Boruto
Nadrobiłem spore zaległości i w praktycznie miesiąc obejrzałem wszystkie odcinki. Mam sporo uwag go autorów o brak koncepcji w tworzeniu bohaterów. Uczniowie akademii mają skill na poziomie chuninów od praktycznie pierwszego odcinka, a doskonale to widać na poziomie starć w Wiosce ukrytej wśród krwawej mgły. Co jak co ale pojedynki z Siedmioma mistrzami miecza były poza ich skalą. Sarada w pojedynku jeden na jednego okazuje się zwyciężczynią, kopiując technika po technice możliwości jednej z mistrzyń miecza. Czyżby twórcy zapomnieli ile czakry jest na to potrzebne? Sam Kakashi w starciu z Zabuzą miał problemy z jej końcem, a co dopiero młodziutka Sarada. Boruto również nie wytrzymałbym dziesięciu sekund w scenie kiedy pojawiła się gęsta niczym mleko mgła, gdy pozostali mistrzowie włączyli się do starcia.
Pierwsza saga z tajemniczą bestią była całkiem udana, chociaż niektóre odcinki raziły w oczy naiwnością. Kolejna po wydarzeniach z mangi, również trzymała poziom, jednakże opisane powyżej obiekcje sprawiały wrażenie sztuczności. Egzaminy na genina wypadły pozytywnie, dzisiaj zaś nastąpi odcinek domykający sagę gangu złodziei.
Co by nie pisać, scena początkowa z pierwszego odcinka zrobiła apetyt na anime. Boruto w walce z nowym przeciwnikiem, Konoha w rozsypce niczym w Pain Saga, prawdopodobna śmierć Naruto... Pytań jest wiele, odpowiedzi na razie zero. Trzeba się nastawić na kolejne kilkaset odcinków. Będzie co oglądać.
Atak Tytanów sezon 2
12 odcinków naładowane maksymalną akcją. Co odcinek dowiadujemy się czegoś nowego. Nowa umiejętność Erena, nowi tytani-ludzie, odkrywamy coraz więcej założeń autorki. Jakie jeszcze ukryte zdolności posiada główny bohater? Co ukrywa tamtejsze duchowieństwo? Pytania nasuwają się same. Jedno jest pewne to najkrwawsze anime jakie widziałem, wyjątek jeśli chodzi o napiętość emocjonalną. Te 12 odcinków to jak przystawka do większego dania.
Jak uważacie kim jest postać z ostatniego kadru zamykającego drugi sezon? Ojciec Erena?