trawa

Autor Wątek: Batman  (Przeczytany 1281680 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Itachi

Odp: Batman
« Odpowiedź #1530 dnia: Wrzesień 11, 2013, 09:48:47 pm »
Jutro obejrzę jeszcze Rok Pierwszy i zabiorę się za Twoje typy maximumcarnage :wink:


Offline maximumcarnage

Odp: Batman
« Odpowiedź #1531 dnia: Wrzesień 11, 2013, 09:50:13 pm »

albo Batman kładzie rękę na ramieniu Jokera i razem śmieją się z żartu,


Dokładnie tak  rozumiem to zakończenie. Osobiście wydawało mi się, że Batman zdał sobie sprawę jak w pewnym sensie jest podobny do Jokera. Opowieść o dwóch wariatach miała to uzmysłowić czytelnikowi. Wystarczy spojrzeć jak zmienia się twarz Batmana na ostatnich kadrach, przybiera maskę szaleństwa, tak bardzo podobną do Jokera.
BTW Kto jest tym użytkownikiem?

Offline Death

Odp: Batman
« Odpowiedź #1532 dnia: Wrzesień 11, 2013, 09:52:30 pm »
BTW Kto jest tym użytkownikiem?
Na razie nie-e powiem. Może sam się odezwie.  :biggrin:

Deg

  • Gość
Odp: Batman
« Odpowiedź #1533 dnia: Wrzesień 11, 2013, 09:53:46 pm »
Wczoraj jeden z naszych forumowiczów napisał na Facebooku, że na końcu "Zabójczego żartu" Batman zabija Jokera i że to jest na 100%. Też tak uważacie? Bo dla mnie to zawsze było niejasne, ale nigdy z nikim o tym nie rozmawiałem. Miałem zawsze dwie opcje: albo Batman kładzie rękę na ramieniu Jokera i razem śmieją się z żartu, albo też Batman pchnął Jokera jakimś nożem... Joker ma na tym kadrze taką dziwną minę i nie mam pojęcia jak jest naprawdę. Na dwoje babka wróżyła. Jak interpretujecie to zakończenie? Dla Was (tak jak dla kolegi) też jest oczywiste, że Batman zabił Jokera? Dla mnie jest to niejasne. Równie dobrze mogło być tak, że Batman położył mu rękę na ramieniu, a ten się jeszcze głośniej zaśmiał...

Czytałem ten komiks kilka razy, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, że Joker zostaje zabity. Raczej, tak jak napisał Maximum, to zakończenie było dla mnie zawsze jakimś symbolem podobieństwa, żeby nie powiedzieć zjednoczenia tych dwóch postaci.

Offline Death

Odp: Batman
« Odpowiedź #1534 dnia: Wrzesień 11, 2013, 09:58:59 pm »
Ja myślę, że my tu sobie porozmawiamy na forum, a za jakiś niedługi czas (tak przypuszczam) gdzieś w sieci pojawi się pewien felieton, w którym autor zdecydowanie postawi się po tej stronie, że Joker został zabity.
Chyba, że będzie chciał się tu wypowiedzieć. Nie piszę kto i gdzie, ponieważ nie chcę mu psuć felietonu, bo ponoć już napisany jest... Strasznie mnie ta sprawa intryguje, nie mogłem wytrzymać i napisałem na forum, żeby dowiedzieć się co myślą inni. :biggrin:

Offline helsing

Odp: Batman
« Odpowiedź #1535 dnia: Wrzesień 11, 2013, 10:20:01 pm »
no super, tyle że to jest temat sprzed miesiąca i już ucichł był...
日本語の勉強をしながら。。。
日本語能力試験三級を合格した!!! :D
"Jeśli przyjmiesz do siebie zabiedzonego psa i sprawisz, że zacznie mu się dobrze powodzić - nie ugryzie cię. Na tym polega zasadnicza różnica między psem a człowiekiem." Mark Twain

Offline YohnJossarian

  • Redaktor Gildii Filmu
  • Starszy Mistrz
  • *
  • Wiadomości: 385
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Batman
« Odpowiedź #1536 dnia: Wrzesień 11, 2013, 10:26:23 pm »
Ja myślę, że my tu sobie porozmawiamy na forum, a za jakiś niedługi czas (tak przypuszczam) gdzieś w sieci pojawi się pewien felieton, w którym autor zdecydowanie postawi się po tej stronie, że Joker został zabity.
Chyba, że będzie chciał się tu wypowiedzieć. Nie piszę kto i gdzie, ponieważ nie chcę mu psuć felietonu, bo ponoć już napisany jest... Strasznie mnie ta sprawa intryguje, nie mogłem wytrzymać i napisałem na forum, żeby dowiedzieć się co myślą inni. :biggrin:

Pisać każdy może.
Nigdy, przenigdy nie przyszłoby mi do głowy, że w tej scenie (świetnej zresztą) Batman zabija Jokera. Właśnie to mi się w niej podobało, że jest to moment, kiedy są sobie najbliżsi, złączeni w histerycznym śmiechu. Że naprawdę rozumieją przez chwilę, że jadą na jednym wózku i nikt nie zrozumie ich lepiej, niż oni sami.
A napięcie, które rośnie i rośnie, do tego momentu, w którym zdaje się, iż Batman przekroczy nieprzekraczalną dla niego granicę, to napięcie osiąga punkt krytyczny i kończy się eksplozją, ale nie przemocy, tylko śmiechu.
Zabija Jokera, pfff, co za bzdura.

To zakończenie jest wspaniałe i doszukiwanie się tutaj zabójstwa poza kadrem wydaje mi się idiotyczne i zupełnie niepotrzebne. Nie wyobrażam sobie, aby Moore chciał tak spieprzyć niezwykle zgrabnie napisaną, błyskotliwą scenę.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 11, 2013, 10:53:19 pm wysłana przez YohnJossarian »

Offline Death

Odp: Batman
« Odpowiedź #1537 dnia: Wrzesień 11, 2013, 10:26:50 pm »

no super, tyle że to jest temat sprzed miesiąca i już ucichł był...

Widzisz, a ja głupi myślałem, że nikt wcześniej o tym nie dyskutował, bo nie ma o czym. I że tylko ja mam dwie opcje.  :smile:

Offline maximumcarnage

Odp: Batman
« Odpowiedź #1538 dnia: Wrzesień 11, 2013, 10:29:39 pm »
no super, tyle że to jest temat sprzed miesiąca i już ucichł był...
Sorry ale wtedy nie miałem okazji korzystania z forum i właściwie nie zdawałem sobie sprawy z istnienia tej dyskusji. W niczym to nie przeszkadza, żeby odświeżyć wątek, a byłbym wręcz za tym żeby założyć nowy temat, dotyczący właśnie tej interpretacji. Dzięki temu nie trzeba się przekopywać przez inne posty.

Jeszcze co do zakończenia. Nie jestem jakoś zdziwiony takim pomysłem. Był on już wałkowany wielokrotnie na zagranicznych forach. Wydaje mi się że takie zakończenie to bardziej życzenie czytelników niż zamierzenie autora. Ludzie wychodzą po prostu z założenia że Moore musi szokować i dlatego chcą żeby Joker zginął. Moore to jednak człowiek bardzo inteligentny i wg mnie takie rozwiązanie byłoby dla niego zbyt proste, a wręcz prostackie. Nie zmienia to jednak faktu, że Moore gra z czytelnikiem. Sam tytuł komiksu stwarza już wiele możliwości interpretacji.
A tak w ogóle to spotkaliście się może, żeby autor wypowiedział się w jakimś wywiadzie na temat interpretacji tego komiksu?

Offline Death

Odp: Batman
« Odpowiedź #1539 dnia: Wrzesień 11, 2013, 10:35:16 pm »
Ja komiks czytałem chyba tylko raz (a jeśli gdzieś pisałem, że się nim zaczytywałem, to pewnie kłamałem), maksymalnie dwa razy. A było to w roku 1993... Także dwadzieścia lat temu. Miałem siedem, lub osiem lat i dla mnie były wtedy dwie opcje.
A może Moore specjalnie zrobił takie zakończenie, żeby nie było wiadomo...
W końcu to Zabójczy żart. Pytanie tylko czy to idzie w stronę "żart", czy w stronę "zabójczy"...

Offline maximumcarnage

Odp: Batman
« Odpowiedź #1540 dnia: Wrzesień 11, 2013, 10:40:10 pm »
To, że komiks tak długo budzi kontrowersje i stwarza pole do interpretacji świadczy tylko o geniuszu autora i ponadczasowości historii.

Offline kelen

Odp: Batman
« Odpowiedź #1541 dnia: Wrzesień 11, 2013, 11:04:12 pm »
Trochę z innej beczki. Właśnie obejrzałem film animowany Batman. W cieniu Czerwonego Kaptura i jestem zachwycony. Takiego scenariusza, obrotu spraw, niespodzianek i zwrotów akcji w życiu nie spodziewałbym się po filmie animowanym. Coś niezwykłego!
Spoiler: pokaż
Cała historia Dicka Graysona, jego śmierć, a później zmartwychwstanie (trochę naciągane, ale to w końcu animacja) robią wrażenie. Rzadko kiedy zdarza się, aby kilku czarnych charakterów tak dobrze uzupełniało się w jednym filmie. A tutaj Joker, Czerwony Kaptur, Ra's Al Ghul i Czarna Maska sprawiają, że w każdej chwili może stać się coś niezwykłego i niebezpiecznego.
Do tego zakończenie, które można porównać do najlepszych w historii kina, gdzie każdy wybór wydaje się być tym niewłaściwym.
Spoiler: pokaż
Do tego film, absolutnie nie jest prostolinijny, dopiero w momencie analizy głosu i retrospekcji, gdzie widzimy takie samo odcięcie liny przez Dicka jak Czerwonego Kaptura, uzmysławiamy sobie kto tak naprawdę ukrywa się pod czerwoną maską.
Świetnie wkomponowane motywy psychologiczne potęgują mgiełkę tajemnicy. Gorąco polecam osobom, które nie oglądały tego animowanego arcydzieła!

Trochę pomyliłeś postacie.
Spoiler: pokaż
Chodzi o Jasona Todda, nie Dicka Graysona
.

Jeśli chodzi o naciągane motywy, to wiedz, że w komiksie jest dużo gorzej. Wiązało się to z Infinite Crisis.
Spoiler: pokaż
Todda ożywiły wstępnie... fale z kosmosu, które wywołał w swoim więzieniu wściekły Superman Prime.


Ponadto, komiks kończy się inaczej.
Spoiler: pokaż
Batman wybiera i zabija Jasona. Potem Joker doprowadza do eksplozji, w której on ginie. Przeżywa tylko Batman. Ale zaraz potem skutki kryzysu (tj Infinite Crisis) robią swoje i wszystko wraca do normy, w zmienionych formach, jak to bywa z krysyami


Cytuj
. Moim zdaniem najlepszym pełnometrażowym filmem animowanym o Batmanie jest oczywiście Batman DCU

Tytuł tego filmu to "Batman - Mroczny Rycerz: Powrót"/"The Dark Knight Returns". Nie wiem dlaczego Galapagos się zagapiło i w sieci widnieje niepotrzebna część nazwy DCU, której nigdy nie dodawali wcześniej a tyczy się tylko serii filmów.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 11, 2013, 11:10:05 pm wysłana przez kelen »
Archiwum audycji Prosto z Kadru: https://www.youtube.com/user/ProstozKadru

Offline Michał Siromski

Odp: Batman
« Odpowiedź #1542 dnia: Wrzesień 12, 2013, 10:03:23 am »
To, że komiks tak długo budzi kontrowersje i stwarza pole do interpretacji świadczy tylko o geniuszu autora i ponadczasowości historii.

Zgadzam się absolutnie. Zresztą dyskusja o tym co się wydarzyło w ostatniej scenie jest czystą spekulacją, bo autorzy celowo nie pokazali co się dzieje. W tym sensie oba warianty zakończenia są prawdziwe.
Przy pierwszym czytaniu rzeczywiście bardziej pasuje zakończenie pozytywne (Batman odczytuje dowcip Jokera jako nić porozumienia i kończą opowieść w pełnym porozumienia śmiechu). Jednak jeśli komiks przeczyta się jeszcze raz bardzo uważnie, to można znaleźć poszlaki wsakzujące na negatywne zakończenie (Batman odczytuje dowcip Jokera jako odmowę skorzystania z pomocy i zabija go).
Z naszymi ocenami jest jak z zegarkami: każdy chodzi inaczej, a jednak wierzymy tylko swojemu

Offline Julek_

Odp: Batman
« Odpowiedź #1543 dnia: Wrzesień 12, 2013, 11:48:35 am »
Wczoraj jeden z naszych forumowiczów napisał na Facebooku, że na końcu "Zabójczego żartu" Batman zabija Jokera i że to jest na 100%. Też tak uważacie? Bo dla mnie to zawsze było niejasne, ale nigdy z nikim o tym nie rozmawiałem. Miałem zawsze dwie opcje: albo Batman kładzie rękę na ramieniu Jokera i razem śmieją się z żartu, albo też Batman pchnął Jokera jakimś nożem... Joker ma na tym kadrze taką dziwną minę i nie mam pojęcia jak jest naprawdę. Na dwoje babka wróżyła. Jak interpretujecie to zakończenie? Dla Was (tak jak dla kolegi) też jest oczywiste, że Batman zabił Jokera? Dla mnie jest to niejasne. Równie dobrze mogło być tak, że Batman położył mu rękę na ramieniu, a ten się jeszcze głośniej zaśmiał...
Jaki forumowicz, przeceiż to hipotez jaką wysnuła jakiś czas temu Grant Morrison :/


Offline Death

Odp: Batman
« Odpowiedź #1544 dnia: Wrzesień 12, 2013, 11:55:07 am »
Jaki forumowicz, przeceiż to hipotez jaką wysnuła jakiś czas temu Grant Morrison :/
Tak, tak. To trochę inaczej było. Ale nie chcę psuć koledze felietonu, więc nie napisałem dokładnie.

Nie o tego kolegę chodzi, ani nie o to co napisze, mnie po prostu zainteresowała sama sprawa. Nigdy o tym nie słyszałem, żeby ktoś dyskutował na ten temat a pamiętałem to zakończenie, mimo że czytałem komiks 20 lat temu.

 

anything