"All-Star Batman and Robin" był chyba jednym z tytułów z Batmanem wydanych przez Egmont, który schodził najdłużej jeśli chodzi o ostatnie lata. Sam też się dziwie, że ludzie potrafią się o niego kłócić za kwoty wyższe niż 100 zł, bo po prostu ten komiks nie jest tyle wart. Nie chodzi nawet o fabułę - mnie się komiks bardzo podoba, ale muszę udawać, że nie słyszałem słów Millera o tym, że to kontynuacja "Roku Pierwszego" i prequel "Powrotu Mrocznego Rycerza". Jak już ktoś wspomniał, ta historia nie jest skończona, a na dodatek luzem stoi jeden zeszyt. Jeśli dobrze pamiętam, to Lee niedawno wspominał, że są gotowe scenariusze na dwa numery.
Itachi, "Powrót Mrocznego Rycerza" to dla mnie must have. To jeden z tych albumów, który zmienił wizerunek Batmana w komiksie i samo to medium też, razem z np. "Strażnikami" Moore'a w latach 80. Ja osobiście polecam, potem warto też obejrzeć animowaną adaptację, którą się świetnie ogląda.