Jestem bardzo zadowolony z ponownego wydania "Życia i czasów $knerusa McKwacza". Cieszy wstęp Rosy, poprawione kolory i tłumaczenie.
Co do tłumaczenia to jest ono nadal kiepskie...
Pierwszy z brzegu przykład (str 31 w najnowszym wydaniu):
wersja oryginalna - panel 3 Sknerus "MARK THREE!","HALF TWAIN!", panel 4 Sknerus "MARK TWAIN!" Diodak "WHERE?! I WANT HIS AUTOGRAPH!"
wydanie pierwsze (kolejność dymków ta sama) - "ZNALAZŁEM DNO!" ,"O RANY! DNO SIĘ PORUSZA!", "TO CHYBA WIELORYB!", "TU PRZECIEŻ NIE MA WIELORYBÓW!"
wydanie drugie (najnowsze)- "CZTERY SĄŻNIE...", "PIĘĆ SĄŻNI...", "SZEŚĆ SĄŻNI...", "I JAK TAM, SIĘGNĄŁEŚ JUŻ DNA?"
Może to nie do końca trafny przykład bo jest to żart słowny trudny do przełożenia na polski ale błędów jest na prawdę sporo.
W dodatku nie zamieścili wszystkich 12 okładek do poszczególnych rozdziałów !!! To już wydanie pierwsze miało wszystkie !!! Poza tym w wydaniu oryginalnym jest wsztęp nie tylko do całego komiksu ale także do każdego z 12 rozdziałów. Zawierają one m.in. szkice, rysunki, niewykorzystane pomysły itp. także pod tym względem SŁABO OJ SŁABO. Na prawdę jeśli już wzieli się od nowa za kolory i tłumaczenie to mogli się przyłożyć i wydać to porządnie a tak nadal pozostaje wiele niedoróbek.