Raczej nie skuszę się... Cholerstwa nie znoszę, bo to faktycznie kojarzy mi sie z pieczonymi kielbaskami, "pudłem" i głupimi dupami wydobywającymi z siebie jakiś dziwny dźwięk, coś jakby "eeeejjjjjnnnaaa" a poza skojarzeniami, to zespół cieniutki i tak nudny, że aż niemoralny przez swa nijakość, bababababa.... A do pieczonych kiełbasek to tylko musztarda...