Mam wielką zagwozdkę, jakie komiksy zawieźć cztero i pół letniemu siostrzeńcowi? Sytuacja wygląda następująco. W wakacje dostał ode mnie cztery tomy "Przygód Mikołajka" - panów Trondheima i Robina. Był to jego pierwszy kontakt z komiksami, można powiedzieć że do dzisiaj "zaczytał je na śmierć"
. W rozmowie telefonicznej zapytał mnie kiedy przyjadę i przywiozę mu więcej Mikołajka. W Polsce niestety nie wyszedł kolejny tom, ale nie o to chodzi. Pytanie co dalej? Nie chcę wieźć mu przygód Kaczora Donalda i Myszki Miki.
Wymyśliłem:
- "Kajko i Kokosz" (tomy z Milusiem),
- "Louis na Plaży" - Delisle'a,
- przez chwilę była "Mucha"- Trondheima, ale jest czarno-biały, nie jestem też pewny czy odbiorca nie jest zbyt młody.
Czy ktoś z Was ma lub miał dzieci w podobnym wieku? Co można im "zaaplikować", aby jeszcze bardziej zachęcić do komiksów?