No tu to chyba przesadziłeś. Jak to był angielski? Bo zbudowany w Anglii?
Flota podlegała dowództwu floty, a ona rządowi polskiemu, a to że wspołpracowała z Anglikami to oczywiste, w końcu to byli nasi sojusznicy. Kurcze robisz z naszych marynarzy jakś "legie" by nie powiedzieć najemników! Czy jezeli jakiś Rosjanin walczył na "Shermanie" to znaczy że by w armii amerykańskiej?
Nasza flota, podobnie jak cała armia na zachodzie nie współpracowała z brytyjską, ale jej podlegała. Tak jak Anders nie był samodfzielnym dowódcą, ale podlegał generałowi Olivierowi Leese (ten z kolei gen. Haroldowi Alexandrowi), tak i dowódca naszej foloty operacyjnie podlegał dowództwu Home Fleet. Nie tylko zresztą on, ale także dowodzący flotą norweską i paroma innymi też.
A Piorun był niszczycielem angielskim. Nam został tylko wypozyczony, jak krążowniki Conrad i Dragon, niszczyciele Orkan, Ouragan, Garland, Kujawiak, Krakowiak, Ślązak, okręty podwodne Sokół i Dzik (nia pamiętam, czy Jastrząb był wypożyczony od Amerykanów, czy przekazany na stałe). I wszystkie po wojnie (oczywiście te które nie poszły na dno) zostały co do jednego oddane Anglikom.