Batman

[Itachi]

No tez widzialem ta aukcje, istne szalenstwo.....
Ludzie moga kupic za pare zlotych wydanie rozszerzone tego komiksu. Jest to wersja angielska, ale przeciez to jest to samo, a szalency wydaja 5 stow na polska edycje. Wariactwo.
pzdr

To samo pomyślałem, ale jak ktoś ma sporo kasy to może sobie na takie szaleństwa pozwolić. Jeśli ktoś wrzuca ten tytuł jako licytację, a nie daje ceny zaporowej to proszę bardzo. Odnośnie dodruku, marne szanse. A szkoda, wielka szkoda.

[marceli]

A mi ten komiks wcale nie podszedł. I jeszcze płacić za niego 500 stów 

[N.N.]

A mi ten komiks wcale nie podszedł. I jeszcze płacić za niego 500 stów 

Temu kto zapłacił, musiał wyjątkowo podejść.

[melee]

Lub też miał oczekiwania na niesłychane podejście. Spalone lub nie. U mnie też spalone, na szczęście kosztem jakiś 20 dolarów. Część szalonych kosztów jestem w stanie zrozumieć. Np. Plansze Europy, których nie dostanie się w języku angielskim, a na pewno nie w takim ładnym wydaniu. Ale Arkham Asylum? Można mieć identyczne wydanie, w języku angielskim, który rozumie zapewne 95% osób czytających komiksy (może nie każdy komiks, ale na pewno Batmana). To chyba świadczy o tym, że jest znacznie większa niż się spodziewałem liczba "kolekcjonerów", nie osób ceniących komiksy dla treści.

[ramirez82]

Temu kto zapłacił, musiał wyjątkowo podejść.

Niekoniecznie. Może będzie go czytał po raz pierwszy.

[N.N.]

Niekoniecznie. Może będzie go czytał po raz pierwszy.

Gdybym miał wydać pięć stów za komiks, to bym się najpierw z nim dokładnie zapoznał (biblioteka, kolega, który go ma itp.). Nie wydałbym takich pieniędzy w ciemno.

Pomyślałem jednak, że te ceny, to efek nadchodzących świąt. Ktoś komuś chce zrobić prezent.

[fragsel]

oj, wydaje mi się, że kluczowe słowa to "stan idealny", "raz czytany" i "trzymany w folii"

zakładam, że jeśli ktoś go będzie kiedyś sprzedawał, to całą uczciwością nadal będzie mógł napisać te same TRZY zwroty...

stawiam diamenty przeciw orzechom, że ten komiks nie został kupiony do czytania...

[Emeryt]

myślę, że NN może mieć rację - kupione na prezent.

[eskos]

Samemu sobie też można zrobić prezent. 


Co do wysokości ceny to wydaje mi się, że nawet kolejne wydanie nie wpłynie radykalnie na znaczącą obniżkę wartości (w długim terminie). Pierwsze wydanie jest wyprzedane i na rynku jest go mało. Jest grupa osób, które wróciły do komiksu lub zaczynają z nim przygodę i chcą uzupełnić braki a mają odpowiednią ilość gotówki. Na innych rynkach wyprzedane tytuły też osiągają wysokie ceny. Ponadto porównywanie polskiego wydania niskonakładowego z amerykańskim nie ma większego sensu. Nasze jest właściwie z definicji "kolekcjonerskie". Drogie na start i jeszcze droższe później. Zobaczycie co stanie się ze zbiorczym Rorkiem.

[Shinue]

Z Rorkiem? Zapewne zostanie dodrukowany. Lepiej by zarobiło wydawnictwo niż internetowi spekulanci. Wracając do Egmontu: kiedyś w innych czasach p. Kołodziejczak uznał, że najlepszym (a może nawet jedynym) sposobem na wydanie dobrych komików jest twarda oprawa, kredowy papier, nakład limitowany do 1000 egzemplarzy oraz zapewnienie, że nie będzie dodruków. W ten sposób wytworzyła się patowa sytuacja. Dodruk przyniósłby wydawnictwu zysk, ale p. Kołodziejczakowi ktoś (kto na przykład wydał 500zł na Batmana) mógłby zarzucić niesłowność. A co do wartości pierwszego wydania: pamiętacie ceny "Strażniczki kluczy" z Korony? Były dosyć wysokie do czasu wznowienia z Egmontu. Per analogiam, po wznowieniu Batmana jego cena znacznie spadnie, może nie do okładkowej ale blisko.

[eskos]

Nakład nowego wydania będzie również niski. Cena też pewnie nie będzie zbyt niska. Poza tym, jak pokazuje przykład "Powrotu Mrocznego Rycerza", nowe wydanie się wyprzeda i cena poprzedniego pójdzie do góry.

[Koro]

Jestem właśnie w trakcie czytania Black Mirror Scotta Snydera. Po lekturze Morrisona jest to wielka ulga i przyjemność czytać Batmana takiego jakiego lubię - zagadki, praca detektywa i mroczny klimat. Polecam wszystkim czytelnikom którzy jeszcze nie czytali tego tomu. Swoją drogą szkoda, że Egmont nie zdecydował się na wydanie tego zbioru zamiast bieżących Detective Comics.
Po kilku zeszytach Syndera, stwierdzam że run szkota w w Batmanie to naprawdę jedna, wielka kupa (no może oprócz serii Batman&Robin która miała kilka dobrych momentów).


Wracam do lektury, nadrabiam zaległości i nie mogę się doczekać Snydera i jego sagi o sowach. Detective Comics też mam zamiar łyknąć, nawet dwa pierwsze, słabe tomy Daniela.




PS
Dla miłośników mrocznego Batmana szykuje się w kwietniu nie lada gratka:
http://www.amazon.co.uk/Batman-Moench-Kelley-Jones-Volume/dp/1401247644/ref=wl_it_dp_o_pC_nS_nC?ie=UTF8&colid=2XKNDF4HYY2FY&coliid=I1F5Y1U3QUI0VC

[maximumcarnage]

stawiam diamenty przeciw orzechom, że ten komiks nie został kupiony do czytania...

Z pewnością tak jest. Nie kupuje się za taką kasę sztuki do czytania.

Co do tych 2 egzemplarzy "Azylu" to wspomnę że były dostępne w opcji "kup teraz" za odpowiednio 400 i 350 złotych. Można więc powiedzieć, że chytry 2 razy traci a aukcja ma jednak wielką moc. Tu nie chodzi o to za ile ale o  to aby wygrać. Poza tym Azyl był ostatnio dosyć rzadko wystawiany więc sporo może być wyposzczonych klientów.

[kelen]

Jestem właśnie w trakcie czytania Black Mirror Scotta Snydera. Po   lekturze Morrisona jest to wielka ulga i przyjemność czytać Batmana   takiego jakiego lubię - zagadki, praca detektywa i mroczny klimat.   Polecam wszystkim czytelnikom którzy jeszcze nie czytali tego tomu.   Swoją drogą szkoda, że Egmont nie zdecydował się na wydanie tego zbioru   zamiast bieżących Detective Comics.
Po kilku zeszytach Syndera,   stwierdzam że run szkota w w Batmanie to naprawdę jedna, wielka kupa (no   może oprócz serii Batman&Robin która miała kilka dobrych momentów).

A widzisz, ja miałem trochę inne wrażenia. "Black Mirror" mnie trochę zawiodło, a to, co zrobiło na mnie największe wrażenie to historia, która najpierw była w postaci backupów i potem przeistoczyła się w większą fabułę. Te pierwsze historyjki są dla mnie w porządku, ale nic ponadto. Morrison z kolei przez cały czas mnie trzymał w napięciu i dawał świetne momenty (z wyjątkami, niestety niektórymi tak bardzo złymi, że tworzyły ten niesmak). Z kolei wątek Trybunału Sów Snydera był dla mnie praktycznie powtórką z pomysłów Morrisona (wielka, zła tajna organizacja), co trochę mi psuło odbiór.

[Blaskowitz]

PS
Dla miłośników mrocznego Batmana szykuje się w kwietniu nie lada gratka:
http://www.amazon.co.uk/Batman-Moench-Kelley-Jones-Volume/dp/1401247644/ref=wl_it_dp_o_pC_nS_nC?ie=UTF8&colid=2XKNDF4HYY2FY&coliid=I1F5Y1U3QUI0VC

Przeglądałem to już jakiś czas temu w zapowiedziach i rzuciły mi się w oczy okładki. Skądś je kojarzę, gdzieś je widziałem, ale nie wiem w którym kościele dzwonią. Czy coś z tego było wydawane przez TM Semic? Czy to dobre historie? Przeciętne?