trawa

Autor Wątek: Batman  (Przeczytany 1281733 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bld

Odp: Batman
« Odpowiedź #1380 dnia: Kwiecień 27, 2013, 10:10:29 am »

endriu84

  • Gość
Odp: Batman
« Odpowiedź #1381 dnia: Kwiecień 27, 2013, 03:25:44 pm »
Inspirację nazywasz plagiatem?

Offline bld

Odp: Batman
« Odpowiedź #1382 dnia: Kwiecień 27, 2013, 04:05:24 pm »
Inspirację nazywasz plagiatem?

To nie jest inspiracja, tylko plagiat. W dodatku zapewne bez wiedzy autora.
Nie wiem czy masz ten komiks ("Zabójczy żart"), ale grafika jest po prostu wycięta, brakuje tylko twarzy Jokera.
Inspiracją można by to nazwać gdyby autor grafiki narysował to od nowa, po swojemu.

Offline YohnJossarian

  • Redaktor Gildii Filmu
  • Starszy Mistrz
  • *
  • Wiadomości: 385
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Batman
« Odpowiedź #1383 dnia: Kwiecień 27, 2013, 08:49:11 pm »
Inspiracją to to nie jest, ale rękę sobie dam uciąć, że nie mamy tu do czynienia z plagiatem. Oczywiście, że wykorzystano pracę Bollanda, i co z tego? Pewnie tak jak w przypadku innych koszulek, zrobiono to za pełną zgodą i wiedzą właściciela praw do tego rysunku. Nic nadzwyczajnego w tym nie ma. Całkiem fajna koszulka, swoją drogą. (
Choć nie, nie fajna. Tylko ta grafika fajna. A jeszcze lepsza w oryginale.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 27, 2013, 08:58:36 pm wysłana przez YohnJossarian »

Offline vision2001

Odp: Batman
« Odpowiedź #1384 dnia: Kwiecień 27, 2013, 09:53:49 pm »
Dla mnie to jest collage. A czy collage nazywamy plagiatem? ...
DOBRA ALTERNATYWA DLA forum.gildia.pl:
---> https://forum.komikspec.pl/ <---

N.N.

  • Gość
Odp: Batman
« Odpowiedź #1385 dnia: Kwiecień 27, 2013, 11:58:53 pm »
Dla mnie to jest collage. A czy collage nazywamy plagiatem? ...
O ile dobrze pamiętam, to w wypadku dzieł współczesnych - collage powinien być zrobiony w taki sposób, żeby dzieło pierwotne (to, z którego część wykorzystano) nie było w nowym dziele rozpoznawalne. Tu mamy ewidentnie do czynienia z  (rozpoznawalnym na pierwszy rzut oka) dziełem Bollanda, do którego ktoś dokleił drugorzędne elementy.
Odpowiadając na Twoje pytanie: Tak, w tym wypadku tak.

Offline turucorp

Odp: Batman
« Odpowiedź #1386 dnia: Kwiecień 28, 2013, 08:37:03 am »
O ile dobrze pamiętam, to w wypadku dzieł współczesnych - collage powinien być zrobiony w taki sposób, żeby dzieło pierwotne (to, z którego część wykorzystano) nie było w nowym dziele rozpoznawalne. Tu mamy ewidentnie do czynienia z  (rozpoznawalnym na pierwszy rzut oka) dziełem Bollanda, do którego ktoś dokleił drugorzędne elementy.
Odpowiadając na Twoje pytanie: Tak, w tym wypadku tak.

ech ta wspolczesnosc :(
taki Duchamp, Max Ernst czy Lichtenstein nie mieliby dzisiaj szans.
w tekscie czy muzyce plagiat okresla sie procentowa iloscia "cytatu", ale tutaj w gre wchodzi sporo innych czynnikow i pojawiaja sie ciekawe niunase. Mamy koszulke, "anonimowego projektanat", ktory w programie garficznym zmontowal sobie kilka elemtow, zrobil to w celach czysto finansowo-komercyjnych i w dodatku zrobil to po partacku.
I ocena wydaje sie jednoznaczna (tak, dla mnie to tez jednoznacznie plagiat)
Ale wstawmy zamiast koszulki blejtram albo kawalek muru, zamiast "anonimowego projektanta" niech to bedzie Sasnal, Lichtestein albo Banksy i juz ta "rozpoznawalnosc dziela pierwotnego" przestaje miec decydujace znaczenie przy rozwazaniach typu plagiat czy nie?

N.N.

  • Gość
Odp: Batman
« Odpowiedź #1387 dnia: Kwiecień 28, 2013, 08:46:37 am »
ech ta wspolczesnosc :(
taki Duchamp, Max Ernst czy Lichtenstein nie mieliby dzisiaj szans.
w tekscie czy muzyce plagiat okresla sie procentowa iloscia "cytatu", ale tutaj w gre wchodzi sporo innych czynnikow i pojawiaja sie ciekawe niunase. Mamy koszulke, "anonimowego projektanat", ktory w programie garficznym zmontowal sobie kilka elemtow, zrobil to w celach czysto finansowo-komercyjnych i w dodatku zrobil to po partacku.
I ocena wydaje sie jednoznaczna (tak, dla mnie to tez jednoznacznie plagiat)
Ale wstawmy zamiast koszulki blejtram albo kawalek muru, zamiast "anonimowego projektanta" niech to bedzie Sasnal, Lichtestein albo Banksy i juz ta "rozpoznawalnosc dziela pierwotnego" przestaje miec decydujace znaczenie przy rozwazaniach typu plagiat czy nie?
ech ta wspolczesnosc :(
taki Duchamp, Max Ernst czy Lichtenstein nie mieliby dzisiaj szans.
w tekscie czy muzyce plagiat okresla sie procentowa iloscia "cytatu", ale tutaj w gre wchodzi sporo innych czynnikow i pojawiaja sie ciekawe niunase. Mamy koszulke, "anonimowego projektanat", ktory w programie garficznym zmontowal sobie kilka elemtow, zrobil to w celach czysto finansowo-komercyjnych i w dodatku zrobil to po partacku.
I ocena wydaje sie jednoznaczna (tak, dla mnie to tez jednoznacznie plagiat)
Ale wstawmy zamiast koszulki blejtram albo kawalek muru, zamiast "anonimowego projektanta" niech to bedzie Sasnal, Lichtestein albo Banksy i juz ta "rozpoznawalnosc dziela pierwotnego" przestaje miec decydujace znaczenie przy rozwazaniach typu plagiat czy nie?
Tutaj też "rozpoznawalność dzieła pierwotnego" nie ma decydującego znaczenia. Nabrała go dopiero, gdy Vision napisał, że to collage. Tu decydujące jest, że ktoś "w programie garficznym zmontowal sobie kilka elemtow, zrobil to w celach czysto finansowo-komercyjnych i w dodatku zrobil to po partacku".

Offline turucorp

Odp: Batman
« Odpowiedź #1388 dnia: Kwiecień 28, 2013, 09:50:16 am »
Tutaj też "rozpoznawalność dzieła pierwotnego" nie ma decydującego znaczenia. Nabrała go dopiero, gdy Vision napisał, że to collage. Tu decydujące jest, że ktoś "w programie garficznym zmontowal sobie kilka elemtow, zrobil to w celach czysto finansowo-komercyjnych i w dodatku zrobil to po partacku".

dlatego tez to napisalem ;)
bo wiesz, rozni ludzie to czytaja i potem rodza sie "miejskie legendy", na ktore sie powoluja.
Liczy sie "wartosc dodana", co chyba najbolesniej odczuli tworcy procesujacy sie z Lichtensteinem, a co jest wrecz nagminnie ignorowane min. przez projektantow wzorow na koszulki itp.

Offline tokage

Odp: Batman
« Odpowiedź #1389 dnia: Kwiecień 28, 2013, 05:37:30 pm »
City of Owls za mną (fabularnie niezłe, choć spodziewałem się więcej. Twist fabularny imo z gatunku
WTF? ale ostatecznie Snyder zręcznie z niego wybrnął. "Nierówny" w "Trybunale..." Capullo tu w kilku miejscach wyraźnie machnął ręką i poszedł na piwo), Nightwing z New 52 też. Siadłem do The Black Glove i już wiem, że zejdzie mi z tym komiksem długo... Mały Wayne to jak się jednak słusznie obawiałem troche za dużo na moją psychikę.


Przyuważyłem jednak "akompaniującą" temuż (czy szerzej - runowi Morrisona) serię Streets of Gotham o której nie wiem właściwie nic. Google też nieszczególnie pomocne (recki pojedynczych numerów). To co mnie nakręciło to a) ilustracje Dustina Nguyena (kozak!) b) premise: "street level" i "...these are Batman stories told through the point of view of other characters in Gotham City. So it could be Commissioner Gordon telling the story, it could be a villain, or it could be a supporting character telling the story."


Zna ktoś z drogich forumowiczów? Warto?

Offline kelen

Odp: Batman
« Odpowiedź #1390 dnia: Kwiecień 28, 2013, 08:55:56 pm »
"Streets of Gotham" jest cudowne! Pisał ją głównie Paul Dini, czyli scenarzysta "Batman: The Animated Series" (miał też swój run w "Detective Comics" [#821-824, #826-828, #831, #833-834, #837-841, #843-850, #852] i część rzeczy kontynuuje w "Streets of Gotham"). No i pojawiały się gościnne historie. Dustin Nguyen to mój ulubiony rysownik i jego prace są w tej serii fenomenalne, nie mówiąc o okładkach.
Niestety, z powodu New52 Dini musiał szybko zakończyć swój cały pomysł i wyszło to średnio. Kończy się tam historia związana z Hushem, która została podjęta w "Detective Comics" - "Heart of Hush" [#846-850]. Trzeba się z nią koniecznie zapoznać przed rozpoczęciem "Streets of Gotham".
Ja osobiście polecam. Jedyny minus to dodatkowa historia z Two-Facem, która się tam przewija w pewnym momencie. Jest beznadziejna.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 28, 2013, 09:03:38 pm wysłana przez kelen »
Archiwum audycji Prosto z Kadru: https://www.youtube.com/user/ProstozKadru

Offline tokage

Odp: Batman
« Odpowiedź #1391 dnia: Kwiecień 28, 2013, 09:16:40 pm »
Dzięki! :) Te prace Nguyena które widziałem również bardzo mi się podobają (Li'l Gotham :) Ominęło mnie, że Dini stał za animowanym Batmanem - a to bardzo dobre referencje. Do tego że wkręcam się w rzeczy nigdy nie dokończone (lub kończone naprędce) jestem przyzwyczajony - słabą rękę mam do seriali :) Jeśli seria jest dodatkowo "low powered" (bez postaci typu Superman) to pewnie bardzo mi podejdzie.


Dzięki, sprawdze zatem Streets... przy najbliżej okazji. Skądinąd - a miałeś może kelen kontakt z Gotham City Sirens? Z tego co widze też Dini, nie ukrywam, że w obsadzie same moje ulubienice. Tylko że pierwszy trejd słabo dostępny i nie wiem, czy wart aż takiej kasy jaka zań wołają.   

Offline kelen

Odp: Batman
« Odpowiedź #1392 dnia: Kwiecień 28, 2013, 09:27:11 pm »
"Batman: Lil' Gotham" to już w ogóle jest genialne. Uwielbiam ten pomysł. Uwielbiam duet Nguyen-Fridolfs.

W "Streets of Gotham" nie uświadczysz postaci z supermocami (są raczej marginalni, jeśli już). Skupia się na zupełnie innych postaciach, tak jak podawał zacytowany przez Ciebie opis. Ponadto, tutaj ludzie najczęściej mówią, że Damian Wayne w tej serii jest bardzo dobrą postacią.

"Gotham City Sirens" to ciężki przypadek. Początek był obiecujący. Potem było niestety coraz gorzej i gorzej. Sam miałem styczność z kilkoma numerami (mam gdzieś chyba dwa trejdy czekające na przeczytane). Czytałem kilka opinii w necie na temat serii i są one negatywne, jeśli chodzi o historie niepisane przez Diniego... czyli jakieś 3/4 całości.
Archiwum audycji Prosto z Kadru: https://www.youtube.com/user/ProstozKadru

Offline Dreadnought

Odp: Batman
« Odpowiedź #1393 dnia: Kwiecień 30, 2013, 07:48:35 am »
Chyba bede musiał jednak kupić te batmany egmontowe bo mi się telepia po glowie i znowu sprawdzałem.
Co do ceny to jeszcze złotówke taniej znalazlem 44zł (z odbiorem w Krakowie) - http://www.legolas.pl/9788323761440/Batman-T1-Trybunal-Sow.html


Ciekawe czy gdzies jeszcze będą tańsze.
Part man, part machine - all cybercommando.

Offline C.H.U.D.Y.

  • Redakcja KZ
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 231
  • Total likes: 0
  • Angry Comic Book Nerd
    • KZ
Odp: Batman
« Odpowiedź #1394 dnia: Kwiecień 30, 2013, 09:40:12 am »
Mi Streets of Gotham nie podeszło kompletnie. Zbyt mocno zależne od kontinuum, nie było tak kreatywne jak Splatana Sieć Spider-Mana czy Gotham Central. Jeżeli zależy ci bardzo na takiej perspektywie to polecam dwie czteroczęściowe miniserie Johna Ostrandera "Gotham Nights". Bardzo dobre i kompletnie nieznane.

 

anything