Batman

[ramirez82]

Wiem, że byłem orędownikiem wydawania DC i Marvela z lat 80. i 90. , ale w tym przypadku jednak niewypał.

I ja oczekuję komiksów z tego okresu, ale mimo że jestem rozczarowany tym tytułem, to nie żałuję, że Egmont go wydał - gdyby nie wydał i nie przekonałbym się na własnej skórze, wciąż bym go oczekiwał, sądząc że to jakaś świetna rzecz. 

[kelen]

W latach 80 i 90 było tyle samo kupy, co dziś, nie ma co się sztucznie oszukiwać.

[JanT]

Jak już narzekamy na "Narodziny Demona" to dodam że jest kilka literówek i pomylonych dymków

[ramirez82]

W latach 80 i 90 było tyle samo kupy, co dziś, nie ma co się sztucznie oszukiwać.

Nie wątpię. Ale wiesz, jak się lata 80 i 90 kojarzy z Legend of the Dark Knight, Milliganem, Moenchem i Jonesem, czy Grantem i Breyfogle, czyli wszystkim tym, co najlepsze w Batmanach TM-Semic, to można mieć trochę zafałszowany obraz.

[FloreK9]

Czyli jednak ten Semic nie najgorsze rzeczy wydawał.

[kyms]

Dobrze wystartował jak na początek :P

[ramirez82]

Dobrze wystartował jak na początek :P

Komiksową adaptacją filmu Burtona?   

[kelen]

Ej, ona była spoko. I miała dużo fajnych ukrytych easter eggów

[ramirez82]

Nie wiem, nie widziałem tego na oczy od co najmniej 15 lat, ale nie najlepiej to wspominam - jak i pozostałe adaptacje filmów, wydane przez TM-Semic. Taki typowy produkt reklamowy. Choć dziś takim Django z Vertigo nie pogardziłbym...

[kelen]

Ja pamiętam tak na prawdę tylko tą pierwszą, pozostałe czytałem może raz lub dwa. Dla mnie mają o tyle ciekawą wartość, że nieraz są tworzone na podstawie nie-finałowej wersji scenariusza do filmu, przez co można zobaczyć kilka wyciętych scen z danego obrazu.

[FloreK9]

Choć dziś takim Django z Vertigo nie pogardziłbym...

Też wczoraj oglądałeś? 

[Szczoch]

nie najlepiej to wspominam - jak i pozostałe adaptacje filmów, wydane przez TM-Semic.

Przepraszam za wtręt - ale nie mogłem się powstrzymać:
TM-Semic wydało w tym "gatunku" jedną rzecz godną uwagi z dwóch względów:

Po pierwsze, rysował to wspaniały Klaus Janson, także był to komiks o bardzo autorskiej warstwie wizualnej.
Po drugie, fabuła komiksu w kilku szczegółach różniła się od filmu. Zdaje się, że był on przygotowywany równolegle z filmem i uwzględniono w nim kilka rozwiązań, które ostatecznie nie zostały wykorzystane w wersji ekranowej.

[ramirez82]

Też wczoraj oglądałeś? 

Nie, właśnie ani razu od seansu w kinie, a powtórka chodzi już od dawna za mną...

TM-Semic wydało w tym "gatunku" jedną rzecz godną uwagi z dwóch względów:

Pamiętam jak kilka lat temu ten komiks przechodził drugą młodość, w atmosferze niesławy "najgorszego komiksu świata". Ktoś nieźle go zjechał, ale nie pamiętam już w jakich okolicznościach i nie mogę teraz tego znaleźć. Chyba był w ten sposób reklamowany na aukcji allegro...

[Szczoch]

Pamiętam jak kilka lat temu ten komiks przechodził drugą młodość, w atmosferze niesławy "najgorszego komiksu świata".

No to to jest trzeci wzgląd

Ale tak serio - komiks jest osobliwy i zaskakujący pod względem graficznym każdego, kto spodziewałby się komiksu-gadżetu do filmu.
Fabularnie jest raczej cienki ale moim zdaniem w swojej "dziwności" otarł się o wybitność.

[kelen]

Nie, właśnie ani razu od seansu w kinie, a powtórka chodzi już od dawna za mną...

Pamiętam jak kilka lat temu ten komiks przechodził drugą młodość, w atmosferze niesławy "najgorszego komiksu świata". Ktoś nieźle go zjechał, ale nie pamiętam już w jakich okolicznościach i nie mogę teraz tego znaleźć. Chyba był w ten sposób reklamowany na aukcji allegro...

Tak, to była aukcja na Allegro - http://www.allegromat.pl/aukcja43650