Co ciekawego oglądacie? 2.0

[Jackal]

Bez przesady z tym upośledzeniem. Po prostu przeżyła traumatyczną sytuację w dzieciństwie i ubzdurała sobie, że porwali ją kosmici. Jak dla mnie najlepszymi postaciami w tym anime są  ciotka (scena z lodówką wymiata) i ta co się ciągle przebierała.

Może trochę, a co do postaci to dokładnie te same co i mi podpadły pozytywnie.

Najbardziej zaskoczyło mnie to, że tam była również prawdziwa kosmitka. Zakończenie naprawdę świetne.

To prawda zakończenie postawiło wszystko pod znakiem zapytania co mi się spodobało, bo myślałem że właśnie na tym będzie się opierać fabuła.

[Shirosama]

To prawda zakończenie postawiło wszystko pod znakiem zapytania co mi się spodobało, bo myślałem że właśnie na tym będzie się opierać fabuła.

Zapewne chodziło o to, żeby najpierw wszystkich oszukać postacią, która uważa się za kosmitkę, a okazało się to nieprawdą. Natomiast później pokazać kolejną, której główny bohater już nie będzie wierzyć.
Prawdę mówiąc były dziwne sceny z jej udziałem (chociażby ta woda z basenu), ale i tak do końca nie było wiadomo kim jest.

[Jackal]

Bardziej chodziło mi co się z nią stało, gdzie przebywała przez pół roku itd.

[Sajuuk']

Knights of Sidonia (Sidonia no Kishi) - ciekawie zapowiadające się anime (jestem dopiero po trzech odcinkach), osadzone w realiach kosmicznych. Animacja jest całkowicie w CGI, ale nie wygląda to źle. Czytał ktoś już mangę? Mam podskórne wrażenie, że manga w przypadku tego tytułu jest 100 razy lepsza od anime.

[Wilk Stepowy]

Czytam na bieżąco. Anime jest naprawdę wierną adaptacją, a różnice są jedynie w formie. W kresce Nihei jest coś szczególnego, ale w Sidoni jest tego na tyle mało, by dało się to przenieść na ekran. Wiec w tym przypadku nie powiem, by manga była lepsza. Choć manga potem się rozkręca i ciekawe jak to oddadzą w kolejnym sezonie anime.

[Hunter Killer]

Czytałem mangę, ale szczerzę, to dotrwałem jakoś do 12 rozdziału, zresztą ostatnie 2 rozdziały "leciałem z rozpędu". Nie wiem jakoś nie mogę znaleźć punktu zaczepienia w tym tytule, a podsyłał mi kumpel, sam zabierałem się za to chyba z 5 razy i jakoś nie mogę dotrwać dalej. Kreska mi nie przeszkadza, nawet jest ciekawa w swojej formie, fabuła... za mało przeczytałem by coś powiedzieć, ale jakoś nie mogę się odnaleźć w tym organicznym "wrogu" i tych mechach.
Za anime się nie brałem, a może dla mnie tędy droga...zobaczę, może jakoś mnie zaciekawi.

Z innej beczki, obejrzałem zapomniane na mej liście "No game, No live". Początkowo czułem się jakbym trafił do paczki skitelsów, tak kolorowe jest to animu. Ale po przyzwyczajeniu stwierdzam, że samo anime jest fajne, podobała mi się konwencja bohaterów-wymiataczy od początku. Nie jakieś sztampowe podbijanie mocy, porażka, znowu power up, i tak w kółko, tylko, bohaterowie wchodzą i nawet przy trudnych grach i tak wygrywają. Ba, jak się okazuje wszelkie zawahania, czy chwile słabości były wliczone by zmylić przeciwnika. Aż kurde szkoda, że to miało tylko 12 odcinków, seria spokojnie zasługuje na 24. No i trochę mi żal Stefci, że trafiła na tę dwójkę.

[Góral]

Jeśli podobało ci się NGNL to polecam Kaijiego. Też mamy tam hazard, w którym protagonista stara się uzyskać przewagę kierując się sprytem i inteligencją. Tylko że tam wszystko jest lepsze :P.

http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,15679.msg1165441.html#msg1165441
http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,31267.msg1207862.html#msg1207862

Do 1-go sezonu nie mogę znaleźć swojej opinii tutaj, a nie chcę reklamować innych serwisów.

[Skrzydlaty]

Potwierdzam, że Kaiji zajebisty, choć do tematu podchodzi zupełnie inaczej. Nie ma całej moe otoczki, a do tego autor ma dość charakterystyczną kreskę ze spiczastymi nosami, która zdaje się odstraszać większość osób. Ale jeżeli pominąć ten element to zarówno Kaiji i Akagi wymiatają. No i świetny soundtrack od ziomka Hideki Taniuchiego, który był odpowiedzialny również za muzykę w Death Note'cie. Szkoda tylko, że jego kariera zakończyła się z momentem znalezienia u niego w domu marichuany, za co został nie tylko aresztowany, ale i wykluczony z twórczej społeczności. Dobra robota, Japonio!

https://www.youtube.com/watch?v=0MRkr1LnDxU

[Hollow]

Wcześniej też wyszło anime o świecie w którym decydowało się o wszystkim przy pomocy różnych gier. Zwało się Mondaiji-ta chi ga Isekai kara Kuru Sou Desu yo. Tam za Stefkę robiła kobieta-królik. Uwielbiam ending z tego anime:

https://www.youtube.com/watch?v=Y5Kvxdh0OJg

[Hunter Killer]

Kaijiego już czytałem, za anime się nie brałem, bo jakoś nie chce mi się oglądać tego samego drugi raz. I faktycznie kreska jest specyficzna, da się przyzwyczaić, choć jakoś daleko nie dotrwałem z samą mangą. Jakoś tak nie mogłem się odnaleźć z tym hazardem, ale to NGNL w jakiś sposób mi się spodobało, może przez to moe całe, albo brak powagi. Zresztą tam było lekkie podejście do hazardu bez większych zagrywek, a Kaiji to jednak wyższa liga. Sam nie wiem, pewnie się starzeje.
A ten kawałek z Kaijiego fajny, trzeba będzie odsłuchać całego OSTa.


A za Mondaiji-ta chi ga Isekai kara Kuru Sou Desu yo, dziękować, bo też to anime miałem na liście a w ten sposób poszukam go na dniach. Właśnie dzięki endingowi się nim kiedyś zainteresowałem, ale za dużo tytułów, a za mało czasu na wszystko.

[Wilk Stepowy]

Ja NGNL cenię za różnorodność gier, niesamowite pomysły na te gry, jeszcze lepsze pomysły na ich wygranie, za totalnie pasujący mi humor i postacie, no i za kreskę, która  również bardzo mi się podoba (szczególnie brak czarnego koloru jako kreski głównej).

Materiału jest na drugi sezon, ale czy powstanie, to nie wiadomo. Mi w sumie wystarcza, że książki są tłumaczone na angielski. Choć drugi sezon oglądnąłbym z przyjemnością.

A za typowymi seriami o pojedynczych grach to nie bardzo przepadam. Próbowałem kiedyś czytać Mudazumo Naki Kaikaku, ale nie byłem w stanie się w to wciągnąć.

[Jackal]

Jinrui wa Suitai Shimashita - bardzo przyjemnie się oglądało. Niby wróżki, małe ludki i głosiki, ale było naprawdę dobre. Główna postać potrafiła wywołać uśmiech na twarzy i dodam, że przyjemnie się ogląda, gdy bohaterka jest inteligentna. Dzięki niej anime dużo zyskało i dało pewnego rodzaju oderwania od tego, gdy bohaterem tytułu jest uparty półgłówek, ciapa, kluch. Do gustu podszedł mi Asystent i wróżki. Szkoda, że anime takie, krótkie bo jeszcze bym po oglądał przygody ich. Tak naprawdę fabuły jak by nie ma , a może jest nie istotna. Bardziej to jest to tak jakby - są wróżki dziewczyna i będzie coś się robić, a wszystkie zawiłości i ciekawostki są pomijane. Albo jest to na podstawie nie dokończonej mangi, jeśli nie to nie wiem czemu tak to się skończyło wszystko bez celu. Podsumowując polecam świetny tytuł. 8,5-9/10

[Shirosama]

http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=9541

Obejrzałem Shingeki no Kyojin i prawdę mówiąc to patrząc na oceny spodziewałem się czegoś lepszego. Największe zalety tej serii to oprawa wizualna, a odcinki dopiero od momentu pojawienia się

Spoiler: pokaż

kobiety Tytan.

Manga jest natomiast wyjątkowo brzydka wizualnie. Czegoś takiego się nie spodziewałem. Niska jakość i ten styl kreski na pewno zmniejszają emocje związane z postaciami.

Sądziłem, że anime będzie bardzo wciągające od początku do końca, a niestety wiele odcinków oglądało się po prostu nieprzyjemnie. Było sporo bzdurnych (wprost absurdalnych) scen i bezmyślnych (skrajnie durnych) zachowań postaci, które skutecznie psuły oglądanie.
Poza tym miałem wrażenie, że chciano wprowadzić jakiś humor, ale efekt był odwrotny, gdyż zamiast śmieszyć to irytował (np sceny odnośnie Sashy).

Jeśli miałbym porównać do innych anime to nie umywa się chociażby do Shin Sekai Yori, jeśli chodzi o wciągającą fabułę, klimat i postacie (ale wiadomo, że takie perełki są rzadkością). Również sam pomysł jest dosyć dziwaczny (walka z obrzydliwie wyglądającymi tytanami).

Odnośnie grafiki to jest wysokiej jakości. Zdecydowanie czołówka wśród anime.

Oprawa dźwiękowa jest mało urozmaicona, ale da się również usłyszeć bardzo ładną melodię, która ma duży wpływ na emocje podczas oglądania (np 21 odcinek). Pojawiają się również inne przyjemne rytmy, a nawet urywki piosenek.

Bardzo dobry był pierwszy opening, a szczególnie pierwszy ending. Następne niestety już wyraźnie gorsze.

Odnośnie dramatyzmu to sceny śmierci dotyczą w większości nieistotnych postaci. Niestety na całe anime są również dwie sceny, które można uznać za smutne, a nawet bardzo smutne.

5 odcinek czyli śmierć

Spoiler: pokaż

Miny Caroline. Była wyjątkowo fajna i sympatyczna.

21 odcinek - śmierć

Spoiler: pokaż

Petry Ral.

Zdecydowanie najbardziej zaskakująca i smutna scena śmierci z całej serii. A potem jeszcze to

Spoiler: pokaż

wyrzucenie jej ciała.

Nigdy bym się czegoś tak wzruszającego nie spodziewał. Scenę widać na poniższym kadrze.

Spoiler: pokaż

Zszokowała mnie również taka jedna scena w ostatnim odcinku. Po prostu to co pokazali.

Spoiler: pokaż

7/10

[Hunter Killer]

SnK to typowa seria z gatunku love or hate. Jest to dość specyficzny tytuł, ja np. się zakochałem i mangę śledzę na bieżąco, anime też obejrzałem, choć nie mam w zwyczaju oglądać tego samego. To uważam iż anime wyszło tak samo dobrze jak manga.
Ale tak samo można by powiedzieć o Panty and Stocking, gdzie kreska nie jest "typowa", albo Mahou Shoujo Madoka, gdzie nie mamy ładnych dziewczyn ratujących świat, ale całkiem tragiczną historię z niecodzienną oprawą graficzną.

[Shirosama]

SnK to typowa seria z gatunku love or hate.

Nie wydaje mi się bo taki podział jest zbyt prosty. Uważam to anime za trochę lepsze niż dobre. Jednak jak wiesz wcześniej oglądałem Shin Sekai Yori, a to była prawdziwa perełka wśród anime. Zresztą tamte klimaty bardziej mi odpowiadały.

Jednak Shingeki no Kyojin to anime bardziej niż ładne wizualnie. Ten element był świetny. Szczególnie Historia mi się podoba. Najładniejsza z bohaterek.

Jest to dość specyficzny tytuł, ja np. się zakochałem i mangę śledzę na bieżąco, anime też obejrzałem, choć nie mam w zwyczaju oglądać tego samego.

Zauważyłeś jak duże były zmiany w mandze odnośnie Petry? Nie do wiary, ale w mandze to była śmierć jak śmierć (autor nie chciał wzruszać czytelnika), a w anime wyraźnie skupili się na wywołaniu emocji i wzruszeniu widza. Dodali całkiem nową scenę wtedy jak uciekali przed tytanami (wiesz co mam na myśli?).

Tamtej dziewczynki (kadr, który zamieściłem) również nie było w mandze).

Ja właśnie do mangi zerknąłem po obejrzeniu anime i byłem zaskoczony tym jaka to brzydka kreska. Anime to zaledwie połowa mangi. Niestety byłem tak ciekawy, że przeczytałem również o wydarzeniach, które miały miejsce wyłącznie w mandze (np kim są te 2 tytany z 2 odcinka). Poza tym nie sądziłem, że Historia tak się zmieni.

Jednak II sezon ma być w 2016 roku (dopiero), więc odpuszczę sobie bieżące śledzenie mangi.

albo Mahou Shoujo Madoka, gdzie nie mamy ładnych dziewczyn ratujących świat, ale całkiem tragiczną historię z niecodzienną oprawą graficzną.

Poniekąd muszą uratować świat. Odnośnie ich wyglądu to ciekawe jakby się oglądało Madokę, gdyby ta kreska i jakość była całkiem inna.