Co ciekawego oglądacie? 2.0

[Jackal]

Oba mają tego samego twórcę I w sumie oba bym obejrzał, ale coś ostatnio nie mogę nadążyć za obecnymi sezonami, mimo tego, że mam wrażenie, że całkiem sporo oglądam

Aha czyli wszystko jasne skąd te podobieństwo. Cross game polecam, bardzo przyjemna seria. Ja znowu w ogóle nie mogę nadążyć za jakimikolwiek sezonami, leżo u mnie starsze chwalone tytuły, te nowsze, a nie wspomnę o nowych.
Bardzo przydają się w selekcji opinie tutaj zamieszczane o nowych seriach.

W Cross Game mamy dwie siostry i chłopaka. W Touch dwóch braci i dziewczynę.

Ja nie znając serii Touch, widziałem na obrazku [na pierwszym planie] tym co podałem  siostrę z cross game, która tutaj [Touch] jest bratem

[Hollow]

Hataraku Maou-sama - bohaterem anime jest Władca Demonów ze świata fantasy. Kiedy jego armia zostaje zniszczona, a drużyna bohaterów szturmuje jego zamek wraz ze swoim zaufanym generałem postanawia uciec przez portal do innego wymiaru. I tak trafia do naszego świata. Pozbawiony większości swoich mocy staje się człowiekiem. Od teraz niegdyś potężny demon musi sobie radzić z życiem codziennym. Znajduje małe jednopokojowe mieszkanko, zarabia na czynsz jako sprzedawca fast foodów, opłaca rachunki, pomaga koleżance z pracy, która czuje do niego mięte. Między czasie spotyka bohaterkę, która chciała go zabić (która też pozbawiona mocy musi jakoś sobie radzić więc pracuje jako konsultantka telefoniczna), dodatkowo ktoś chce ich oboje wykończyć. Anime jest dość spokojną i zabawną komedią parodiującą motywy znane z książek, filmów i gier fantasy. Brak tam jakiegokolwiek fanserwisu i golizny, jest trochę akcji i walk, a komiczne sytuacje wiążą się głównie postaciami przybyłymi z innego świata. Komedia w sam raz na jeden raz.

[Shirosama]

Obejrzałem anime Sankarea (o dziewczynie zombie) i muszę powiedzieć, że było wyraźnie lepsze od takiego Tasogare Otome (o dziewczynie duchu). Ta seria to 14 odcinków (12 serii TV) i odcinek 00.

 Od razu można zauważyć, że jest adresowana do trochę starszej widowni niż Tasogare. Poza tym Sankarea jest  prostu ciekawszą serią, więc byłoby naprawdę świetnie, gdyby nie to, że zekranizowany jest tylko niewielki skrawek mangi. Anime to około 10 rozdziałów, a już wyszło ponad 40 mangi (i nadal wychodzi).

Muszę jednak podkreślić, że mimo tego iż gatunkowo anime jest komedią romantyczną to w większym stopniu przeważa smutny nastrój i to najbardziej za sprawą głównej bohaterki.

Nie wiem jak innym, ale dla mnie po prostu jest jej żal (tym bardziej dlatego, że nie wiem jak to się skończy). Mam jednak nadzieję, że będzie szczęśliwe zakończenie bo ona na nic innego nie zasłużyła. Jej śmierć była naprawdę tragiczna i bardzo smutna.

Ogólnie bohaterowie są fajni i nic do nich nie mam. Jedynie ta przyjaciółka głównego bohatera z dzieciństwa ma trochę denerwujący charakter. Nie lubię takich postaci, które działają impulsywnie, czyli chociażby zachowują się agresywnie (nawet mogą uderzyć), zamiast najpierw pomyśleć.

Fabuła anime ma wiele tajemnic, lecz prawie nic nie zostało wyjaśnione, a manga jeszcze wychodzi. Kreska/grafika jest taka sobie, ale przynajmniej postacie poboczne wyglądają lepiej niż w Tasogare Otome. Odnośnie ścieżki dźwiękowej to zauważyłem  2-3 lepsze rytmy (szczególnie jeden), które naprawdę mi się podobają.

Oceniam anime 7/10

Poniżej kadr z 13 odcinka.

[Jackal]

Amatsuki - dosyć ciekawe anime, może nie jest to jakieś arcydzieło, ale dobrze się oglądało. Anime miało zadatki na coś całkiem dobrego gdyby nie to, że skończyło się w momencie gdy miało ruszyć do przodu. Czy jest jakaś druga część? Może powstało na nie dokończonej mandze? Ktoś wie? Anime mogę ocenić na 7/10.

Asu no Yoichi! - te anime to praktycznie taki zapychacz między dobrymi seriami. Zmęczyć się przy tym nie zmęczyłem, takie w sam raz na jeden raz. Plus tego taki, że ma 12 odcinków. Oceniam na 4/10.

Gintama 2 - genialne , te anime staje na wysokości zadania w 100%. Nie zawiedli mnie i tym razem, ich gagi i zachowanie powala i jest nie przewidywalne. Człowiek siedzi i zastanawia się jak wysoko ustawią poprzeczkę absurdu, a w ich wykonaniu jest to świetne 10/10

CANAAN - anime dość ciekawe i wciągające szczególnie w dalszej części, bo początkowo nie zachęciło. Największym minusem tytułu to Maria oosawa. Ona jest por prostu tragiczna denerwowała mnie strasznie.  7,5/10

C3: Cube x Cursed x Curious - porzuciłem ten tytuł, ze względu na tragiczne kolory i oprawę graficzna do tego jak zobaczyłem stado wychudzonych 10 latek krzyczących to odpuściłem sobie .


    D.C.: Da Capo - jestem po pierwszym odcinku i mam więcej powodów by nie oglądać niż oglądać. Czy reszta odcinków jest taka sama czy anime się rozkręca?

[Shirosama]

CANAAN - anime dość ciekawe i wciągające szczególnie w dalszej części, bo początkowo nie zachęciło. Największym minusem tytułu to Maria oosawa. Ona jest por prostu tragiczna denerwowała mnie strasznie.  7,5/10

Maria Oosawa ? W wielu anime jest mnóstwo znacznie bardziej denerwujących dziewczyn. 
http://konachan.net/jpeg/99e1c283752a6d25214bb8ea09e11fac/Konachan.com%20-%2075684%20canaan%20canaan_(character)%20oosawa_maria%20vector.jpg

   D.C.: Da Capo - jestem po pierwszym odcinku i mam więcej powodów by nie oglądać niż oglądać. Czy reszta odcinków jest taka sama czy anime się rozkręca?

Polecać obejrzeć jedynie II sezon Da Capo II (albo ewentualnie jeszcze I chociaż jest dużo słabszy).
Ten II sezon jest najciekawszy. 13 odcinków jeszcze można obejrzeć bez większego problemu.
Dokładnie to:
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=5652

[Jackal]

Sprawdzę jeszcze w takim razie ten ostatni sezon.

DN Angel - patrząc na te anime neutralnie to jest słabe. Jednak oglądanie nie męczy i jakoś brnie się dalej. Według mnie jest znośne, a nie które odcinki/momenty są dobre, ciekawe. Powiem więcej całe anime mogło by być dobre, gdyby po wyrzucali odcinki, które kompletnie odpychały. Dodatkowo jakby zredukowali występowanie Risy i jej głupoty, żałosności do minimum, to  było by dobrze. Anime pomimo, że nie było najwyższych lotów, to dzięki tym wybranym dobrym scenom oraz dzięki temu czemuś co mają starsze tytuły [jakby dusze, a nie sztuczność, którą czuć w nowych słabych seriach] oglądało się bez większego bólu i ciekawie. Anime ocenił bym na 6.5/10

[Hollow]

Skończyłem oglądać 2 sezon Ore no Imouto. Muszę przyznać, że prezentuje się lepiej niż pierwszy. Dalej mamy brata-popychadło i jego rozpieszczoną, arogancką siostrę, ale ta stała się mniej irytująca. No i akcja częściej koncentruje się na relacjach między bohaterem, a innymi dziewczynami z jego otoczenia. Anime przyjemne i dość zabawne. Zwłaszcza rozbawiły mnie odcinki z Ayase (Yandere z krwi i kości). Naprawdę warto zobaczyć chociaż raz.

[Jackal]

Ergo Proxy - do tego tytułu przekonywałem się długi czas. I tak się stało, że w sobotę padło na niego. Pomyślałem sobie, żeby nie zrażać się dziewczyno z limami i pistoletem, w końcu ma to wysoką notę więc za coś musiało to dostać. I rzeczywiście nie wiedząc kiedy w ciągnęło mnie bez reszty. Trochę tajemnicy, akcji, horroru, utopi i do tego wszystko ładnie się zgrywało. Dobrze jest zrobione te anime pod tym względem, że niby momentami na początku coś na modzą tzn. tu coś pokażą, tam coś zrobią nie wiadomo po co i na co, ale na szczęście po chwili wszystko wraca na swój tor zrozumienia. Nie potrzebne według mnie były dwa odcinki [filery], pierwszy ten z tym teleturniejem, a drugi ten sen pino. Był jeszcze trzeci odcinek, ale ten miał jako takie ręce i nogi. No i na koniec zostawiłem sobie najlepsze . W tym całym anime wśród postaci, którym w sumie nic nie brakowało znalazła się jedna postać, która nadawała całej serii urok, a była to oczywiście PINO [szczególnie w wersji / przebraniu królika].
   
Momentami odnosiłem wrażenie, że "odcinek bez Pino to odcinek stracony" .
Anime całościowo oceniam na 8,5/10

[Hollow]

Ergo Proxy to faktycznie świetne anime i co jakiś czas oglądam je po raz kolejny i ciągle znajduję coś innego. A odcinek z teleturniejem wydaje mi się dość ciekawy. Dowiadujemy się tam na przykład ilu jest Proxy na świecie i kilka faktów z historii tego świata. Mnie bardziej denerwował odcinek z brakiem wiatru.

No i ma świetną ścieżkę dźwiękową. Piosenkę Kiri zespołu Monoral mam cały czas na swojej playliście.

[Jackal]

To prawda w odcinku z teleturniejem pada kilka ciekawych informacji, ale znowu odcinek o śnie pino przewiniłem, bo bardziej interesował mnie dalszy przebieg fabuły. Dodać mogę jeszcze, że plusem tego anime jest przyzwoite zakończenie, a nie zostawienie tego bez żadnego rezultatu.

A co do muzyki w tym anime to jakoś nie zwróciłem uwagi, ale muzyka podkładana pod akcje i nie które sceny dobrze oddawała klimat. Zapomniałem poprzednio dopisać, że w anime DN angel były 3 świetne utwory - w oppeningu, endingu i 22 odcinku.

[Sir_Ace]

Mnie bardziej denerwował odcinek z brakiem wiatru.

Dla mnie jeden z lepszych oglądanych przeze mnie odcinków ever ;-]

[Jackal]

Eureka 7 - po niezbyt dobrym wrażeniu na początku okazało się, że to świetne anime. Co prawda miało swoje i wady, ale reszta nadrabiała. Początkowo gdy zobaczyłem serfujące roboty nie miałem dobrego wrażenia, ale potem gdy pojawiła się Talho, Rey i charless wszystko nabrało koloru. Nie zbyt rozumiem zakończenia co mnie zawiodło, bo

Spoiler: pokaż

 wszystko zmierzało ku bardzo dobremu zakończeniu i nagle pokazali obraz rok później, a tam dzieci z dziadkiem Rentona, którymi miał się zając holland. Następna rzecz to Renton + eureka, niby się uratowali niby powrócili, ale zamiast powrócić do tych "dzieci" o które tak się piekli, to błąkali się po lesie przez rok nie wiadomo po co, na co i dla kogo, nie dając znaku życia?

Tak to cała reszta mi się bardzo podobała szczególnie relacje bohaterów.

Spoiler: pokaż

 Trochę zawiodło mnie zabicie Charlesa i Rey, ponieważ spodziewałem się ukazania tego w inny sposób . Liczyłem tez rozwinięcie więzi Renton i ich jako rodziców.

Całościowo anime oceniam na 9/10.

Ta parka była absolutnie najlepsza:   

100% poparcia.

Są jakieś ova, movie, serie warte obejrzenia z tego tytułu wnoszące coś do historii?

[Shirosama]

Eureka 7

Największą zaletą tego anime jest świetna fabuła i to, że wywoływało duże emocje. Anime mimo, że ma aż 50 odcinków, to nie nudziło. Początkowo wydawało się dziecinne, ale później stawało się coraz bardziej drastyczne. Niektóre sceny były zaskakująco mocne.

A zakończenie ? Dosyć dziwne, ale może być. Po prostu zostali razem. Nie musieli być przecież z innymi.

[Jackal]

Higashi no Eden - jak się okazuje rzeczywiście jest to ciekawe anime. Mogło byc nawet lepsze gdyby wszystkiego nie psuła Saki. Ona swojo osobą, minami, ruchami, gadaniem gotowała mnie do czerwoności. Następna wada dość mocna to urwanie anime w połowie twierdząc,, że to koniec. Stąd moja ocena to 7.5/10

[Sir_Ace]

Jest jeszcze film, a nawet dwa...