trawa

Autor Wątek: Batman  (Przeczytany 1281975 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Archie

Odp: Batman
« Odpowiedź #3600 dnia: Październik 30, 2015, 10:51:49 am »
A jaki miałby być?
Do Year One najlepszy byłby offsetowy.
Lord Acton (1834-1902): "All power tends to corrupt and absolute power corrupts absolutely."
Luke Cage: "Shit happens. Every day, in every city, on every corner. Shit muthaf**kin' happens. And it can happen to you."

Offline Szczoch

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 769
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ani czarny, ani kwadrat, ani na białym tle.
Odp: Batman
« Odpowiedź #3601 dnia: Listopad 05, 2015, 08:16:56 am »
Wiele tym postem do dyskusji nie wniosę ale przyłączam się do ambiwalentnych głosów na temat "Narodzin Demona" z DC Deluxe.

Komiks nieco męczący, który - mimo że raptem z przełomu lat 80. i 90. - czytało mi się mozolniej niż niejeden dwukrotnie starszy klasyk upychany obecnie przez Hachette w WKKM. Być może główna w tym "zasługa" niezmącenie poważnego nastroju w połączeniu z sensacyjną i miejscami dość naiwną historią.
Ale do rzeczy:

"Syn Demona" - jak dla mnie największym atutem są rysunki Binghama. Nawet nie samo wykończenie, ale rozrysowanie kadrów, ciekawe perspektywy, niekonwencjonalne ramki. W formacie Deluxe wyszło to wyjątkowo efektownie. Do tego dochodzą nietypowe dla Batmana akwarelowe kolory. Historia nie jest jakaś porywająca, ale przede wszystkim - wbrew temu co napisał w posłowiu Śmiałkowski - moim zdaniem jest wyjątkowo "niebatmanowa". W zasadzie to nie musi przeszkadzać, ale mnie widok Batka
Spoiler: pokaż
trenującego armię najemników Al Ghula, czy inwazje komandosów opuszczających się na linach
itp. pomysły kojarzyły się przede wszystkim z "wczesnym Bondem" albo po prostu kinem akcji lat 80. Właściwie Batman nie posiadał tu żadnego "charakteru". Był tylko dobrze wyszkolonym mięśniakiem, biegającym od lokacji do lokacji. W stroju nietoperza...

"Narzeczona Demona" - bardziej "batmanowy" niż poprzedni, ale w sumie niewiele to dało. Historia się ciągnie, przez większość czasu nie czuć jej "wagi", dystansu tutaj nie ma za grosz. Do tego rysunki bez polotu. Jak dla mnie, to nawet poniżej średniej. Komiks, którego poza tym wydaniem zbiorczym w zasadzie nie było by sensu wznawiać. A i w tym wydaniu można by go po prostu pominąć.

"Narodziny Demona" - to jest prawdziwe uzasadnienie publikacji tego albumu. Norm Breyfogle w malowanym wydaniu jest niebywale efektowny. Nie wiem, czy nie wolę jego klasycznych rysunków ale wyjątkowości tego ujęcia nie można odmówić. O ile rama fabularna jest - jak to zwykle rama - raczej pretekstowa, o tyle historia wewnętrzna -
Spoiler: pokaż
geneza Ra's Al Ghula
- jest napisana sprawnie, miejscami mocno, z wyczuciem "orientalnego" stylu. Może nie jest zbyt zaskakująca ale nadrabia wspaniałym klimatem. Taka baśń z 1001 nocy w świecie Batmana.

Reasumując - rozczarowany nie jestem, ale do wybitności temu komiksowi daleko. Jeśli jeszcze kiedykolwiek po niego sięgnę, z pewnością odpuszczę sobie "Narzeczoną Demona".
A poza tym uważam, że "Iznogud" oraz "Saga o Potworze z Bagien" powinny zostać w całości wydane po polsku.

Offline p3rshing

Odp: Batman
« Odpowiedź #3602 dnia: Listopad 05, 2015, 10:34:22 am »
Zgadzm się z powyższymi, słabymi ocenami Narodzin Demona. Bardzo rozczarowujący komiks.

Offline rzem

Odp: Batman
« Odpowiedź #3603 dnia: Listopad 05, 2015, 12:13:24 pm »
Jestem w połowie lektury i rzeczywiście jest w niej coś, co trochę nuży. Co do pierwszej historii, to jedynie warto dodać rys charakteru Wayne'a,
Spoiler: pokaż
kiedy momentami zamienia się w nadopiekuńczego rodzica, o naprawdę paskudnym charakterze. Ale scenarzysta jedynie nam to sygnalizuje. Te sceny (szczególnie obyczajowe), kiedy w świetle dnia biega w swoim stroju, trochę ocierają jego postać o śmieszność. Rozwiązania fabularne momentami dosyć naiwne.
Ale ogólnie cieszę się, że zapoznaję się z ta lekturą. Warstwa graficzna zdecydowanie na plus.

Offline donTomaszek

Odp: Batman
« Odpowiedź #3604 dnia: Listopad 05, 2015, 01:25:05 pm »
Zrobilem sobie dzien dziecka pod koniec pazdziernika i kupilem zbiorek Legends of the Dark Knight by Norm Breyfogle vol.1. Mysle, ze do zakupu w duzej mierze przyczynila sie wlasnie ta historia, rysowana przez Norma, ze wspomnianego wyzej komiksu - Narodziny Demona.

Pamietam, ze za dzieciaka strasznie nie lubilem rysunkow w poczatkowych batmanach (rok 1991), wydawaly mi sie takie jakies dziwne i inne niz w reszcie komiksow z TM-Semic. Teraz wiem, ze do style Breyfogle's trzeba po prostu dojrzec. Mega dynamiczne i bardzo specyficzne kadrowanie w jego wykonaniu to uczta dla oczu - cos wspanialego. Mozna ogladac godzinami i podziwiac poszczegolne kadry. Nie zaczalem jeszcze lektury, ale przegladam, przegladam i nie moge sie nacieszyc. Polecam wszystkim.
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline blackwaterpark

Odp: Batman
« Odpowiedź #3605 dnia: Listopad 05, 2015, 02:58:05 pm »
Czy człowiek, który wcześniej sparzył się na takich ''arcydziełach'', jak Batman: Detective Comics -1- Oblicza śmierci oraz Batman: Detective Comics -2- Techniki zastraszania, ma po co inwestować w najnowszy tom Batman: Cmentarna szychta:shock:

Scenariusz jest autorstwa Scotta Snydera, więc nie może to być(?) podobna padaka, jak te dwa powyższe komiksy - ale czy naprawdę warto poświęcić te 49 zł?

To moje pytanie jest trochę z czapy wzięte: w niePrzeczytane.pl wyprzedał się właśnie Przybysz i muszę czymś ''dociążyć'' paczkę (jako ewentualny zamiennik mógłbym wybrać Sam Zabel i magiczne pióro - i nie wiem, co wybrać - więc bardzo Was proszę o poradę).

Offline brzon

Odp: Batman
« Odpowiedź #3606 dnia: Listopad 05, 2015, 03:02:13 pm »
Cmentarna szychta prawie przeczytana, na pewno nie jest to "padaka" w styli DC t. 1 i 2. Spokojnie możesz kupować. Poziom historii jest różny, ale ogólnie poziom jest dobry.

Offline donTomaszek

Odp: Batman
« Odpowiedź #3607 dnia: Listopad 05, 2015, 03:59:54 pm »
Ilu uzytkownikow, tyle opinii.
W moim przypadku - The Graveyard Shift byl albumem, po lekturze ktorego zdecydowalem odpuscic sobie Batmana z N52. Endgame jest podobno jeszcze slabsze. A pozniej to juz w ogole cuda na kiju sie dzieja...
Spoiler: pokaż
komisarz Gordon jak techno-batman? wtf?
Sometimes I'd like to get my hands on God...

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Batman
« Odpowiedź #3608 dnia: Listopad 05, 2015, 05:05:05 pm »
Czy człowiek, który wcześniej sparzył się na takich ''arcydziełach'', jak Batman: Detective Comics -1- Oblicza śmierci oraz Batman: Detective Comics -2- Techniki zastraszania, ma po co inwestować w najnowszy tom Batman: Cmentarna szychta:shock:

Scenariusz jest autorstwa Scotta Snydera, więc nie może to być(?) podobna padaka, jak te dwa powyższe komiksy - ale czy naprawdę warto poświęcić te 49 zł?

To moje pytanie jest trochę z czapy wzięte: w niePrzeczytane.pl wyprzedał się właśnie Przybysz i muszę czymś ''dociążyć'' paczkę (jako ewentualny zamiennik mógłbym wybrać Sam Zabel i magiczne pióro - i nie wiem, co wybrać - więc bardzo Was proszę o poradę).
Blackwaterpark, niestety fakty są takie, że trudno odpowiedzialnie doradzać Tobie w wyborze nie tylko superhero, ale jakichkolwiek komiksów, bo po prostu trudno ustalić nawet mocno przybliżony "model" Twoich gustów i preferencji komiksowych. A to dlatego, że na podstawie 568 postow, które jak do tej pory wygenerowałeś, mozna jedynie sie domyslać, iż lubisz tworczosc Baranowskiego; co do innych komiksow/autorow Twoje preferencje pozostaja tajemnicą, a to dlatego, że jak do tej pory nie zadales sobie trudu aby o nich napisac cos od siebie, co nosiloby chocby nikłe znamiona "recenzji".

Niemniej jednak, niemalze "strzelajac w ciemno", zaryzykuje stwierdzenie, że znaczenie sformułowania arcydzielo-w-cudzysłowie, ktorego uzyles sarkastycznie w odniesieniu do wzmiankowanych Batmanów, nie pokrywa się pod wzgledem wyrazanych prze to sformulowanie w tym kontekście treści z potencjalnym użyciem takiego sformułowania przez przecietnego czytelnika superhero. A to dlatego, że wydaje mi się, iż nawet gdybys otrzymał do rąk tytuł superhero, ktory przez przecietnego czytelnika superhero zostalby uznany za arcydzieło-bez-cudzysłowu, to i tak Ty zakwalifikowałbyś ten tytuł jako arcydzielo-w-cudzysłowie. Intuicja, wspomagana w niewielkim stopniu analizą tego, co mozna wyczytac miedzy wierszami w Twoich postach, podpowiada mi bowiem, że po prostu nie czujesz tej konwencji i, co wiecej, jest już za pozno zebys ja kiedykolwiek poczul. Dlatego na Twoim miejscu odpuscilbym sobie jakiekolwiek Batmany, Supermany i wszystkie inne "many", co najwyzej za wyjątkiem Orient mena. Oczywiscie nie jest to żaden zarzut w stosunku do Twojej osoby i bedac na Twoim miejscu bym się z takiego stanu rzeczy cieszył, bo dzieki niemu mozesz zaoszczedzic duze kwoty pieniezne.

Offline blackwaterpark

Odp: Batman
« Odpowiedź #3609 dnia: Listopad 05, 2015, 05:38:29 pm »
Blackwaterpark, niestety fakty są takie, że trudno odpowiedzialnie doradzać Tobie w wyborze nie tylko superhero, ale jakichkolwiek komiksów, bo po prostu trudno ustalić nawet mocno przybliżony "model" Twoich gustów i preferencji komiksowych.
[...]

Eeee, tam. Death by sobie poradził i zarzucił mi jakąś konkretną podpowiedź.  :wink:

Co do superhero: właśnie zaczynam wgryzać się w Trybunał Sów Snydera - przyjemne zaskoczenie.
No i Joker [Azzarello/Bermejo] mi się podoba ponad wszystko, więc ''proszę mi nie imputować''...  :lol:

Nie wymagajcie ode mnie zbyt wiele - ja ciągle zaczynam moją przygodę z komiksem.  :cool:

ramirez82

  • Gość
Odp: Batman
« Odpowiedź #3610 dnia: Listopad 05, 2015, 05:47:38 pm »
Death by odradzil Tobie trykoty, bo sam w nich nie gustuje. A i sam zdaje sie dotad byles nastawiony do nich bardzo anty, mimo ze chyba za duzo nie czytales?

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Batman
« Odpowiedź #3611 dnia: Listopad 05, 2015, 06:14:36 pm »
Nie wymagajcie ode mnie zbyt wiele - ja ciągle zaczynam moją przygodę z komiksem.  :cool:
Wszystko rozumiem. Niemniej jednak powinieneś przynajmniej od czasu do czasu napisac cos o swoich wrażeniach z lektury przeczytanego tytułu, żebyśmy mieli szanse poznac Ciebie od "komiksowej strony", nawet jesli mialyby to byc jakies "zielone" opinie, ktore odbiegalyby od pogladów tzw. "wiekszosci" na temat tego tytulu - nawet lepiej gdyby tak było, bo wowczas bylaby szansa na jakas merytoryczna polemikę, z ktorej zarowno Ty, jak i Twoi adwersarze mogliby cos wyniesc. Na wymianie pogladow zasadza sie przeciez kazde forum dyskusyjne, w tym i forum niniejsze, o czym forumowicze, nie wyłaczajac mnie samego, coraz bardziej zapominamy.

Offline BlaskowitzPartTwo.rar

Odp: Batman
« Odpowiedź #3612 dnia: Listopad 05, 2015, 07:24:19 pm »
Eeee, tam. Death by sobie poradził i zarzucił mi jakąś konkretną podpowiedź.  :wink:
O polecanki superhero lepiej prosić osoby, które w superhero gustują, lub chociaż czytały coś więcej niż te kilka tytułów na krzyż. To nie jest żaden atak - z tego samego powodu co Death nie powinien nikomu doradzać w sprawach superhero, z tego samego powodu ja nikomu nie doradzam w działach o komiksach europejskich.

Wiele osób Ci tu chętnie podpowie, tylko najpierw powiedz czego oczekujesz po takim komiksie. Bo jeżeli jedynym warunkiem ma być dociążenie paczki, to bierz tą Szychtę... paczka będzie dociążona, nie zawiedziesz się. ;) Ale jakbyś sobie dociążył paczkę Mrocznym odbiciem czy Kryzysem Tożsamości, to wyjdziesz na tym zdecydowanie lepiej. :P


KukiOktopus

  • Gość
Odp: Batman
« Odpowiedź #3613 dnia: Listopad 05, 2015, 09:48:27 pm »
Blackwaterpark, polecanki Blaskowitza sa jak najbardziej ok, bo to takie - powiedzmy - "czyste" superhero w b.dobrym wydaniu, ale ja bym Ci polecił jeszcze takie, nieco mniej superhirołowe niz tytuly powyzsze, superhero w stylu noir :
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/260599-pakiet-jeph-loeb

i jeszcze, wyciskajace łzy wzruszenia nawet u osob niegustujących w superhero, superhirołowe love story tych samych autorow:
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/274488-daredevil-zolty

Offline blackwaterpark

Odp: Batman
« Odpowiedź #3614 dnia: Listopad 05, 2015, 10:06:01 pm »
@ KukiOktopus & BlaskowitzPartTwo.rar

Jestem początkującym, ale już nałogowym, kolekcjonerem  :wink: - te powyższe już kupiłem jakiś czas temu.
Zamiast tej Cmentarnej szychty dobrałem sobie Bóg we własnej osobie. Na trykoty chyba jestem za stary - nie ogarniam tych ichnich zakręconych uniwersów (i może to dobrze, przynajmniej nie mam pokus do kupowania dziesiątek dodatkowych pozycji).

Może jak kiedyś Egmont wznowi Superman: Na wszystkie pory roku, to to sobie sprawię
( by nie uchodzić w Waszym środowisku za ''sztywniaka''  :wink: = dobra, żartowałem; ale ten komiks podobno jest zacny ).