Skończyłem
Star Driver - średnie anime. Jego oryginalność opiera w się w sumie jedynie na formie, którą po kilku epkach zaakceptowałem, ale nie robiła ona na mnie wielkiego wrażenia. Cała reszta jest dość mocno sztampowa. Zaskakują czasami postacie drugoplanowe lub sposób prowadzenia wątków pobocznych, ale to, co dla fabuły ważne, jest przewidywalne do bólu zębów. Do tego praktycznie wsio jest tam skądś ściągnięte i nawet dla tego niby oryginalnego klimatu po jakimś czasie imo znajduje się źródło: Gainaxowe "Melody of Oblivion" (jak ktoś chce dziwne i zakręcone anime, to niech po nie sięgnie, a nie po SD). Po oglądnięciu całości mam nieodparte wrażenie, że twórcy SD za punkt honoru postawili sobie pożyczenie z produkcji Gainaxu jak najwięcej .
Nie oglądałem Uteny, ale z zasłyszanych opowieści wydaje się czymś o wiele lepszym.
Zetsuen no Tempest - wow! Seria zbliża się ku końcowi i ciągle utrzymuje tendencje zwyżkową. Właśnie zaliczyłem naprawdę spore zdziwko - anime zaskoczyło mnie jak mało które. Takich fajnych zwrotów fabularnych to ze świeczką szukać. Jak nie skopią końcówki, to będzie 9/10, a patrząc po tym, co do tej pory zrobili, to o końcówkę mogę być spokojny. Jak na razie to jedna z lepszych serii jakie widziałem.