Nadinterpretacja - obraz moze i jest wart tyle, ale na pewno nie komiks (choc ten sklada sie z obrazkow). Komiks jest bardziej jak ten "Fakt", masowy i w 99% ludyczny, komediancki, produkowany ku rozbawieniu gawiedzi (znowu sie pewnie ktos obrazi) a nie ku zaspokojeniu wyższych potrzeb czy to literackich czy to malarskich. Od tego sa inne dziedziny sztuki. Zostawiam 1 % komiksow, ktore chca sie wylamac ze schematyzmu i konwencji, ale niestety forma wypowiedzi jest ograniczona i nawet jak ktos stosuje techniki czy style malarskie do produkcji komiksu, a napisaniem scenariusza zajmuje sie wybitny pisarz to i tak powstaje... komiks. Ubozsza forma literatury , filmu i malarstwa (mowie tu o ambitnych odmianach a nie popularnych). Dyskusje typu "czy komiks to sztuka" lub "czy komiks to literatura" sluza tylko i wylacznie poprawieniu nastroju czytelnikom komiksu, ktorzy maja jakis a tym problem i musza wmowic wszystkim naokolo, ze robia cos niesamowitego bo czytaja komiksy!! Bo to jest literatura... a nawet sztuka!
Miałem się nie odzywać no ale nie mogę.
Po pierwsze jeśli chcesz o czymś dyskutować powinieneś wiedzieć o czym chcesz dyskutować bo inaczej wychodzisz na ignoranta. I niestety inaczej nie da się określić tego co tu wypisujesz jak ignorancji najwyższych lotów. Jeśli pojmujesz komiks jako medium posługujące się literami, słowami i zdaniami to już w tym momencie nie wiesz o czym piszesz. Dla przypomnienia, żebyś się przypadkiem nie wypierał:
połączenie obrazka (czasami skomplikowanego i wysublimowanego) i namiastki tekstu (czasem nawet cos uda sie komus madrego napisac, nie przecze)
Dla jasności komiksy nieme nie mają w sobie żadnego tekstu. A może to nie komiksy?
Skoro ustaliliśmy, że nie masz zielonego pojęcia czym komiks jest w istocie, możemy przejść dalej. Komiks nie jest literaturą, filmem, malarstwem czy czymkolwiek innym. Nie jest żadną uboższą formą niczego. Jest tworem samoistnym i integralnym - po prostu komiksem. Więcej - nie aspiruje i nigdy nie aspirował do miana literatury. Bo jak kiedyś ktoś słusznie napisał (niestety nie pamiętam kto) nigdy nie będzie dobrą literaturą ani dobrym malarstwem. Będzie za to dobrym komiksem jako takim. Ze swoimi własnymi środkami wyrazu, którymi nie posługuje się z natury rzeczy ani literatura ani malarstwo. Ale to trzeba mieć trochę dobrej woli i nieco otwartego umysłu żeby tę bardzo "skomplikowaną" oczywistość "pojąć".
Dalej - jeśli 99% komiksów ma charakter "masowy, ludyczny, komediancki, produkowany ku rozbawieniu gawiedzi" to i 99% literatury, malarstwa, filmu itd ma dokładnie taki sam charakter. Udowodnij mi że tak nie jest a przyznam ci rację. Jeśli nie udowodnisz, to cóż - wciąż będziesz dla mnie ignorantem "najlepszego" sortu.