Taa... straznicy maja mega naklad skoro reklamowali w duzych portalach. Mysle, ze Batmany tez maja spory naklad. Uwazam nawet, ze z cena mogliby zejsc... Ja tam obecnie mam egzemplarze w folii. Nie czytalem. Moze za kilka lat otworze, bo obecnie mam tyle do czytania, ze w glowie nie miesci sie. Jeszcze niedlugo Batman muchy kurier przywiezie. Chociaz w sumie juz go przeczytalem
Na arosie dziś koło godziny 10 było 98 egzemplarzy, teraz jest 32. Czyli: 66 egzemplarzy poszło w ciągu jakichś 13 godzin tylko w 1 księgarni (!) Nieźle ten batek idzie
. Nawet sam się zastanawiałem czy nie wziąć 1 egzemplarza więcej na handel - przy takiej cenie raczej na pewno by się nie straciło... ale przy dużym nakładzie raczej też nigdy nie osiągnie ceny np. Husha więc odpuściłem (poza tym przy serii jest zawsze większa szansa, że wydawca będzie robił dodruki by zachęcać wchodzących czytelników)
Też uważam, że przy takim wzięciu mogliby zaryzykować choć na 1-2 tomy, zejść z ceną do poziomu WKKM (choc ceny E i tak są dość zjadliwe) i zobaczyć jaki dałoby to wynik. Może nawet zaryzykować dystrybucję kioskową... Bo kiedy indziej budować sobie lepiej bazę klientów jak nie w chwili wzmożonego zainteresowania własnie (nawet za cenę chwilowo niższego zysku) (?) ...ale to przecież tam siedzą biznesmeni najlepiej znający się na tym biznesie...
Zamiast tego Egmont podnosi cenę Detective Comics (trochę stron więcej tam jest - 24, ale cena az o 15 zł wyższa) - nie rozumiem tej praktyki. Ciekawe czy ma to jakieś racjonalne uzasadnienie (może Detective rzeczywiście sprzedaje się dużo gorzej od Batka i trzeba nakład ciąć; może przy drukowaniu Detective nie bierze udziału tyle krajów) czy też jest to prosty zabieg ekonomii excelowskiej - chcemy więcej zarobić - podnosimy cenę, bo w excelu daje nam to wyższy zysk, potem natomiast odkrywamy, że mimo podniesienia ceny zysk jest mniejszy bo ludzie nie kupili w ogole tego komiksu, kupili uzywkę na allegro, albo przeczytali w empiku czy w necie (to tak jak kolejni ministrowie finansów odkrywają, że po podniesieniu akcyzy dochody z jej wpływów systematycznie maleją). Osobiscie skłaniam się jednak, że ma to jednak jakieś uzasadnienie racjonalne, bo Batek przecież cenę utrzymał