Autor Wątek: Co ciekawego oglądacie? 2.0  (Przeczytany 892678 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4200 dnia: Grudzień 27, 2013, 01:37:43 pm »
Ano, jak w Night słudzy byli o wiele ciekawsi, tak w Zero to magowie wiedli prym.

Wracając do oglądania - pokończyło się trochę anime z ostatniego sezonu:
Coppelion, Infinite Stratos 2, Freezing Vibration - dobrze, że się skończyło. By pisać więcej szkoda czasu.
Galilei Donna - w sumie nie żałuję poświęconego na ten tytuł czasu, ale szału nie ma. Dość typowa seria przygodowa, trochę bardziej stonowana, z ładną kreską i designem, ale niestety nie mniej naiwna. Do tego mało rozwinięta.
Machine-Doll wa Kizutsukanai - a tu już dużo lepiej i z niecierpliwością wypatruję kontynuacji. Historia zemsty i turnieju odkrywcza nie jest, ale świat, poszczególne wątki, bohaterowi - już tak. Do tego naprawdę świetna animacja i całkiem udana choreografia.

Do tego oglądnąłem sobie Outbreak Company - takie niby nic, ale w miarę przyjemnie się oglądało. W sumie nie ma co o tym pisać

Offline Skrzydlaty

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4201 dnia: Grudzień 27, 2013, 01:52:19 pm »
Dropnąłem Tokyo Ravens i chyba dropnę Strike the Blood, mimo ośmiu obejrzanych odcinków. Coś czuję, że nie jestem gotowy na 24, zwłaszcza, że nowy sezon za pasem.

Zacząłem za to zupełnie od czapy Seitokai Yakuindomo, bo stwierdziłem, że jakieś poważne święta mi się trafiły i chcę czegoś głupiutkiego na rozluźnienie i był to strzał w dziesiątkę. GoHans wykonuje tutaj kawał solidnej roboty (w przeciwieństwie do Coppeliona), a wulgarne żarty były dokładnie tym, czego potrzebowałem.

Offline Shirosama

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4202 dnia: Grudzień 27, 2013, 03:01:42 pm »
W Fate/Zero najbardziej podobały mi się postacie magów. W tym anime byli to dorośli i doświadczeni użytkownicy magi, a nie zgraja niedouczonych dzieciaków jak to było w F/SN. Każdy miał własny styl korzystania z magii i sposób walki. Tak na prawdę to w tym anime bardziej zaciekawili mnie magowie niż Słudzy..
Jaka zgraja niedouczonych dzieciaków? Przecież bohaterowie w FSN byli jednymi z ciekawszych jakich można spotkać w anime. Okazali się mniej irytujący niż ci "dorośli" w Fate/Zero.

A w Fate/Zero najbardziej mnie irytował ten studencik i jego sługa.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 27, 2013, 03:06:19 pm wysłana przez Shirosama »

Offline Jackal

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4203 dnia: Grudzień 27, 2013, 04:39:08 pm »

 a wulgarne żarty były dokładnie tym, czego potrzebowałem.
Zgadza się w i to w ich wykonaniu było to po prostu śmieszne, a nie nie smaczne.

Offline Hollow

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4204 dnia: Grudzień 27, 2013, 04:44:19 pm »
Jaka zgraja niedouczonych dzieciaków? Przecież bohaterowie w FSN byli jednymi z ciekawszych jakich można spotkać w anime. Okazali się mniej irytujący niż ci "dorośli" w Fate/Zero.

A w Fate/Zero najbardziej mnie irytował ten studencik i jego sługa.

Taa... Zwłaszcza taki Shinji Matō. Ten nawet nie umiał władać magią. Naprawdę świetny bohater. Albo Shiro. Pod względem magii też był nogą i to Rin musiała go uczyć. Jedynymi magami, którzy mieli jakieś umiejętności byli Rin i Kirei. Shiro nauczył się magii dopiero w połowie anime...

A co do tego studenta z Fate/Zero też mi się podobał. Na początku był arogancki i dziecinny, a po spotkaniu swojego sługi zrozumiał jaki jest młody i niedoświadczony więc postanowił podróżować po świecie.
Mnie najbardziej denerwował jego nauczyciel i mistrz Lancera.

Offline Shirosama

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4205 dnia: Grudzień 27, 2013, 06:25:16 pm »
Taa... Zwłaszcza taki Shinji Matō. Ten nawet nie umiał władać magią. Naprawdę świetny bohater.
Jego nie miałem na myśli bo on to faktycznie był nic nie warty. Zresztą ciekawe co się stało z Matou Zouken (Fate/Zero). A jeśli już mowa o Matou to w Fate/Zero najbardziej mnie zszokowało to co się działo z Sakurą. : ) Sakura kiedyś (wspomnienia w Fate/Zero) miała całkiem inny charakter (podobny do Rin). Jednak później i przez całe Fate Stay Night była już całkiem inna. Te jej oczy i specyficzne zachowanie.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=character&charid=35638
Albo Shiro. Pod względem magii też był nogą i to Rin musiała go uczyć.
Jego specjalnością nie była magia. Jednak posiadał umiejętność, która stawiała go w czołówce najsilniejszych.
Jedynymi magami, którzy mieli jakieś umiejętności byli Rin i Kirei. Shiro nauczył się magii dopiero w połowie anime...
Dziwne było to jak Kirei osłabł w Fate/Stay Night. Nawet sam to przyznał pod koniec.
Dlatego został pokonany przez Shirou. Jednak zdecydowanie najlepsza scena w Fate/Stay Night to ostatnia walka z Gilgameshem. Powiedziałbym, że została idealnie przedstawiona.

To jedyny moment kiedy Saber użyła swoje najpotężniejsze szlachetne widmo (Avalon) czyniące ją (i jej mistrza) praktycznie niepokonanymi (maksymalne leczenie i całkowita ochrona przed magią).
« Ostatnia zmiana: Grudzień 27, 2013, 06:32:29 pm wysłana przez Shirosama »

Offline Hollow

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4206 dnia: Grudzień 27, 2013, 07:44:17 pm »
Matou Zouken pojawia się w grze w scenariuszu Heaven`s Feel. Kirei osłabł, bo część swojej mocy czerpał z pieczęci Sługi na ręce, a do tego po wydarzeniach z F/Z rzadko używał magii więc trochę zardzewiał na starość.

Czekam aż ktoś przetłumaczy Light Novelkę Fate/Apocrypha. Jest to historia następnej Wojny Graala po tej znanej z F/SN. Tam Saberem jest  Joanna D`Arc. I nic dziwnego, że Carter się pomylił, bo faktycznie jest podobna do Saber-Artura...

Offline Shirosama

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4207 dnia: Grudzień 28, 2013, 01:41:05 pm »
Obejrzałem  Sword Art Online i jeśli chodzi o pierwsze 14 odcinków (czyli właśnie SAO) to okazało się prawie doskonałe.
Spoiler: pokaż
Śmierć w grze oznaczająca śmierć w realu to dopiero pomysł na dramatyczne anime.

Zaczęło się świetnie, potem były w większości odcinki takie średnio dobre, a gdzieś od 8 do 14 najlepsze z całej serii. Wtedy pojawiły się najbardziej emocjonujące i efektowne walki z bosami, a do tego relacje pomiędzy Asuną i Kirito uległy znacznemu pogłębieniu, a zarazem wyjątkowo mi się spodobały (zaskoczyły również). Ich wielka miłość okazała się jedną z największych zalet tego anime, a jej postępy były aż trudne do uwierzenia.
Spoiler: pokaż
Nagle w jednym odcinku pocałunek, seks i od razu potem zostali mężem i żoną.
Co ciekawe Asuna nadal miała cechy tsundere. : )

A tak właśnie odnośnie tej drugiej kwestii to nie wiem dlaczego w anime została bezmyślnie wycięta scena pomiędzy tym jak nazwała go
Spoiler: pokaż
idiotą (kiedy powiedział, że mówiąc o spędzeniu z nią nocy nie miał na myśli seksu), a tym jak leżała naga w łóżku (to znaczy, że jednak był seks).


Wyjaśnienie Asuny odnośnie "Ethic Code Off" zostało pominięte i powstała dziura w anime. Co prawda to szczegół, ale takie postępowanie twórców nie miało sensu. Wiadomo, że nie mogli zekranizować rozdziału 16.5, ale wyjaśnień z  rozdziału 16 nie powinni wycinać.

Więc uważam, że główni bohaterowie byli zdecydowanie najciekawszymi postaciami, a połączenie dramatyzmu (ciągłego ryzyka śmierci) i miłości w SAO stworzyło świetny klimat. Cały czas miałem nadzieję, że to się dobrze skończy.

Odnośnie 14 odcinka to
Spoiler: pokaż
 bardzo mnie zaskoczył. Z tego co wiem to Asuna nie umarła mimo śmierci w grze bo została przeniesiona do innej gry, a Kirito pokonał game master. Chociaż nie wiem czy jakby nie znalazła się w ALO to by umarła. Twórca SAO mówił, że są zwycięzcami, więc chyba nie. Wydaje to się trochę nielogiczne. Na szczęście ostatecznie był happy end.


Końcówka 14 odcinka była bardzo dziwna i smutna, ale to co potem nastąpiło zrównało z ziemią cały klimat i aż odechciało mi się je oglądać.
Spoiler: pokaż
Rozpoczęło się nowe anime (gra), czyli SAO to jakby dwa anime w jednym.


Tak naprawdę to dopiero od 21 odcinka anime znowu zaczęło bardziej mi się podobać, ale i tak było słabsze od SAO. Brakowało świetnych walk z bosami, gdyż w ALO żadna mnie nie zachwyciła (w SAO natomiast 3 walki z bosami uważam za doskonałe). Poza tym ciągły
Spoiler: pokaż
brak Asuny i zastąpienie jej siostrzyczką bardzo mi się nie spodobało.


Dodatkowo w ALO pojawił się jakiś dziwny fanserwis
Spoiler: pokaż
tentacle i ohydny perwers
, który nie pasował do tego anime.

Muzyka natomiast była jedną z największych zalet serii. Tworzyła bardzo przyjemny, emocjonujący i wciągający klimat. Genialny podkład dźwiękowy był zarówno podczas walk (z bosami) jak i innych scen (szczególnie romantycznych).

Grafika także była wysokiej jakości,  a animacja jeszcze lepsza. Oczywiście to nie jest w żadnym razie poziom najlepszych anime (chwilami rzucała się w oczy niska szczegółowość kreski i i to co się  działo z wyglądem postaci podczas szybszych scen), ale i tak jest zdecydowanie ładniejsza niż przeciętna.

Podsumowując:

SAO oceniłbym 9/10, a ALO 7/10.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4208 dnia: Grudzień 30, 2013, 01:58:33 pm »
Chrome Shelled Regios - przeprosiłem się w końcu z tym anime. W sumie nie żałuję, że oglądnąłem, ale jako fan powieści zgrzytałem dość mocno zębami. Wracają jednak do anime. Widać, że jest to adaptacja - początek jest dość chaotyczny z uwagi na poprzestawianie chronologii ukazywania różnych wydarzeń oraz wywalenia niektórych wątków, które były rozwijane dopiero w dalszych tomach powieści. To dość mocno odbiło się na jakości fabuły, bo wiele rzeczy nie zostało wytłumaczonych, część została wywalona i dostaliśmy na dobrą sprawę coś, co wygląda jak długi wstęp. Ponarzekam jeszcze na choreografię walk, bo ta nie była za ciekawa i już książki z kilkoma ilustracjami na krzyż były znacznie dynamiczniejsze w opisach, ciekawsze i sensowniejsze. Dodatkowo kilka rzeczy zostało potraktowanych po macoszemu ze świata przedstawionego. Z drugiej strony udało się bardzo fajnie przedstawić postacie Feli i królowej Alsheyra - Feli nawet została rozwinięta i tchnięto w nią trochę życia, szkoda tylko, że nie doczekała większej roli, którą miała w dalszych częściach powieści; królowa za to była idealnie kapitalna. Nina i reszta plutonu też wypadli dobrze. Szkoda, że wywalili większą część wątku Gorneo i Shante, a to, co zostało, spłycili. A z Shante sporo ciekawego działo się w dalszych tomach książek.

Tak więc źle nie było, ale szału też nie było - niestety potencjał drzemiący w powieściach nie został w pełni wykorzystany. Jak ktoś sobie daruje, to wiele nie straci, ale za to zachęcam do sięgnięcia po książki.

Offline Hollow

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4209 dnia: Grudzień 31, 2013, 04:24:35 pm »
Lubię to anime, mimo że jest dość średnie. Chociaż to raczej z sentymentu do light novelek. Też lubię Felli, bo dodali jej trochę głębi. Za to nina strasznie mnie denerwowała. Walki zostały spłycone, a kilka ciekawych postaci w ogóle zabrakło (na przykład tego technika na wózku inwalidzkim, albo gadającą skażoną bestię.

Teraz oglądam Log Horizon. Jest to kolejne anime o tym jak to ludzie utknęli w grze online i nie mogą się wylogować. Tym razem dla odmiany zamiast umierać do po przegranej walce odradzają siew kaplicy. Bohaterem jest niejaki Shiroe (w szerszych kręgach znany jako "Nikczemny Okularnik") mag i jeden z najsilniejszych graczy. Wraz z wojownikiem Naotsugu i assasynem Akatsuki próbują jakoś odnaleźć się w nowej rzeczywistości i dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi. Po 8 odcinkach anime prezentuje się dość ciekawe, miejscami śmieszne i wciągające z ciekawymi walkami, w których głównym elementem jest strategia, a nie siła . Z oceną poczekam do końca serii, ale zapowiada się

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4210 dnia: Styczeń 02, 2014, 12:15:31 pm »
Yozakura Quartet: Hana no Uta
- kiedyś, dawno temu, gdy ukazał się pierwszy epek starego Yozakura Quartet, z miejsca tę serię skreśliłem i w sumie nie pamiętam już nawet czemu. A wczoraj, w myśl zasady, że na kaca najlepsze lekkie anime, zabrałem się za oglądanie nowej serii, tj. Hana no Uta. I przyznam Wam, że wsiąkłem totalnie.

To jedna z tych serii, które na pierwszy rzut oka nie zachwycają, ale starczy poświęcić choćby kilka sekund na uważne przyglądnięcie się szczegółowej grafice, dopieszczone animacji, świetnemu chardesowi i naprawdę porządnie zrobionym postaciom, by przepaść bez reszty. To jedna z tych serii, która są zarazem poważne, jak i lekkie, spokojne, jak i dynamiczne. Jedna z tych serii, które są idealnie wyważone.

Zarys historii jest dość sztampowy. Miejscem akcji jest miasto, gdzie ludzie i demony mogą żyć razem. Spokoju pilnuje w nim grupka przyjaciół o unikatowych zdolnościach, posiadanych dzięki demonicznej krwi lub mocom półdemonów. Miasto to przyciąga demony nie tylko dlatego, że ludzie starają się stworzyć w nim najlepsze dla nich warunki do życia. W tym mieście bariera między światem demonicznym a ludzkim jest bardzo cienka. Pozwala to łatwiej odsyłać demony do tego innego wymiaru, jeżeli takie będzie ich życzenie.
I właśnie w takim otoczeniu zaczynają dziać się niebezpieczne cuda, za którymi definitywnie stoi ktoś o bardzo nieprzyjemnych zamiarach.

Seria naprawdę mnie kupiła. Głównie dzięki bohaterom. Na kilkanaście pierwszo i drugoplanowych, a nawet tych epizodycznych postaci, które przewinęły się przez serię, wszystkie były bardzo wyraźnie nakreślone, charakterystyczne, szalenie sympatyczne bądź intrygujące, i zawsze wnoszące coś do historii. A historia był bardzo fajnie zrobiona, bo choć Hana no Uta jest trzecią serią spod znaku Yozakura Quartet, to można ją oglądać niezależnie. Pomimo tego, ma się fajne wrażenie, jakby wskakiwało się w toczącą się już historię, bo już w pierwszym epku mamy większość postaci, tak bohaterów, jak i antybohaterów. Jednakże nie ma tu efektu zagubienia się nawet pomimo tego, że nic nie jest tu na miejscu tłumaczone. Po prostu historia jest naprawdę idealnie opowiedziana. Dzięki temu nie ma tu często odczuwanego w innych seriach sztucznego wydzielenia fabuły w szczelnie zamkniętą całość. Raczej ma się wrażenie dołączenia na chwilę, na kilka przygód, do historii postaci i miasta. Ja przynajmniej bardzo lubię taki chwyt fabularny.

Wspominałem o sympatycznych postaciach. Nie da się ich nie lubić. Szczególnie Ao z jej uszkami, Kotohe z jej okularami i yuri zachowaniem, Touke z jej okazyjnym niepanowaniem nad siłą albo lekko perwersyjnych Yuuhi i Yae. Praktycznie każda postać zapada w pamięć, choć, paradoksalnie, dwójka głównych bohaterów najmniej. Nie mogę powiedzieć o nich złego słowa, ale oni akurat są najbardziej sztampowymi postaciami w tej barwnej grupie.

I postacie te są naprawdę świetnie narysowane i zanimowane. Ktokolwiek stał w tej serii za grafiką, ten odwalił kawał dobrej roboty. Jest szczegółowo, ładnie, kolorowo i bardzo dynamicznie, a sceny walk są wyreżyserowane kapitalnie.

Tak więc szczerze serię polecam. A podczas oglądania warto skubnąć również starsze OVA, tj. Yozakura Quartet: Hoshi no Umi. Gdy tylko na początku jednego epka pojawi się wzmianka o demonhunterach i Zakuro zróbcie sobie przerwę na trzy odcinki OVA, które wyjaśnią pojawienie się Zakuro, rozwiną postać Rin i wprowadzą sporo fajnej akcji.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2014, 05:10:43 pm wysłana przez Wilk Stepowy »

Offline Shirosama

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4211 dnia: Styczeń 02, 2014, 08:59:02 pm »
Obejrzałem III sezon "Shany" i mimo, że był całkiem inny niż dwa poprzednie (praktycznie bez scen komediowych czy innych luźnych) to nie powiedziałbym, że jakiś lepszy. Naprawdę fajnych scen było bardzo mało (chociażby ta blisko końca 10 odcinka czy około połowy 11). Jednak pierwsze odcinki były nawet dobre, gdyż wtedy jeszcze miałem nadzieję na bardzo dobre anime. Głównym wątkiem całej serii była wojna z Tomogarami na skalę światową, ale niestety brakowało tego co najważniejsze czyli klimatu, lepszych walk, ciekawszych/fajniejszych postaci (nawet Shana była często irytująca), które można łatwo polubić i choćby jakiegoś minimalnego dramatyzmu z udziałem istotniejszych bohaterów.

Za to ci źli ginęli/przegrywali zdecydowanie łatwiej (i to najważniejsi). Zresztą przez większość anime było widać taką tendencję, że prawie ciągle dobrzy mają przewagę i wygrywają. A zakończenie odnośnie Sabraca to
Spoiler: pokaż
szczyt kretynizmu.
Zresztą w podobny sposób zachował się Sydonay.
Spoiler: pokaż
Sydonay zginął i chyba chciał zginąć, Hecate się poświęciła w ceremonii, Sabrac zginął, a zarazem nie chciał przeżyć, Fecor zginął, doktorek zginął.
A dobrzy?
Spoiler: pokaż
Praktycznie wszyscy istotniejsi przeżyli. A mogli ubić przynajmniej 2-3 postacie.


Zresztą dało się zauważyć, że anime było na siłę rozciągane (powinno mieć 13 odcinków) i niestety nudziło.

Mimo, że III sezon miał w sobie wszystko żeby być zdecydowanie najlepszym to przez tą dziwaczną konstrukcję odcinków,  nieciekawe postacie (najbardziej mi zależało na Kazumi) i dziecinność (jak na wojnę) okazał się niezbyt dobry (w porównaniu z SAO o wiele słabszy bo tam to jednak były większe emocje, fajniejsze postacie i ogólnie lepszy klimat). Wydawało mi się, że oglądam jakieś pseudo poważne anime o bardzo niskim budżecie.

Oprawa dźwiękowa w Shana Final była nawet dobra (choć co zaskakujące to OP/ED okazały się słabe), a szczególnie taki jeden rytm (albo dwa) potrafił tworzyć wyjątkowo fajny klimat. Niestety do wielu scen nie pasował, ale najgłupsze było to nagminne podkładanie tej samej piosenki pod koniec odcinków (szczególnie I połowa anime). Chcieli chyba w ten sposób stworzyć jakiś lepszy nastrój, ale tamte sceny po prostu się do tego nie nadawały, więc nawet tak ładna muzyka nie mogła pomóc.

Strona wizualna (głównie w scenach akcji) była dosyć przeciętna, a szczególnie dało się zauważyć wolną animację (nie wiem czy to celowy efekt czy z powodu oszczędności).

Samo zakończenie nie było złe, ale ostatni odcinek i  ta
Spoiler: pokaż
kretyńska walka
to jedna z najgłupszych scen w tym anime.
Z drugiej strony pozytywnie mnie zaskoczyło pojawienie się
Spoiler: pokaż
dziewczynki pożartej na początku I sezonu Shany. Większy Happy End niż można się było spodziewać.


Ode mnie 7/10.

W anime było kilka naprawdę świetnych scen, więc stąd tak wysoka (mimo krytyki) ocena.



Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4212 dnia: Styczeń 04, 2014, 09:01:24 am »
Sword Art Online: Extra Edition.
Widział już ktoś ten odcinek?

Oglądnąłem. Na na 1:30 h 3/4 to recap podany jako wspomnienia bohaterów, a ostatnie 1/4 to średniej wartości fillerowa przygoda. Można z czystym sumieniem sobie darować, bo żaden to wstęp do Phantom Bullet. Swoją szosą, to mam nadzieję, że z PB zrobią zamkniętą serię i nie będą jej łączyć z Mothers Rosario. To drugie raczej na krótką serię bądź OVA pasuje. A w ogóle to niech je zostawią w spokoju, bo imo nie nadaje się do ekranizacji. Mogą spokojnie przeskoczyć do Alicization Arc.

Offline Skrzydlaty

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4213 dnia: Styczeń 04, 2014, 04:09:31 pm »
Wczoraj próbowałem tego Sword Arta obejrzeć, ale tak po dziesięciu minutach się ogarnąłem, że nie dość, że recap, to jeszcze 100-minutowy. Wyłączyłem. (:

Offline Hollow

Odp: Co ciekawego oglądacie? 2.0
« Odpowiedź #4214 dnia: Styczeń 05, 2014, 07:28:24 pm »
Skończyłem oglądać Yuusha ni Narenakatta Ore wa Shibushibu Shuushoku wo Ketsui Shimashita. Anime o córce
króla demonów, która po jego śmierci postanawia pracować w sklepie elektronicznym. W tym samym sklepie pracuje niedoszły bohater, którego marzeniem było zabicie jej ojca. Teraz jako starszy pracownik ma za zadanie szkolić ją na pracownika sklepu. Jest to średnia komedia z kilkoma rozbieranymi scenami. Co gorsza większość fabuły jest aż do bólu przewidywalna. Anime najwyżej na jeden raz.

 

anything