Co ciekawego oglądacie? 2.0

[Shirosama]

Za OAV-ki i drugi sezon nawet się nie brałem, bo już pierwszy strasznie mnie wymęczył. Może za jakiś czas spróbuję ugryźć drugi...

Jak dla mnie te OAVki były niewiele lepsze od I sezonu, który jak pamiętam oceniłem 1/10. : )

[Jackal]

Working!! / Working'!! - anime bardzo fajne, przyjemnie się ogląda. Na pewno jest to tytuł, który mógł bym polecić komuś innemu. Nie jest to może arcydzieło czy coś, ale czuje od tego aurę jako coś fajnego/dobrego, a nie dobrego średniaka. Podobały mi się nie które postaci, chociaż w drugim sezonie na początku odczułem trochę spadek poziomu w porównaniu do pierwszego. Zabrakło mi też progresu postaci względem siebie. Lubie takie komedie, ale bardziej lubię jak coś się zmienia miedzy nimi, a nie że pozostaje na końcu tak jak było. No i tradycyjnie ostatni epek to epek mayi, co czyni go specjalnym i nadaje mu smaczek.
Oceniam anime na 8,5/10 w swoim gatunku.

[Shirosama]

Working!! / Working'!! - anime bardzo fajne, przyjemnie się ogląda.

I znowu mnie zaskoczyłeś. Jak dla mnie "Working" to totalny gniot z niesamowicie irytującą i psychicznie chorą Inami Mahiru i wyjątkowo brzydką, uproszczoną grafiką.

Jeśli ta nienormalna postać ciebie nie  zniechęciła do tego anime to sądzę, że nic innego również nie może zniechęcić. Jednak mnie takie postacie na tyle irytują, że oglądanie anime z nimi byłoby strasznie nieprzyjemne.

[Jackal]

Jest dużo rzeczy, które może mnie nie zniechęcić. Wystarczy, że jest coś czego nie lubię. A w working wszystko jakoś było przystępne.

[Shirosama]

Jest dużo rzeczy, które może mnie nie zniechęcić.

Zauważyłem. Jesteś bardzo tolerancyjny na takie postacie w anime, które mnie bardzo irytują i chwilami mam wrażenie, że bardziej łagodnie oceniasz anime ode mnie. : )
Jednak w niektórych przypadkach jest odwrotnie.

A w working wszystko jakoś było przystępne.

A dla mnie to był gniot anime (czyli nawet przeciętnym bym je nie nazwał).

Chyba jedyne świetne anime o ludziach pracujących to "Hataraki Man".

[Jackal]

Zauważyłem. Jesteś bardzo tolerancyjny na takie postacie w anime, które mnie bardzo irytują i chwilami mam wrażenie, że bardziej łagodnie oceniasz anime ode mnie. : )
Jednak w niektórych przypadkach jest odwrotnie.A dla mnie to był gniot anime (czyli nawet przeciętnym bym je nie nazwał).

Źle napisałem . Powinno być "Jest dużo rzeczy, które mogą mnie zniechęcić".
Oglądając anime przymykam oko na wiele rzeczy bez większego wysiłku, ciesze się resztą po prostu. Chyba, że natrafię na rzecz, która działa na mnie jak czerwona płachta na byka.

[Shirosama]

Oglądając anime przymykam oko na wiele rzeczy bez większego wysiłku, ciesze się resztą po prostu.

Ja też sądzę, że mam wyjątkowo dużą  tolerancję na różne anime, ale po prostu pewne rzeczy (szczególnie jakieś bicie z byle powodu przez durne tsundere czy inne chore postacie jak Mahiru) wyjątkowo mnie irytują.

Jednak prawdopodobnie coś takiego podoba się japońcom (otaku) bo inaczej producenci by takich scen nie robili.

[Jackal]

A pro po, oglądam właśnie Black cat i w drugim odcinku pojawia dziewczynka wolny strzelec, która jest irytująca. Nie które postacie są przy głupie lub robią coś głupiego, ale ona to przesada. Te wszystkie ruchy z piciem mleka itd drażni bardzo. Tak po za tym to te anime się rozkręci czy będzie takie jakie jest?

[Sir_Ace]

23 ep w sześć dni - mój rekord kilku ostatnich lat. Nodame Cantabile daję 8 z dużym plusem i nie mam żadnych pytań. Oprawa graficzna jest taka sobie, reszta naprawdę świetna. Kto lubi josei i muzykę klasyczną, powinien obejrzeć. Tyle.

[Wilk Stepowy]

... .... e .... <stuka palcami po blacie> ... nie wiem co napisać... Shinkai Makoto (...) Jeszcze nie oglądałem niczego od tego pana

Nie ma rozgrzeszenia - będziesz smażyć się w piekle : P
Oglądaj oglądaj - bardzo fajne rzeczy gość robi.

[Jackal]

Black Cat - zaczęło jako średniak, ale potem im dalej tym lepiej aż do momentu, w którym było po prostu przyzwoite, ale pod koniec poziom opadł. Bohaterowie byli hmmm przeciętni jakoś nie czułem do nich większej sympatii po za eve i tym gościu w kapeluszu i okularach co rzucał swoją krwią. Maksymalna ocena jaką mogę wstawić to 7/10.

Obecnie zacząłem bounen no xamodu i powiem, że jestem pozytywnie zaskoczony, są duże szanse że będzie coś z tego naprawdę dobrego. 

[Wilk Stepowy]

Poczytaj mangę, jest o niebo lepsza.

[richie]

Apropos Black Cat, wiecie oczywiście że Eve jest prototypem dla Yami-chan z Tolove-ru. Podobieństwo wysoce nieprzypadkowe, w sumie ten sam mangaka, a żeby było zabawniej to nawet ta sama seiyuu :) A seryjka faktycznie wielkie nic specjalnego. Dawno temu to obejrzałem, nawet całe ale dziś nie wiem czy by mi się chciało.

A ja nadgoniłem nieco zaległości w Psycho-Passie i obejrzałem wreszcie 12 odcinek. Dwa razy pod rząd. I jestem za-chwy-co-ny.

Spoiler: pokaż

Cudownie pokazana rzeczywistość nowego wspaniałego świata w sytuacji gdy - nie wiedzieć czemu (wszak PP wskazuje tylko twoje utajone ciągoty do popełniania przestępstw) - nagle ci się podwinęła noga i znalazłeś się po niewłaściwej stronie drzwi w bardzo przyjaznym zakładzie resocjalizacyjnym. A tam... no cóż, na początku wierzysz że ci się uda wyjść, potem się przyzwyczajasz, potem zaczynasz rysować flamastrem kółka na ścianach...
Pomysł z udostępnieniem dominatora też był cudownie cyniczny. Spust oczywiście nie działał, ale przecież najważniejsze było to że "ktoś" za niego pociągnął. Podpisanie kontraktu to potem już była tylko formalność.

Bardzo polubiłem Yayoi po tym epie. Z nikogo awansowała na jedną z moich ulubionych postaci. I to nie tylko w tej serii.

I kiedy tak oto w zachwycie dumałem sobie nad tym jak to Urobuchi Gen znowu zarządził, w następnych dwóch epach dostałem na otrzeźwienie przykrego fabularnego klapsa.

Spoiler: pokaż

A konkretnie chodzi mi o to że ojcem Gino okazał się ten starszy wiekowo enforcer. To samo w sobie nie byłby wielki problem, ale z ich rozmowy wynikało iż Sibyl została wdrożona stosunkowo niedawno, jeszcze za czasów gdy pan starszy sam był detektywem. A to oznacza że Sybil działa w tym świecie stosunkowo niedawno, conajwyżej jedno pokolenie ludzi. I jak to się teraz ma do scenek które widzimy później - kiedy to całe tłumy kompletnie nie reagują na ewidentne morderstwo w środku miasta w biały dzień? Jedno pokolenie, tak? Zdecydowanie za krótko, panie Urobuchi Ehhhh...

[Wilk Stepowy]

O, wreszcie ktoś poza mną docenia tą serię : )
Ma kilka nierównych momentów, ale jako całość prezentuje się imo świetnie i obecnie to jedna z moich ulubionych serii. Postacie tak samo z czasem awansowały - nie tylko Yayoi, Akane też coraz lepiej się prezentuje.
No i wpływ Sybil na społeczeństwo jest przepięknie ukazany. Powoli zaczynam pewnemu gościowi o spokojnym głosie i spojrzeniu kibicować : )

[Jackal]

Z ciekawości sprawdzę mangę Black Cata. Dzięki za polecenie