Co ciekawego oglądacie? 2.0

[Jackal]

One była niska, ale przypatrz się jej twarzy. Znacznie starsza niż w przypadku Victorique. Dziwne, że tego nie widzisz.

Widze, i pisalem juz, ze to nie chodzi nawet o niski wzrost. A powazna mina nie robi z niej 40 latki.



Przepraszam za byki i brak polskich znakow, ale pisalem to z tableta.

[Wilk Stepowy]

Zapętlacie się powoli.

A co do H2O, to odpadłem bodajże po 2gim epku - definitywnie odrzuciły mnie sceny z Hayami.

[Jackal]

Hakuouki - Shinsengumi Kitan - kiedyś obejrzałem kilka odcinków i zbytnio mnie nie porwało, ani nie odrzuciło. Tak się złożyło, że obejrzałem i było naprawdę dobre. Bardzo fajne anime o samurajach i mieczach. Może nie jest to jakiś 8 cud świata, ale trzyma poziom przez cało serię i mam ochotę na drugą część. Zauważyłem też podobieństwo oddziału shinshengumi tego tutaj z tym z gintamy. Imiona te same, stopnie jakie dzierżyły te imiona także te same. Odnośnie postaci to są całkiem w porządku, mnie do gustu przypadł małomówny saitou pod względem wyglądu, osobowości i umiejętności. Obserwując go miałem wrażenie, że to będzie jakiś wybitny kozak, ale okazji jeszcze nie miał by to pokazać . Co więcej często to wygląda tak, że trochę na stroszy piór i nic po za tym. Po pierwszym sezonie daje 8,5/10

[Shirosama]

Obejrzałem Toaru Majutsu no Index: Endymion no Kiseki i jestem dosyć mocno zawiedziony. Animacja/grafika była bardzo dobra (chociaż do najlepszej trochę brakuje), fanserwis również fajny (szczególnie sceny z Arisą i Index), ale fabuła i postacie to poziom serii TV czyli średnio-słaby. Brakowało mi chociażby bardziej szczegółowych wyjaśnień odnośnie niektórych postaci.
Początek filmu okazał się ciekawy bo taki tajemniczy, ale niestety całościowo był nieudolnie skonstruowany, a nowe postaci mnie zawiodły (zwłaszcza ostatnie sceny z nimi).

Szczególnie liczyłem na coś ciekawego z z Meigo Arisa, Shutaura Sequenzia  i Ladylee Tangleroad.
Niestety one w dużym stopniu spowodowały, że film okazał się przeciętniakiem i był niewiele lepszy od I i II sezonu Index.

Ladylee miała początkowo wiele cech jakie lubię, ale w momencie jak się okazało, że jej marzeniem jest

Spoiler: pokaż

umrzeć

to wszystko zostało zepsute bo nie lubię takich postaci. A zakończenie z nią ? Beznadziejne i głupie.

Spoiler: pokaż

Leży w śpiączce z jakimiś elektrodami. Wolałbym ją zobaczyć przytomną, a nie w takim stanie.

Zresztą prawie nic nie pokazali odnośnie jej przeszłości, a ona mnie najbardziej interesowała. 

Rola Arisy w anime to głównie bycie idolką, ale łatwo ją polubiłem, więc także zakończenie z nią działa na minus filmu. Czytałem na wiki, że

Spoiler: pokaż

połączyła się z Shutaurą, ale żadnej na końcu nie pokazali.

A główny bohater to już totalnie nieciekawy. Obrzydł mi całkowicie przez te dwie serie, a w filmie nie było z nim nic lepszego.
Pokona każdego i to zawsze w ten sam schematyczny sposób i oczywiście na końcu uderzył

Spoiler: pokaż

dziewczynę pięścią w twarz. W serii TV również tak kończył walki.

7/10

[Hollow]

Oj tak. Film jest strasznie słaby. Moim zdaniem nawet gorszy niż seria TV. Jedynym plusem tego anime to nie najgorsza ścieżka dźwiękowa i pojawienie się Sióstr i Acceleratora (mała rzecz, a cieszy).

A największym przegięciem filmu chyba była

Spoiler: pokaż

 Kanzaki w kosmosie bez skafandra, która spadła z orbity i nawet się nie potłukła.

Film jest praktycznie tylko dla ludzi czytających Light Novelki.

[Shirosama]

Jedynym plusem tego anime to nie najgorsza ścieżka dźwiękowa i pojawienie się Sióstr i Acceleratora (mała rzecz, a cieszy).

Jeszcze była wysokiej jakości grafika i animacja. Poza tym film zapowiadał się naprawdę ciekawie, ale po prostu wykonanie było nędzne no i te postacie. Poza tym anime Index jest po prostu dziecinne (widać, że dla młodszych widzów), a ja bym wolał coś poważniejszego.

A największym przegięciem filmu chyba była [spoiler] Kanzaki w kosmosie bez skafandra, która spadła z orbity i nawet się nie potłukła.

Ten jej pokaz możliwości to akurat jedna z największych zalet filmu (zwłaszcza z tą muzyką). Przecież ona była świętą, więc co w tym dziwnego, że miała taką moc i możliwości ? Otaczała ją jakaś aura. Choć muszę przyznać, że się tego nie spodziewałem.

Film jest praktycznie tylko dla ludzi czytających Light Novelki.

Ambitny na pewno nie jest, ale mogli przynajmniej zrobić ciekawsze charaktery postaci.
Znowu zły charakter (Laydelee) okazał się żałosny i słaby. Kiedy wreszcie pojawi się wróg silniejszy od Toumy i Misaki razem wziętych ? Dlaczego za każdym razem Touma tak samo pokonuje wrogów. To jest nudne i irytujące. Nie mogą coś innego wymyślić wreszcie. W II serii TV chyba za każdym razem tak kończył walki (pięścią w gębę).

Mimo, że III film kinowy Evangelion też miał wiele wad (nawet nie był spójny z II filmem) i irytujące niektóre postacie,  to jednak był wielokrotnie bardziej ambitny od tego Index. Już nie mówiąc o tym, że jakościowo przebijał go bez problemu.

[Jackal]

Hakuouki - Hekketsu-roku - drugi sezon jako kontynuacja pierwszego trzyma równy bardzo wysoki poziom i jest nawet lepszy od pierwszego. Anime szczególnie przypadło mi do gustu obrazując zmiany w walkach jakie wniosła broń palna. Pokazuje też jak nowoczesna broń hańbi wojowników, bo używając mieczy, włóczni w walce liczą się umiejętności i godziny poświęcone treningowi. Klimat i historia jest świetnie wyważona w tym tytule, tak samo postacie są dobrze zbudowane. Co więcej w drugim sezonie moja postać wreszcie mogła pokazać co potrafi i powiem aby, że się nie zawiodłem.  Głównym trzonem historii są losy członków schinsengumi, a całe te wojny i bitwy to tło.

Spoiler: pokaż

 Szkoda, że nie pokazali co dalej poczęła chizuru. Zakończenie uważam za bardzo dobre, ponieważ zostały pokazane losy wszystkich członków i seria skończyła się z śmiercią ostatniej głównej postaci schinsengumi. Można było się czepnąć co finałem wojny itd itd, ale tak jak pisałem to tylko tło i anime zakończyło się wraz z śmiercią głównych członków, co uważam za dobre zakończenie.

Całość oceniam na 9,5/10

[Shirosama]

Hakuouki - Hekketsu-roku - drugi sezon jako kontynuacja pierwszego trzyma równy bardzo wysoki poziom i jest nawet lepszy od pierwszego.

Będę musiał to zobaczyć i ocenić.

[Wilk Stepowy]

Hentai Ouji to Warawanai Neko. - ka-pi-tal-ne anime. Pomysł z przewrotnie spełnianymi życzeniami nowy nie jest, ale tak fajnie zbudowali na nim fabułę, że zostałem kompletnie kupiony. Zaczyna się niewinnie, gdy dwójka bohaterów prosi statuetkę kota o spełnienie swoich życzeń i po początku można się spodziewać raczej niemądrej komediowo-romantycznej historii, ale nic z tych rzeczy. Szybko można zorientować się po braku fanservisu i wątku z Azusą, że to coś więcej. A końcówka to naprawdę kawał dobrej fabularnej roboty. Do tego przeurocza kreska i bohaterowie. Ode mnie 9/10.

[Hollow]

Mi w tym anime najbardziej nie podobał się środek kiedy pojawiła się ta dziewczynka z małą figurką kota.

[Wilk Stepowy]

Prawda, ale dało się przeżyć, a końcówka, przynajmniej mnie, wszystko wynagrodziła.

[Hollow]

To prawda. Końcówka była świetna.

[Jackal]

Hakuoki Reimeiroku- ostatni sezon, a zarazem prequel dwóch poprzednich sezonów. Pomimo, że to trzecia seria to nadal trzymało wysoki poziom i tym bardziej się utwierdziłem jak dobry jest ten tytuł w tej tematyce. Podsumowując jest to jeden z lepszych tytułów o samurajach jakie oglądałem. Mamy tutaj świetne postacie, muzykę, kreskę, fabułę, zakończenie.   9,5/10 w swojej tematyce.

[Wilk Stepowy]

A ile jest shoujo w tym shoujo? Bo kilka samurajskich shoujo widziałem i nieodmiennie jak na historie o samurajach, to cienkie były.

EDIT: wait! W sumie to ja Hakuouki przecież widziałem i całkiem dobrze się oglądało choć shojowatość psuła samurajowatość w tym anime.

[Jackal]

hmmmm nie wiem czy dobrze kojarzę co ten termin [shoujo] znaczy, ale jeśli dobrze mi się wydaje to jest tego mało, bo ogranicza się do wyglądu głównych postaci.

W sumie to ja Hakuouki przecież widziałem i całkiem dobrze się oglądało ....

I takie wrażenie miałem przez wszystkie sezony. W ostatnim 3 -cim jest postać Serizawa i pomimo, że ma być to negatywna postać to była według mnie właśnie takim typowym "samurajem".