Autor Wątek: Batman  (Przeczytany 1281291 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline freshmaker

Batman
« Odpowiedź #195 dnia: Wrzesień 23, 2007, 03:28:12 pm »
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Batman
« Odpowiedź #196 dnia: Październik 14, 2007, 07:45:52 pm »
Batman: Przysięga zza grobu. Przywieziony z MFK. Jedna z tych staroci, które nabyłam z ciekawości. Matko, ależ tu patosu :lol: I echa II WŚ czyli Batman walczy z hitlerowcami. Za to trup ściele się gęsto i Nietoperek ukazany jako ...hmm...psychopata z niekontrolowanymi atakami agresji. Czyli jakaś odmiana ;)
Fajnie zaczyna się "Dom, który przeraził Batmana". Szkoda, że potem robi się tak kiczowato.
Ciekawa jestem jak wyglądałyby te opowieści w kolorze, szczególnie właśnie "Dom...". Czy te kilka historyjek ukazało się może w wersji kolorowej w jakimś zbiorze?

Offline Mysza_

Batman
« Odpowiedź #197 dnia: Październik 17, 2007, 08:48:14 pm »
nabyłem i przeczytałem skuszony autorami i edycją "Broken City" no i kurde dupa blada- zawiodłem jak cholera a głównie scenariuszem który jest pusty i tendencyjny do bólu. rzygam już opowieściami z gacekiem w,których są sceny z pieprzonymi perłami mamusi. Pal licho zresztą ten wyeksploatowany motyw- sama fabuła nie wciąga ani trochę. łubudubu , paplanie, koniec...czyta sie 20 minut i zapomina o komiksie od razu.
 nie no, tacy autorzy a taki efekt...
   :?
 ktoś podziela moje zdanie czy tylko ja mam takie odczucia?

Offline raj666

Batman
« Odpowiedź #198 dnia: Październik 17, 2007, 10:15:58 pm »
A czego zes sie spodziewal po n-tym  komiksie o batku?

Offline Blacksad

Batman
« Odpowiedź #199 dnia: Październik 17, 2007, 11:00:57 pm »
Cytat: "Filip_"
nabyłem i przeczytałem skuszony autorami i edycją "Broken City" no i kurde dupa blada- zawiodłem jak cholera a głównie scenariuszem który jest pusty i tendencyjny do bólu. rzygam już opowieściami z gacekiem w,których są sceny z pieprzonymi perłami mamusi. Pal licho zresztą ten wyeksploatowany motyw- sama fabuła nie wciąga ani trochę. łubudubu , paplanie, koniec...czyta sie 20 minut i zapomina o komiksie od razu.
 nie no, tacy autorzy a taki efekt...
   :?
 ktoś podziela moje zdanie czy tylko ja mam takie odczucia?


Rysunki Risso - jedyny plus. Przeczytałem to jakieś trzy tygodnie temu i jedyne w zasadzie co pamiętam (mgliście) to jakiś dzieciak psychopata. Straszna kiepścizna, moim zdaniem, zresztą podobnie jak przereklamowany wcześniej "Hush". Jeśli taki jest obecny trend bat-historii, to pozostanę przy "Black & White" i co po niektórych TM-Semicach. Ano, i "Gotham Central", oczywiście, szkoda, że nie u nas.
Chrzań się, Smirnov

Offline Mysza_

Batman
« Odpowiedź #200 dnia: Październik 17, 2007, 11:01:03 pm »
Cytat: "raj666"
A czego zes sie spodziewal po n-tym  komiksie o batku?

miliarda fajerwerków!
 :p
marka autorów mnie zmyliła.

Offline yurek1

Batman
« Odpowiedź #201 dnia: Październik 18, 2007, 05:42:30 am »
mam podobne odczucia. prawdę mówiąc z Batmana lubię najbardziej te historie, które są w jakiś sposób nietypowe - albo scenariuszowo albo graficznie, jakieś eksperymenty, stylizacje itp. regularne historie mnie nudzą. fakt, że po tych autorach spodziewałem się więcej, ale wyraźnie widać, że Egmont wydał to jedynie ze względu na nazwiska.
Oh no, what a time to get diarrhoea!

Offline raj666

Batman
« Odpowiedź #202 dnia: Październik 18, 2007, 09:11:07 am »
Pewnie nawet z batka czy innych peleryn mozna cos ciagle wykrzesac ale nie w sytuacji kiedy autorzy zajmuja sie innymi komiksami a batmana pisza ewidentnie zeby zarobic szybkie pare dolcow i moze zareklamowac sie glownonurtowcom. No i niesamowita nowosc - Egmont wydajacy dziadowskie komiksy z dobrymi nazwiskami. Zreszta co sie dziwic - musi zarabiac.
No a z kupowania komiksow ze wzgledu na nazwiska autorow  wyleczylem sie juz dawno ( miedzy innymi dzieki Jodorowskyemu)
Pzdr

Offline C.H.U.D.Y.

  • Redakcja KZ
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 231
  • Total likes: 0
  • Angry Comic Book Nerd
    • KZ
Batman
« Odpowiedź #203 dnia: Październik 18, 2007, 10:41:02 am »
Przy Broken City można się bardzo zawieść. Głównym mankamentem tej historii (moim zdaniem) jest przedtawianie Batmana jako jakiegoś napakowanego gościa, którego jedyną siła przebicia jest siła mięśni. O ile się nie mylę w tej opowieści gacek w ogóle nie używa swojego wysokiego IQ. Trochę mnie to zablało, bo historia zyskała na tendencyjności (oczywiście sceny z rodzicami już są do bólu tendencyjne).

Prawda jest taka, że Broken City ukazało się w ramach tytułu "Batman", który (nomen omen) jest flagowym tytułem DC Comics. Wydawnictwo stara się się troszyczyć o tego typu zeszytówki, czego dowodem jest jakaś mniejsza czy większa kontrola i wywieranie wpływów na twórców. Nie mozna w takich miesięcznikach pozwolić sobie na pewnego rodzaju wolność artystyczną, co jest pewna bolączką. Gdyby Azzraello i Risso tworzyli tą historię w ramach ś.p. "Legends of the Dark Knight" i międzyczasie dano by im czas na zastanowienie się nad budową tego komiksu, efekt byłby zgoła inny.

A tak mamy uczucie zetknięcia się z komiksem, który opisał w swoim ostatniej wiadomości raj666. Czuś pewne "oślepienie" przez mamonę.

Komiksy o Batmanie nie trzymają tego samego poziomu, co za czasów granta, breyfolge'a, moencha i jonesa już ładnych parę lat. Oczywiście przez ostatnie 3 lata można wyliczyć wyjątki pewnego błysku dawnej świetności. jednakże są to rpzykłady do wyliczenia na palcach jednej ręki. DC nie ma pomysłu na Batamana. Smutne, ale prawdziwe. Męczymnie fantastycznam i pełna akcji otoczka ostatnich historii Morrisona. Obecnie jedynie Dini trzyma pewną tradycję w Detective'ie, ale i on ma swoje gorsze momenty w swoim runie.

Ja radziłbym zapoznanie się z Catwoman Brubakera i Pfeifera. Jest to seria, która trzyma pewien ustalony, acz satysfakcjonujący poziom i jest naprawdęświetną ucztą dla fanów kryminałów (czy to ksiązkowych, czy serialowych) i ulicznych herosów, którzy niekoniecznie ratują świat przed napaścią marsjan.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Batman
« Odpowiedź #204 dnia: Październik 18, 2007, 04:14:19 pm »
Cytat: "Blacksad"
jedyne w zasadzie co pamiętam (mgliście) to jakiś dzieciak psychopata.

A niech Cię, Blacksad, niezły spoiler walnąłeś! :evil:  Była mi została jakaś połowa komiksu do przeczytania, kiedy nieopatrznie zajrzałem tutaj i - bach! - stało się, miałem już po niespodziance. Mówi się trudno...

Cytat: "Filip_"
rzygam już opowieściami z gacekiem w,których są sceny z pieprzonymi perłami mamusi.

Zwróć jednak uwagę, że w tym komiksie te sceny są bardzo istotne, wręcz niezbędne, ponieważ z jednej strony mają uśpić czujność czytelnika, a z drugiej - odpowiednio wybrzmieć w finale.

Offline JAPONfan

Batman
« Odpowiedź #205 dnia: Październik 18, 2007, 04:51:00 pm »
Cytat: "Dariusz Hallmann"

Zwróć jednak uwagę, że w tym komiksie te sceny są bardzo istotne, wręcz niezbędne, ponieważ z jednej strony mają uśpić czujność czytelnika, a z drugiej - odpowiednio wybrzmieć w finale.


ale nie w jednym albumie! jak wychodzilo u amerkancow co miesiac to bym to zniosl a tak czytajac za jednym zamachem po piatych perlach (niech cie Miller!) mialem ochote dac to komus niech wyrwie wszystkie strone z mamusia i tatusiem. NOi jak dla mnie pokazywali pokazywali ze ten batman to robi bo mu zabili rodzicow. a potem jak sie okazalo ze metoda na biedne dziecko jest zla to gacek nie zostal psychopata przez ktorego gina ludzie. poszedl spac czy tam zgrilowac sobie mieso.

Offline tranway

Batman
« Odpowiedź #206 dnia: Październik 18, 2007, 05:34:39 pm »
Co prawda "Broken City" czytałem już "jakiś czas" temu i parę stron wcześniej opisałem wrażenia z lektury, ale skoro temat powrócił, to pozwolę sobie napisać, że według mnie warta uwagi jest tylko kreacja Killer Croca - dla mnie przedstawienie go jako cwaniaka i gangstera było czymś zaskakującym.... pozytywnie.

Batman w wykonaniu Risso nie przekonał mnie do siebie. I nie chodzi tu o aspekty "psychologiczne" o których wspomniał Chudy, tylko o zwyczajne graficzne ukazanie postaci - nie zrobił on na mnie wrażenia. Tym bardziej szkoda, że Eduardo Risso jest w czołówce moich ulubionych rysowników.

Oprócz tego "kolejna" historia jakich wiele, aż zaskakujące, że w wykonaniu tak silnego duetu....

Offline C.H.U.D.Y.

  • Redakcja KZ
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 231
  • Total likes: 0
  • Angry Comic Book Nerd
    • KZ
Batman
« Odpowiedź #207 dnia: Październik 20, 2007, 11:53:34 am »
Cytat: "Louise"

Ciekawa jestem jak wyglądałyby te opowieści w kolorze, szczególnie właśnie "Dom...". Czy te kilka historyjek ukazało się może w wersji kolorowej w jakimś zbiorze?


"Duch zabójczych niebios"  można odnaleźć w "The Greatest Batman Stories Ever Told Vol. 1". W kolorze   ;) Jeżeli zaś szukasz bardziej ekskluzywnego wydania tej historii to polecam "Batman: Illustrated by Neal Adams, Volume 2". Tam również można odnaleźć "Dom, który przeraził Batmana" i "Przysięgę zza grobu", również w kolorze.

"Noc Żniwiarza" zaś można odnaleźć w "Batman: Illustrated by Neal Adams, Volume 3" i "Batman in the Seventies". W ostatnim zbiorze również można odnaleźć "Przysięgę zza grobu".

"Noc tropiciela" zaś nie została zebrana w żadnym mi znanym TPB. Niemniej jednak w niedawno wydanym "Ego and the Other Tales" Cooke'a można odnaleźć bardzo klimatyczny i udany remake tej historii.

Jeżeli interesują ciebie historie O'Neila i Adamsa i jesteś ich fanką, to najlepiej zebrać kasę na zbiory historii ilustrowanych przez Adamsa. Ostrzegam jednak, że są one bardzo, bardzo drogie.

Cytat: "Louise"
Batman w wykonaniu Risso nie przekonał mnie do siebie. I nie chodzi tu o aspekty "psychologiczne" o których wspomniał Chudy, tylko o zwyczajne graficzne ukazanie postaci - nie zrobił on na mnie wrażenia. Tym bardziej szkoda, że Eduardo Risso jest w czołówce moich ulubionych rysowników.


O psychologiczny zarys Batmana to trzeba się czepiać Azzarello, w końcu to on odpowiada za scenariusz. Risso w Broken City pokazuje siebie raczej od dobrej strony. Skupienie uwagi na drugi plan w jego wykonaniu jest zawsze ciekawe. Co prawda jego Batman jest ciut za bardzo millerowski, ale można to przeboleć. Fajnie mu wyszedł Pingwin, Croc i Joker (a clown nie wiem co robił w tej historii. Koniec końców to on jest chyba najbardizej irytującym elementem historii...).

Offline tranway

Batman
« Odpowiedź #208 dnia: Październik 20, 2007, 02:26:08 pm »
Tak dla zmiany tematu mam pytanko odnośnie cyklu Knightfall.
W amerykańskich wydaniach TP cała historia zamyka się w 3 tomach.
Ale wg. opisu jest w nich zawarty sam "Knightfall" (TP 1 i TP 2) oraz "KnightEnd" (TP 3). A co z "KnightQuestem"?

Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Batman
« Odpowiedź #209 dnia: Październik 20, 2007, 02:44:52 pm »
Cytat: "C.H.U.D.Y."
"Duch zabójczych niebios"  można odnaleźć w "The Greatest Batman Stories Ever Told Vol. 1". W kolorze   ;) Jeżeli zaś szukasz bardziej ekskluzywnego wydania tej historii to polecam "Batman: Illustrated by Neal Adams, Volume 2". Tam również można odnaleźć "Dom, który przeraził Batmana" i "Przysięgę zza grobu", również w kolorze.

Jeżeli interesują ciebie historie O'Neila i Adamsa i jesteś ich fanką, to najlepiej zebrać kasę na zbiory historii ilustrowanych przez Adamsa. Ostrzegam jednak, że są one bardzo, bardzo drogie.


Dzięki za info. Jeśli już bym się miała na coś skusić to najpewniej na The Greatest Stories. Aż taką fanką historii O'Neil'a nie jestem, żeby polować na ich zbiory.
A zresztą ostatnio z uniwersum Batka, to raczej skupuję historie z Catwoman :p

Acha, a o Batmanie w wykonaniu Risso to nie ja pisałam, tylko tranway. Taka drobna uwaga ;)