Batman

[fragsel]

A kto napisał, że na start? Z tego co widzę padają słowa "za ciut więcej", to chyba nie sugeruje zaczynania od Mrocznego Odbicia.

"za ciut więcej" to chyba chodziło o nakład finansowy, a nie czy zaczynać od niego czy nie, prawda?

[donTomaszek]

Tak, fragsel ma racje - chodzilo mi o nieco wiecej kasy niz 50zl. To, ze w MO nie ma Bruce'a, a jest Dick niewiele zmienia. Sam Alfred moglby nim byc, a ta historia nadal bylaby swietna i calkiem dobra na poczatek przygody z Batsem. Oczywiscie, ze sa lepsze na start, ale pytanie dotyczylo komiksow obecnie dostepnych.
 

[Garf]

A w jakiej kolejności chronologicznej były wydawane te pozycje? Jak dla mnie lepszego startu z Batmanem niż DKR nie ma. A Rok Pierwszy fabularnie mnie nie zachwycił, ja bym się zniechęcił.

"Rok pierwszy" wyszedł niedługo po "Powrocie Mrocznego Rycerza".

Powiem z perspektywy osoby, która sama zaczynała przygodę z Batmanem: wybrałem na swój pierwszy komiks "Rok pierwszy" i on mnie o-cza-ro-wał. Uważam, że lepszego startu w Batmana nie mógłbym sobie wyobrazić.

Natomiast lekturę "Powrotu Mrocznego Rycerza" świadomie odkładałem, aż poznam przynajmniej podstawowe opowieści z Batkiem. To w końcu dziejąca się w alternatywnej rzeczywistości historia o ostatnich walkach Batmana jakieś 20 lat w przyszłości. Autor wręcz oczekiwał, że czytelnicy będą znali Gacka z jakichś wcześniejszych komiksów, zanim to przeczytają.

[Antari]

Tak, znali np. z Roku Pierwszego, który tu polecacie. Ja czytałem w kolejności chronologicznej i DKR wywarł na mnie ogromne wrażenie. Year One poza rysunkami nie zachwycił. Gdy wyszedł DKR ludzie tez wstrzymywali się z lektura rok żeby przeczytać niepowstania jeszcze Year One? Wiele osób rozpoczynało przygodę z gackiem od Roku Pierwszego widzę.

[buczanova]

Ja zacząłem od "Long Halloween" i do dzisiaj jest to moja ulubiona historia z Batmanem, ale jeśli nikt nie miał styczności z bohaterem, to Rok Pierwszy wydaje się lepszym wyborem. DKR czytałem później i wywarło na mnie gigantyczne wrażenie. Uważam jednak, że aby w pełni docenić ten komiks, trzeba poznać Batka trochę lepiej.

[Garf]

Gdy wyszedł DKR ludzie tez wstrzymywali się z lektura rok żeby przeczytać niepowstania jeszcze Year One?

Chodziło mi raczej o to, że znali Batmana z komiksów ukazujących się od 1939 roku i na tej znajomości postaci przez czytelników oparty jest "Powrót Mrocznego Rycerza".

[donTomaszek]

Nie zamierzam Cie przekonywac, ale nadal uwazam, ze DKR nie jest dobrym komiksem na start. Kwestia powstania czy przed, czy po Year One, nie ma zadnego znaczenia. To bardzo dobry komiks, nikt nie przeczy, ale to taki Elseworld, ktory w pelni docenisz orientujac sie troche w glownym continuum.

[Antari]

Zgoda, problem w tym, że wiele osób utożsamia poznanie większej ilości historii z Batmanem z poznaniem pozycji wydanych po DKR. Czyli materiał źródłowy który polecacie nie istniał w czasie wydania DKR.

[Garf]

Zgoda, problem w tym, że wiele osób utożsamia poznanie większej ilości historii z Batmanem z poznaniem pozycji wydanych po DKR. Czyli materiał źródłowy który polecacie nie istniał w czasie wydania DKR.

Tu nie chodzi nawet o to, co przeczytać - czy historie powstałe przed "Powrotem", czy po nim. Chodzi raczej, żeby wcześniej przeczytać cokolwiek, co da nam pewną wiedzę nt. świata Batmana, jego współpracowników, wrogów itp. i pomoże - moim zdaniem - w odbiorze dzieła Millera. Do tego mogą nadawać się zarówno komiksy sprzed "Powrotu", jak i te nowsze.

[kaczogród]

Dziękuję jeszcze raz za wszystkie rady.  Ostatecznie zamówiłem ,,Batman Rok Pierwszy ". Zobaczymy jak mnie się spodoba. W drugiej kolejności jak będę miał odpowiednio pieniędzy i jak bohater mnie się spodoba to mam w planach ,,Zabójczy żart " . Co do ,,Powrotu Mrocznego Rycerza " czy ,,Long Halloween " to na razie nie ze względu na wysoką cenę  (kupowałem na razie tylko komiksy Disneya i finansowo bym nie wytrzymał. Pomyślałem sobie jednak że spróbuję coś nowego ale raczej to będzie kilka tomów na rok , pojedyncze tomy). Odnośnie znajomości uniwersum i postaci : nie widziałem nigdy żadnego komiksu, serialu czy filmu z Batmanem . Potrafiłby jednak rozróżnić na rysunku takie postacie jak Joker, Batman czy Robin  (Batmana od Supermana też bym oddzielił ), może bym znał jeszcze jakiś dwóch innych wrogów Batmana ale raczej tylko z imienia. Co do historii życia samej postać to wiem niewiele  (zostali zabici mu rodzice,  przebiera się za nietoperza,  mieszka w jaskini,  jeździ w batmobilu,  jest wzywany przez sygnał na niebie, nazywa się Bruce Wayne, mieszka w Gotham). Co do innych postaci : Gordon to Inspektor a Alfred służący ale po za tym o postaciach nic nie wiem (Joker to klaun czyż nie ? )

[Gr8responsibility]

Moja rada dla nowych czytelników - nie warto czytać staroci tylko od razu N52 i Trybunał Sów czyli Barman #1 i tak lecieć sobie do przodu a jak już się dojdzie do punktu tu i teraz to dopiero można wracać w wolnej chwili do klasyków.


Tak by nakazywał zdrowy rozsądek a nie porady specjalistów co jest bardziej kanoniczne. Taki czytelnik ma wtedy możliwość śledzenia tego co się dzieje aktualnie, czytania wywiadów z twórcami, przeglądania wszelkich ciekawostek na internetach.

[Garf]

Moja rada dla nowych czytelników - nie warto czytać staroci tylko od razu N52 i Trybunał Sów i tak lecieć sobie do przodu a jak już się dojdzie do punktu tu i teraz to dopiero można wracać w wolnej chwili do klasyków.

No, gdybym ja tak zaczął, to po Detective Comics tom 1 i 2 prawdopodobnie rzuciłbym tego całego "Batmana" w kąt i miał go dość na jakieś 5-10 lat

Tak by nakazywał zdrowy rozsądek a nie porady specjalistów co jest bardziej kanoniczne. Taki czytelnik ma wtedy możliwość śledzenia tego co się dzieje aktualnie, czytania wywiadów z twórcami, przeglądania wszelkich ciekawostek na internetach.

Tu nie chodzi o to, co jest bardziej, czy mniej kanoniczne (zauważ, że to ty polecasz "kanoniczne" wersje, a my "mniej kanoniczne"), tylko co jest lepszą historią na sam początek. Poza tym np. o "Roku pierwszym" też można przeglądać ciekawostki i czytać wywiady z twórcami - chyba nawet więcej się tego nagromadziło przez te lata niż np. o "Wiecznym Batmanie".

Trybunał Sów czyli Barman #1

Polej, Gacuś!

[Koro]

@kaczogród
Batman Hush będzie ok. Naprawdę. Są flashbacki, to masz wprowadzenie do postaci. Batman i Superman Wrogowie Publiczni też są nieźli i tani - Bohaterowie opisują siebie nawzajem i dzięki temu mamy ich motywację wyraźnie przedstawioną. Batman Trybunał Sów jako początek New 52 sprawdza się równie dobrze. Ten tom czyta się naprawdę przyjemnie. Rok Zerowy niby opowiada o początku, ale nie polecam.

Skończ waść panie...

[Garf]

Zmieniając temat, jestem po lekturze pierwszego tomu "Wiecznego Batmana" i chyba da się to opisać słowem: przyzwoite. Wg mnie nie jest to poziom "Trybunału Sów", ale i nie takie dno jak pierwsze albumy "Detective Comics". Powiedziałbym, że dla mnie było to podobne jakością do "Imperium Pingwina". Duża objętość wcale nie musi być koniecznie atutem, a parokrotnie miałem wrażenie, że ten komiks dałoby się podzielić na kilka różnych TPB dla poszczególnych wątków. Rysunki mocno nierówne: ogólnie poprawne bądź fajne, ale przy części Iana Bertrama to się skrzywiłem.

Muszę jednak przyznać, że ten redesign Rzymianina w ogóle nie przypadł mi do gustu. Czasem uwspółcześnianie wszystkiego na siłę daje kiepski efekt (patrz "Rok zerowy"). W "Długim Halloween" facet miał styl, nosił się klasycznie niczym z "Ojca chrzestnego", a tu? Sportowe marynarki i jakieś podkoszulki z różami. Wg mnie nie tędy droga i nie jestem przekonany, czy sensowne było negowanie wydarzeń z "Długiego Halloween"

Spoiler: pokaż

i wskrzeszanie Falconego

. Tylko skłoniło mnie to do zestawienia w myślach "DH" i "Wiecznego Batmana", z oczywistą szkodą dla tego drugiego. Rozumiem: nowe kontinuum, ale czasem lepiej (spojler do "DH")

Spoiler: pokaż

zostawić martwych w spokoju

. Zresztą, restart restartem, a i tak dla pełnego zrozumienia przyda się choćby znajomość "Mrocznego odbicia" (

Spoiler: pokaż

James Jr., Pędziwiatr, Tiger Shark

).

[8azyliszek]

Nie zgodzę się co do rysunków. Wieczny Batman zjada Sale'a na śniadanie. To i zakończenie uratowało dla mnie ten tom. Bo zgodzę się, że środek był średni - przewidywalny, rozciągnięty, bohaterowie byli jak dzieci we mgle, bo scenariusz zakładał, że nie mogą się domyślić wszystkiego za wcześnie. Ale na Imperium Pingwina (i np Gothtopią) góruje tym, że nie jest tak pocięty i właśnie ciągłość akcji to kolejny plus. Niestety drugi tom, jest dość podobny, tyle że mamy więcej głównego przeciwnika. Ale Batman nie może go pokonać ot tak - musi zaczekać do wielkiego finału. Tak jak w 2 sezonie Flasha na CW. To trochę wkurza mnie jako czytelnika. I jest więcej słabszych rysunków, niż w jedynce.