Czekałem na wersję BD i wiem już, że więcej tej pomyłki nie popełnię. Na
Nisemonogatari naczekałem się zdecydowanie za długo. Wszystko przybiorę w plusy i minusy, bo nie mam siły się rozpisywać, a tak chyba będzie najłatwiej.
+
Oprawa graifczna, jak zawsze perełka. Miejscami co prawda wszystko się standaryzowało i nie było do czego wzdychać, ale przy paru odcinkach co chwila robiłem sobie przerwę, żeby zrobić screena.
http://oi50.tinypic.com/2s9bxtu.jpg Tutaj zresztą moja nowa tapeta, nie mogłem się powstrzymać. Dużo designerskich linii, przecinających się prostych, bardzo przyjemnej gradacji kolorów, elementów pozornie do siebie nie pasujących, otwartych, wyciągniętych ze snu przestrzeni. Czyli to samo, co pokochałem w
Bakemonogatari. Cała ta oniryczna otoczka, to moim zdaniem największa zaleta serii, element, który najbardziej mnie urzeka.
+Dialogi. Niektórych pewnie mogą denerwować, mnie w większości przypadków bawiły. Co prawda wielu słownych łamańców pewnie nawet nie dałoby się ściśle przetłumaczyć z japońskiego, ale i tak zadowalało mnie to, co uzyskałem. Każdy przeskok z głównego toru rozmowy na nic nie znaczący detal i drążenie go, chaotyczny i dynamiczny sposób prowadzenia dialogów, gdzie rzeczy, które powinny być pomyślane gubiły się z wypowiedzianymi, to wszystko mi się naprawdę podobało. Gdzieś tam miejscami może robiło się nieco pretensjonalnie, ale nie aż tak często.
- (a raczej dwa minusy w jednym)
Może miękka ze mnie pipa, ale za dużo, jak na mój gust, było fanserwisu. I połączę to od razu z innym minusem, bo jednocześnie miałem wrażenie, że wpływało to na małą ilość treści. Z
Bakemonogatari niby dużo nie pamiętam, ale chyba działo się tam sporo więcej. Tutaj z kolei siostra leży taka, siostra leży taka, Shinobu w kąpieli, ktoś tam nago czyta książki, inna specjalnie ubiera się w coś tam. No serio, większość moich wspomnień z tą serią będzie wiązała się z fanserwisem, bo dużo więcej, to tutaj nie było. Chociaż scena z Karen i jej szczotkowaniem zębów, przyznam, rozpieprzyła mi nieco mózg.
- Gdzie się wszyscy podziali? :< I co to za moda na krótkie włosy? :< Senjougahary zero i oberwała, Karen oberwała, Hanekawa oberwała i była bez wyrazu, moją ukochaną Shinobu zamieniono w tsundere, co się stało, czemu to się stało? :<
Ocena:
9/10. Trochę zawyżone i może później obniżę do 8/10, ale to wciąż seria, na którą chociażby patrzy mi się z przyjemnością. Która bawi mnie w inny sposób, niż klasyczne, ukochane komedie, school life'y i slice of life'y. Na kontynuację i tak będę czekał.