Obejrzałem film kinowy
Steins;Gate i muszę przyznać, że był świetny pod prawie każdym względem, ale mimo to trochę słabszy niż seria TV. Jednak film kinowy to zaledwie 4 odcinki, a seria miała aż 25, więc zważywszy na tą długość było lepiej niż bardzo dobrze. Nie zepsuli w najmniejszym stopniu tego miłego wrażenia po serii TV i to mimo tego, że film był jej kontynuacją.
Problemy poruszane w filmie są wielokrotnie mniejsze od tych dramatów z serii TV, ale mimo to był wciągający, a i pod względem
komediowym świetnie się sprawdził.
Wszystkie najgorsze wersje przyszłości
(przejęcie władzy nad światem przez SERN i w drugim przypadku wyścig zbrojeń)
przestały istnieć, a mimo to nie wszystko było idealnie i o tym właśnie opowiada film kinowy.
Zresztą fajne były te wspomnienia głównego bohatera z innych światów, a pojawiło się nawet takie jedno, o którym w ogóle nie wspomnieli w serii TV czyli to odnośnie Tennouji Nae.
Gdy dowiedziała się o śmierci ojca
.
http://i61.tinypic.com/r212dh.jpgNiby drobnostka, ale zarazem duża zaleta.
Poza tym miałem wrażenie, że zachowanie
Makise było jeszcze bardziej tsundere niż w serialu. Jednak takie sceny są głównie na początku filmu, a ich celem było wyłącznie rozśmieszenie widza. Zresztą nie wierzę, że ona na serio tak śmiesznie irytowała się tymi tekstami, czyli nie zdawała sobie sprawy, że on tak specjalnie się wygłupia.
Ogólnie pisząc to wady filmu są
minimalne i jest on po prostu takim uzupełnienie serii TV. Pod tym względem był rewelacyjny.
No może jedynie warto wspomnieć o trochę dziwnym zachowaniu Makise, a mianowicie jej
pogodzenie się z utratą Okarina i to tylko dlatego, że on nie chciał, żeby cofała się do przeszłości. Według mnie zarówno jego jak i jej zachowanie było dosyć absurdalne i to mimo tych koszmarnych wspomnień, które miał z innych światów. Na szczęście Amane Suzuha przemówiła jej do rozumu bo właśnie w jej w wersji przyszłości to Makise nigdy nie próbowała odnaleźć Okarina i to nawet wtedy jak zbudowała wehikuł czasu. Powiedziałbym, że to było bardziej niż dziwne.
Na koniec powiem, że zarówno seria TV jak i film mają świetne zakończenia, a to również bardzo duża zaleta.
9/10