Bo to tylko variant cover, który miał nawiązywać do postaci Jokera?
Afera z okładką trafiła nawet na główną wykopu:
http://www.wykop.pl/link/2451505/okladka-komiksu-z-jokerem-zbyt-brutalna/
Polecam poczytać komentarze bo sporo celnych argumentów się tam przewija.
Pozwól, że odpuszczę sobie wykop, Stopklatka już odpowiednio zaniżyła moje standardy. Odniosę się do obrazka, który wstawiłeś. Po pierwsze, praktycznie żadna z nich nie ma takiego samego wydźwięku ani kontekstu, jak ta z Batgirl. W każdej Batman jest w uwięzi (dosłownej i emocjonalnej), ale w żadnej nie jest pokazany jako ulegająca ofiara nie potrafiąca nic zrobić z osobą, która go atakuje. Po drugie, okładki z Villain Month miały ten dziwny motyw, gdzie bohaterowie w tle byli związani i dla mnie to wyglądało po prostu głupio. To, że ilustracja z Barbarą wywołała większy szum nie oznacza, że nigdy nie krytykowano innych zagrań wydawnictwa. Jak nie siedzisz w temacie i sobie wybiórczo odbierasz rzeczy przedstawiane jak na Stopklatce to trudno, żebyś wiedział o tym, co się mówi wśród czytelników.
Zupełnie inną sprawą jest też kwestia Jasona Todda. Znowu, bez kontekstu porównywanie tych dwóch spraw jest raczej chybione. Przypominam - Robin został zabity przez czytelników. Jego obecność nie miała służyć temu, żeby później męczyć Batmana (co nie oznacza, że później tak nie robiono - wykorzystanie tego motywu także raz wypadało jak słaba klisza albo konsekwentnie, z dobrym podejściem). Barbara została z kolei postrzelona tylko dlatego, bo była pod ręką i miała służyć jako siła napędowa do wzmocnienia tragedii innej postaci, co w przypadku bohaterki kobiecej, których nie było zbyt wiele, a jeszcze kilkanaście lat przed premierą TKJ była idolką nastolatek, niczym serialowa Wonder Woman, było po prostu pokazanie środkowego palca w stronę fanów. Dlatego wieczne odnoszenie się do tej sceny pokazując Barbarę jako kogoś bezradnego i bezsilnego jest po prostu głupie. Udowadnia tylko tyle, że tak na prawdę chyba niewiele osób ma pojęcie kim jest i była Batgirl, skoro jedynym faktem, jaki do siebie dopuszczają to moment, gdzie została poniżona, upokorzona i wykorzystana seksualnie. Uwaga - TKJ to nie jedyne, silne spotkanie tej bohaterki z Jokerem.
Chciałbym podkreślić jedną rzecz, zanim ktoś znowu wstawi emotikonkę z krążącymi oczkami. Dużo osób broni tej okładki używając argumentu wolności słowa i wolności artystycznej. Autor z własnej woli zrezygnował z użycia swojej ilustracji. Chcecie się nadal z nim kłócić? Ponad to, wolność, o której mowa, polega też na tym, że zarówno każdy ma prawo się wypowiedzieć, zarówno Ci, którym się ilustracja podobała, jak i nie
Mnie się nie podobała - wyjaśniłem dlaczego, podałem bardzo fajną i spokojną wypowiedź na ten temat. Nigdzie natomiast nie napisałem, że osoby, które nie mają z tym problemu powinny spadać na drzewo, innymi słowy - szanuje zdanie innych. Dyskutuje tylko w chwili, gdzie ktoś usilnie próbuje używać chybionych argumentów do utwierdzenia "nie rozumiem o co im chodzi", no bo skoro nie rozumie, to próbuje wyjaśnić.
Jak wyżej, też nie czaje argumentu z Comic Codem, ale też dlatego, że nigdzie nie napisałem, że okładka powinna być wycofana. Sami sobie to dopowiedzieliście.