Co ciekawego oglądacie? 2.0

[Qraq]

dla takich scen warto oglądać ten serial.

[cpt. Misumaru Tenchi]

Zgadzam się z powyższym.

[Sir_Ace]

I to mnie trochę boli. Dlaczego badass na końcu zawsze musi się nawrócić albo polec? Często "wielcy źli" są nakreśleni znacznie ciekawiej od głównych bohaterów. Nawet, jeśli zniżyć się do tego poziomu, lepiej się biją/są silniejsi, tylko kiedy padają, dostają mniej powerupów i nie doładowują sobie cheatami chakry/ki/energii/many. Że wygrana antybohatera jest niedydaktyczne? Przecież od lat mówi się, że nie wszystkie animu są dla dzieci, więc w czym problem?

Czasem kiedy oglądam film/animu, myślę sobie "Dajcie mu wygrać" albo "Niech chociaż raz wybiją tą ludzkość". Ale nie, takie rzeczy to tylko w książkach Kinga...

Mimo wszystko przyznaję, ścisła końcówka DN miażdży.

[cpt. Misumaru Tenchi]

A mi się właśnie końcowa końcówka nie podobała. Ze spokojnego i opanowanego Lighta zrobili jakiegoś obłąkanego psychola, totalna żenada i uśmiech politowania. Nie, ta seria naprawdę powinna się była skończyć gdy

Spoiler: pokaż

L zginął

. Wtedy DN byłby dla mnie tytułem wszechczasów, a tak jest tylko jedną z bardzo dobrych serii ze zmaszczoną końcówką.

[Lord Kupa]

Dla mnie DN był 10/10 do około 18 odcinka. Potem było już coraz gorzej. Pamiętam, że strasznie wkurzyło mnie to,

Spoiler: pokaż

że Misa nie miała żadnych pretensji do policji, mimo że była przetrzymywana w nieludzkich warunkach przez parę miesięcy. Zwłaszcza, że po tym jak wyzbyła się pamięci o Shinigami w swoim mniemaniu była 100% niewinna. Jak po czymś takim:
http://freecelebritygraphics.com/images/celebs/amane%20misa/amane_misa_from_death_note-14217.jpg
można zachowywać się jakby nic się nie stało.

[Wilk Stepowy]

Jak ma się więcej niż kilka śrubek poluzowanych pod beretem, to można : P Jako postać straszliwie mnie wkurzała.
Ogólnie zgadzam się ze zdaniem, że seria do połowy była świetna, a potem zaczęła zjadać własny ogon - szkoda, mogli zakończyć wcześniej.

btw. czytałem tylko mangę - duże różnice między nią a anime ?

[cpt. Misumaru Tenchi]

Lordzie, po czymś takim Misa powinna być totalnym wrakiem człowieka i wylądować na intensywnej kilkumiesięcznej terapii psychofizycznej. Brak ruchu to zanik mięśni, brak impulsów to powolne obumieranie mózgu. Tymczasem kilka godzin po wypuszczeniu ona radośnie sobie skakała i kleiła się do Lighta. Było w serii jeszcze kilka tego typu bzdur, no ale czego się nie wybacza w zamian za napięcie i emocje.

[Góral]

Zgadzam się z Tenchim co do zakończenia, ale nie zgadzam się co do oceny anime. IMO nawet najlepszy moment DN nie kwalifikuje go nawet do kandydowania na tytuł "anime wszech czasów" (w moim rankingu ten tytuł nie byłby nawet w pierwszej 50). Generalnie podzielam tu zdanie ś.p. Pawła Roczniaka (Dark Rael'a), choć moja opinia nie jest aż tak krytyczna. Do 25 odc. faktycznie było więcej niż dobrze, ale potem równia pochyła (eksploatowane tego samego pomysłu i różne przekombinowania).

[Shirosama]

Przecież od lat mówi się, że nie wszystkie anime są dla dzieci, więc w czym problem?

Dla dzieci jest nie więcej niż 10-20 procent anime. Większość jest dla młodzieży.

Jako postać straszliwie mnie wkurzała.

Wkurzająca to raczej nie, a w dodatku była piękna. Po prostu żal mi jej było, że dawała się tak manipulować.

IMO nawet najlepszy moment DN nie kwalifikuje go nawet do kandydowania na tytuł "anime wszech czasów"

Mnie właśnie dziwiła ta fascynacja DN. Co prawda to jedno z lepszych anime, ale wyżej niż 8-8.5/10 bym tego nie ocenił. Postacie zachowywały się zbyt absurdalnie. Jednak zakończenie było fajne, gdyż takie jak powinno być.

[Qraq]

Light nie umiał przegrywać, L powiedział to zaraz na początku. W końcówce to widać.

Ogólnie DN będę wspominać bardzo dobrze. IMO tytuł warty polecenia na niejednej liście "must see".

[Lord Kupa]

Lordzie, po czymś takim Misa powinna być totalnym wrakiem człowieka i wylądować na intensywnej kilkumiesięcznej terapii psychofizycznej. Brak ruchu to zanik mięśni, brak impulsów to powolne obumieranie mózgu. Tymczasem kilka godzin po wypuszczeniu ona radośnie sobie skakała i kleiła się do Lighta.

Zgadza się.

Było w serii jeszcze kilka tego typu bzdur, no ale czego się nie   wybacza w zamian za napięcie i emocje.

Ja nie wybaczam .

[wyspa]

To jestem chyba jednym z nielicznych którym DN nie przypadł do gustu... Nie zrozumcie mnie źle, pierwsza połowa animca jest fajna druga oczywiście słabsza... ale i w pierwszej połowie nie potrafiłem zrozumieć nad czym się ludzie tak zachwycają. Fabuła może i ciekawa ale strasznie przewidywalna, dawno widziałem i teraz przykładów nie podam (bo nie pamiętam) ale coś mi świta że dziury fabularne łatali przy użyciu Deus ex machina... a tego wyjątkowo nie lubię.

[Hollow]

High School DxD - Issei Hyodo, jest wiecznie napalonym i głupim uczniem drugiej klasy liceum, który zostaje zamordowany na swojej pierwszej randce przez dziewczynę, z którą się umówił. Chwilę potem się budzi i myśli, że to sen. Z czasem okazuje się, że umarł na prawdę, a dziewczyna z jego szkoły zamieniła go w demona aby powrócił do życia. Dodatkowo jego zabójczyni okazuje się upadłym aniołem, a jego wybawicielka jest szlachetnie urodzoną demonicą, która upatrzyła go sobie na sługę. Główny bohater też nie był do końca normalny przed śmiercią, bo okazuje się, że w jego ciele ukryty został artefakt o potężnej mocy. Anime jest całkiem przyjemną haremówką z walkami. Jedyne co psuje przyjemność oglądania to sam główny bohater. Cały czas napalony i gada bzdury bez ładu i składu.

[Hunter Killer]

Wyspo nie jesteś sam. Ja zahaczyłem tylko mangę i jakoś nie przekonała mnie do siebie, zatem za animu nawet się nie brałem.
Zresztą Shinigami to mnie tam bardziej śmieszył, a całe to "zagadkowanie" i kombinowanie wydawało mi się momentami jakby pod górkę. Zupełnie jakby autor na siłę starał się pokazać, że takie rozwiązanie ma jedyny i słuszny sens.

[Shirosama]

zatem za anime nawet się nie brałem.

Na pewno obejrzę High School DxD, ale jak zwykle w wersji BD. To może być jedna z lepszych produkcji ecchi.