Obejrzałem anime
Sankarea (o dziewczynie zombie) i muszę powiedzieć, że było wyraźnie lepsze od takiego Tasogare Otome (o dziewczynie duchu). Ta seria to 14 odcinków (12 serii TV) i odcinek 00.
Od razu można zauważyć, że jest adresowana do trochę starszej widowni niż Tasogare. Poza tym Sankarea jest prostu ciekawszą serią, więc byłoby naprawdę świetnie, gdyby nie to, że zekranizowany jest tylko
niewielki skrawek mangi. Anime to około 10 rozdziałów, a już wyszło ponad 40 mangi (i nadal wychodzi).
Muszę jednak podkreślić, że mimo tego iż gatunkowo anime jest komedią romantyczną to w większym stopniu przeważa smutny nastrój i to najbardziej za sprawą głównej bohaterki.
Nie wiem jak innym, ale dla mnie po prostu jest jej żal (tym bardziej dlatego, że nie wiem jak to się skończy). Mam jednak nadzieję, że będzie szczęśliwe zakończenie bo ona na nic innego nie zasłużyła. Jej śmierć była naprawdę tragiczna i
bardzo smutna.
Ogólnie bohaterowie są fajni i nic do nich nie mam. Jedynie ta przyjaciółka głównego bohatera z dzieciństwa ma trochę denerwujący charakter. Nie lubię takich postaci, które działają impulsywnie, czyli chociażby zachowują się agresywnie (nawet mogą uderzyć), zamiast najpierw pomyśleć.
Fabuła anime ma wiele tajemnic, lecz prawie nic nie zostało wyjaśnione, a manga jeszcze wychodzi. Kreska/grafika jest taka sobie, ale przynajmniej postacie poboczne wyglądają lepiej niż w Tasogare Otome. Odnośnie ścieżki dźwiękowej to zauważyłem 2-3 lepsze rytmy (szczególnie jeden), które naprawdę mi się podobają.
Oceniam anime
7/10Poniżej kadr z 13 odcinka.