjalnie, z oceny siódemkowej, przejrzystą i dynamiczną narracją, dociera gdzieś w granice ósemki i prezentuje się całkiem-całkiem.

Chociaż, zapomniałem jeszcze o wyjątkowo zgrabnie nakreślonych postaciach, podobnie jak to miało miejsce, w przypadku Death Note. Pomijając naszą główną bezpłciową parkę, reszta prezentuje się całkiem kolorowo. W zasadzie można by powiedzieć, że Bakuman, to taki wyjątkowo reprezentatywny shounen. Niby nic specjalnego, schemat prosty i klarowny, ale gdy go ładnie uzupełnić i poprowadzić, to spełnia swoje zadanie w 100%. No i fajnie.