Pewnie założyli, że Szpon sprzeda się gorzej, stąd wyższa cena.
Tylko dlaczego znowu Batman? Wypadałoby teraz Detective Comics wydać. Przyznam, że po objęciu sterów przez Laymana DC dużo lepiej mi się czytało (zresztą tak samo jak Mrocznego Rycerza Jekinsa) od serii Snydera, który w kółko jedną i tą samą płytę gra. Sowy to grzebanie w przeszłości, Śmierć rodziny to samo, Rok pierwszy grzebanie w przeszłości, Mroczne miasto również. Czy ten człowiek napisze kiedyś historię która dzieje się tu i teraz? Do tego jego wizja Batmana to całkowite przeciwieństwo tego co lubię w gacku, wystarczy poczytać jego wskazówki dla rysowników z końca tomu czwartego - "ma być młodzieżowo, kolorowo, dużo akcji, Batman ma używać dużo gadżetów, być przystępny dla każdego" itp. Rysunki Capullo też już mnie męczą - jego Mroczny Rycerz to zawsze taki chuderlak wątły w barach, który jest wręcz zupełnym przeciwieństwem tego jak rysują go inni artyści. W ogóle nie czuć od niego respektu i mroku jak przy ilustracjach Daniela czy Fincha.