@nx87:
Wciskając swoje 3 grosze - nie wiem czy zastanawaisz się nad wyborem Egmont vs. zeszytówki TM-Semica - ale jeżeli tak to ja zdecydowanie polecałbym TM Semica... przy czym mówię z góry, że ja nie czytałem nic Egmontu
(nie licząc Sów i Millerowego PMR..chyba ze o czyms zapomnialem - a no i oczywiście Zabójczego Żartu - to bym zapomniał ;]), ale mimo to będę się trzymał tego zdania, bo za cenę jednego starego zeszytu Egmontu masz na allegro pełny rocznik TM Semiców... albo i półtora. A uważam, że tam naprawdę bardzo dużo dobrych historii było. Wzięło mnie trochę na takie rozpamiętywanie bo przeglądałem niedawno moje stare Batmany i dochodzę do wniosku, że było tam wiele historii ze świetnym klimatem, fajnych fabularnie. No i przede wszystkim był tam NORM BREYFOGLE - artysta jak dla mnie genialnie przedstawiający Batmana, tworzący superklimat tych opowieści... i równie fantastyczne okładki (np. genialna 8/93... w sumie nie jestem pewien czy to Breyfogle a nie chce mi sie teraz sprawdzać - ale tak czy inaczej okładka super). ...niestety w tych czasach pojawiał się też Jim Aparo :/ (ale rzadziej niż Norm na szczęscie
). ...cóż, no bo np. jeśli któraś z historii Egmontowych dorównuje dla przykładu 8/91 czy Machinom to bardzo proszę o informację, po takim poleceniu zaraz chętnie poszukam. ...A ile było tam też historii niedocenionych/zapomnianyh jak np. Saga o Idiocie czy historia z numerów 3-5/92 o nowym Robinie (nie chce mi się szukać nazwy)... ale może to tylko mój sentyment.
Powyższe oczywiście nie oznacza, że zniechęcam do Egmontu, ale wydaje mi się, że lepiej kupić ze 2-3 roczniki Tm-Semica (najlepiej żeby okładki były w miarę w dobrym stanie bo... wtedy robili naprawdę dobre okładki
) i na tej podstawie ocenić to wydawnictwo, a jeżeli się nie spodoba to szukać nowszych rzeczy Egmontu. Ja osobiście polecałbym roczniki 91-93 (+ obowiązkowo Machiny McKeevera!) - po pierwsze - bo chronologicznie -od początku, po drugie - bo mnie osobiscie Knightsfall (zaczynający się bodajże w 95) nie zachwycił za bardzo... może to przez Jima Aparo...
Pozwolę sobie też polecić inne Wydania Specjalne niż przedmówcy - czytałem TM Semicowe Halloween (zawierające 2. i 3. historię z Nawiedzonego Rycerza) i nie przypadło mi jakoś bardzo do gustu (co nie oznacza, że uważam, że jest to zły komiks; poza tym Halloween TM Semica nie posiada 1. historii z Nawiedzonego Rycerza, która podobno jest najlepsza). Nie zachwycił mnie jakoś specjalnie też Venom i prawde mówiąc nie wiem co inni w nim takiego widzą - dla mnie pod względem fabuły nic ciekawego - zamiast tych ja polecałbym Miecz Azraela i Batman vs. Predator I - dla mnie lepsze; no i Batman Black and White... no i Sąd nad Gotham ze względu na nowatorskie wydanie choć znów nie zgodzę się trochę z większością bo mnie ten komiks aż tak bardzo nie zachwycił - Bisley bardziej mi sie podobał w Lobo.
A kończąc ten przydługi wywód dołączę się trochę do pytania - czy ktoś kto czytał wszystkie/ wiekszość Egmontowych Batmanów w okresie między TM Semic a Zabójczym Zartem mógłby polecić najlepsze jego zdaniem tytuły, bo przymierzam się powoli do uzupełniania kolekcji i nie chciałbym zaczynać (a pewnie również i kończyć) od jakichs gniotów (np. podobno takim jest Batman i Syn)- Ego? Zagłada Gotham (z opisu wydawała sie fajna)? Hush? Rozbite Miasto?