Cały wiścig zbrojeń. A po co wyścig zbrojeń? Nie lepiej żyć w pięknym, pokojowym świecie?
Dobra, a teraz bez jaj.
Oczywiście, jest możliwe, że mogłoby zostać wynalezione coś, co moc miecza neguje, ale równie dobrze możnaby powiedzieć, że teraz naukowcy powinni myśleć nad tym, jak zachowa się ludzkie ciało po przeniesieniu się w nadprzestrzeń (w naszym świecie, rzecz jasna). Nie można wyprzedzać epoki. Nie można koncentrować badań na czymś, co może, ale niekoniecznie uda się nam opracować za... no właśnie? 5 lat? 10? 100? Nigdy?
Z drugiej strony można mówić tak:
Głupia Rada Jedi! Taki wspaniały miecz, a ona go popsuła! Mogli wykorzystać go w wojnie (której swoją drogą wtedy nie było)! Przyniosłoby im to wspaniałe zwycięstwo i pokonanie wszystkich Sithów (o których swoją drogą wtegy nie wiedziano)!
Ale z drugiej strony, dając komuś taki miecz jak ten, mogli bardzo łatwo sprowadzić go na Ciemną Stronę. Była to zbyt duża potęga w rękach jednej osoby, stanowiła zbyt duże niebezpieczeństwo dla zamego zakonu.