Skusilem sie na Batman: White Knight.
Wydanie tpb w pierwszym tygodniu sprzedazy, w Dublinie zniknelo prawie tak szybko jak Batman Damned z Bruce'owym osprzętem.
Graficznie, tytul ten to Petarda. Jest po prostu przesliczny! Drapiezny, uliczny styl Murphy'ego to klasa sama w sobie. Widac duzy wplyw grafifiti. W pamieci utknela mi szczegolnie planasza z Jokerem w celi, z roznymi "wersjami" Batmana naokolo niego - animated series, frank miller, burton, batman 66, jack nicholson z tym w pyte dlugim rewolwerem itp. Postery, figurki, fanty. Tez mialem straszny zawias na tej stronie probujac wylapac jak najwiecej (tak jak koles z zalinkowanego wyzej filmu). Naprawde rysunkowo, jest super. Budynki, zabytki, maszyny i samochody w wydaniu Murphy'ego sa niesamowite. Postacie i ich kostiumy zaprojektowane sa wybornie. Nie mam absolutnie zadnych zastrzezen co do strony graficznej White Knight. Ba! Chcialbym wiecej tak dobrze wygladajacych komiksow!
Natomiast sama historia?
No, nie wiem. Dla mnie wszystko to bylo bardzo przewidywalne i naciagane. Wszystko, od poczatku historii zmierza do jedynie slusznego rozwiazania.
Wiadomo jest, ze Joker wroci i jest to jedynie kwestia czasu. Wiadomo takze, ze jak zawsze, dojdzie do konfrontacji pomiedzy nim i Batmanem.
Jest jednak sporo fajnych pomyslow i czyta sie calkiem dobrze. Czytaloby sie pewnie lepiej, gdyby nie ten irytuajcy momentami, patos i to, jak bohaterowie kochaja i poswieceja sie dla Gotham. Ogolnie cala opowiesc to Elseworld, wiec jest nieco inaczej niz w continuity. To akurat duzy plus, bo znikaja ograniczenia.
Moze, tak jak koledzy, ktorzy pisali w innym temacie - powienienem przymknac oko na niedociagniecia i nielogicznosci, a skupic sie bardziej na samej rozrywce, ktorej komiksy maja nam dostarczac. Przeczytac raz jeszcze i dac sie poniesc konwencji zamiast doszukiwania sie dziur w fabule. Mysle, ze wtedy spodoba mi sie ten komiks duzo bardziej. Tak zapewne zrobie.