Autor Wątek: Zapaść rynku?  (Przeczytany 218499 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline adro

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #210 dnia: Lipiec 03, 2010, 09:05:33 pm »
Teraz egmont probuje wypromowac Fantasy komiks, ktory z zalozenia skierowany jest do mlodszego odbiorcy (zarowno tematycznie jak i cenowo). Są zeszyty star wars. Gdyby Fk przyjelo sie na rynku, to egmont pewnie ruszy z kolejnymi magazynami ala fantasy komiks. Ale tu wszystko uzaleznione jest od wynikow finansowych nowego egmotowego czasopisma. Zapomnialem, ze jest jeszcze kwartalnik komiksowy kinowe hity wiec nie do konca jest tak, ze wydawnictwa calkowwicie wycofuja sie z kisokow. Ja wlasnie teraz widze troszeczke  inny trend, nazwalbym go bardzo ostroznym sondowaniem ewntualnych mozliwosci powrotu komiksow do kiosku. zobaczymy co z tego wyjdzie, ale rozumiem egmont i jego polityke malych kroczkow, bo grozba wtopy jest spora. Mysle, ze polityka kierowania tanszej i bardziej rozrywkowej oferty do mlodszych odbiorciow, moze kiedys zaprocentowac. Ale potrzebne sa ostrozne i przemyslane kroki, a egmont na razie nie dziala na hura i dobrze.
Moim zdaniem jest szansa, ze wiecej magazynow ala fantasy komiks przyjmie sie u nas, ale nie ma co wrozyc z fusow, trzeba poczekac na konkrety i dalsze decyzje.
pzdr
« Ostatnia zmiana: Lipiec 03, 2010, 09:10:06 pm wysłana przez adro »
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline turucorp

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #211 dnia: Lipiec 03, 2010, 09:19:32 pm »
Mysle, ze polityka kierowania tanszej i bardziej rozrywkowej oferty do mlodszych odbiorciow, moze kiedys zaprocentowac. Ale potrzebne sa ostrozne i przemyslane kroki, a egmont na razie nie dziala na hura i dobrze.
Moim zdaniem jest szansa, ze wiecej magazynow ala fantasy komiks przyjmie sie u nas, ale nie ma co wrozyc z fusow, trzeba poczekac na konkrety i dalsze decyzje.

o rany, Adro, przeciez juz o tym gadalisny kilka stron tematu temu  :roll:

Offline graves

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #212 dnia: Lipiec 03, 2010, 09:49:57 pm »
o rany, Adro, przeciez juz o tym gadalisny kilka stron tematu temu  :roll:
Nieważne. Grunt, że dobrze mówi. Rzadko sie zgadzam w pełni z adro, a tutaj trudno się z czymś nie zgodzić :smile:
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Matt@

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #213 dnia: Lipiec 03, 2010, 10:24:48 pm »
Właśnie to mówiłem. Myślę, że za jakiś czas zeszytówki powrócą w umiarkowanej ilości i solidnej jakości czyli tak jak przyjąć je może nasz rynek.
Ale turucorp próbuje udowodnić, że FK i SWK tak naprawdę nie ma na rynku i nie ma na to szans.

Offline Andy13

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #214 dnia: Lipiec 03, 2010, 10:25:44 pm »
1. Czytam, czytam i nadziwić się nie mogę - zeszyty nas uratują, Semiku wróć! "Sandman" w odcinkach tylko za siedem (czy tam dziewięć złotych) drukowany na papierze toaletowym, w każdym kiosku w pierwszy czwartek miesiąca!


2. Tylko pulpa i zeszyty mogą nas uratować (parafrazując pewien bon mot)!


3. A jedno z drugim wydawnictwem po cichu robią jeden za drugim dodrukiem tych obrzydliwie drogich, czarno-białych albumów, tfutfu, nie daj Bóg komiksów, tylko tych "powieści graficznych" - ale nimi zajmiemy się później).


4. Odporność na rzeczywistość i rzeczowe argumenty wśród niektórych jest po prostu zatrważająca...


5. Ach, Andy13, w kwestii formalnej - nie chce wiedzieć, jakie studia skończyłeś, ale wnosząc po Twoich umiejętnościach budowania zdań i konstruowania wywodu jestem pełen podziwu dla cierpliwości Twoich nauczycieli.

Julek
1. no cóż. możesz się dziwić, jeśli lepiej się z tym czujesz. nie użyłem nigdy stwierdzenia, że zeszyty uratują rynek. napisałem tylko, że mogą trafić i wypełnić pewną lukę na rynku. z czasem mogłoby to też pozytywnie wpłynąć na rynek, jeśli udałoby się parę osób przeciągnąć na ten "główny" rynek. i nie rozumiem, po co jako kolejny zmieniasz kontekst. i raczej nie Sandman, tylko jakieś krótsze historie. o tym też pisałem przy błędach w polityce Mandragory. a SW nie jest wydawany na papierze toaletowym, więc nie rozumiem, czemu tu miałoby być inaczej.
2. a czy pulpa w postaci FK nas uratuje? jeśli nie, to po co jest na rynku? jeśli tak, to w jaki sposób?
3. no i co w związku z tym?
4. może faktycznie mam odporność na niektóre argumenty, ale nie tylko ja daję argumenty na "tak". z kolei kto Ci dał prawo jedynej słusznej opinii?
5. po co ten tekst z pytaniem o studia? chcesz, żeby turucorp zjechał Cię za offtopic? jakie to ma znaczenie? jedno pytanie faktycznie, jest długie, ale musiało być takie. natomiast taka konstrukcja spowodowana jest przytaczaniem nie mojej złożonej wypowiedzi.

Cytat: Julek_ link=topic=32344.msg1127675#msg1127675   date=1278182118
A ja znam 25 latka, który kupuje "Hellblazera",   rzeczy od Clowesa i Burnsa. Myślę, że tak samo mógłby kupować nowe   komiksy Tomina, Wara czy "Scalped". W trejdach. Na dobrym offsecie, ze   sztywną okładką, bo ładnie prezentuje się na regale. Bez towarzystwa   strzelających z dupy mutantów. I kiedyś przyjdzie czas, że takich   dwudziestolatków, zainteresowanych komiksem dla nieco dojrzalszego   czytelnika (bo dzieciakom zostawmy gry, filmy animowane i zabawki   odpowiednie dla ich wieku).
a ja kupuję Hellblazera. i Scalped też bym kupił i nawet pytałem na innym forum, czy jest szansa na wydanie tej pozycji, bo uważam, że jest tego warta. i wziąłbym ją na kredzie, gdyby tak została wydana. czasem kupię też jakiegoś starego Batmana z Semica, jeśli gdzieś przeczytam, że by był dobry komiks i wypadałoby go znać. i co z tego? Batmany leżą w szufladzie, a Hellblazery stoją na półce. przecież nikt nie każe Ci kupować zeszytów, jeśli nie chcesz. i w czym towarzystwo strzelających z dupy mutantów jest gorsze od maga Constantine'a ujarzmiającego stado wampirów?
aha, i polecam przeanalizować konstrukcję swojego ostatniego zdania, zanim zaczniesz doszukiwać się dziwnie złożonych zdań u innych.
a dwudziestolatkowie, którym wcześniej zostawiamy gry i filmy raczej omijają komiksy szerokim łukiem.

Cytat: turucorp link=topic=32344.msg1127676#msg1127676   date=1278182194

1. Widzisz, ja jestem z czasow, kiedy na rynku   rzadzil KAW, a jak wchodzil TM Semic, to wszyscy mowili o jego cenach i   ofercie praktycznie to samo, co teraz o cenach i ofercie Egmontu, i to   tez byl ten sam rynek  :roll: 
2. Wybacz, ale kompletnie nie   zrozumialem, co Ty tutaj do mnie piszesz?  :oops:
 
3. Obawiam sie, ze jestes jedna z   nielicznych osob na tym forum, ktorym moglo przyjc do glowy ze mam   cokolwiek wspolnego z "milym spedzaniem czasu" przy jakiejkolwiek   "lekkiej pulpie", czy to amerykanskiej czy europejskiej  :roll:
 
4. Swoja droga, cytowany   przez Ciebie wydawca, sprzedaje wiecej swoich komiksow we wlasnej   ksiegarni niz w calej sieci empik, a martwi go problem z POWSZECHNA   DOSTEPNOSCIA komiksu, ktorej jednym z gwarantow jest empik.
O   strukturze handlu komiksami, zaleznosciach cenowych i nabywczych etc.   pisalem kilka stron temu, wez, wroc tam, przeczytaj, przemysl.
5. A o   tym co sadza o braku logiki w moich wypowiedziach, osoby najbardziej   zorientowane i zainteresowane, czyli wydawcy, mozemy bardzo latwo   sprawdzic, ot chociazby zapraszam na MFK w Lodzi, na spotkanie z   wydawcami, bedziemy we dwoch zadawac pytania i proponowac rozwiazania, a   Maciek, Szymon, Tomek, Pawel i pewnie kilku innych, beda musieli   odpowiadac.
Zainteresowany takim konstruktywnym rozwiazaniem?
Czy   moze wydaje ci sie, ze uporczywe forumowe opowiadanie o zeszytowkach ma   wieksza szanse na dotarcie do wydawcow i realizacje?
 
 
6. Bardzo   mi przykro, ale Marvel nie ma czegos takiego jak "Spider-Man komiks",   bez wymieninych przez Ciebie "przedrostkow" to nie da rady  :cry:
BTW "Spider-Man Magazyn" kosztuje 6,99 pln i   wychodzi u nas caly czas, wiec o co chodzi?
1. to ciekawe, co mówili, gdy upadł TM-Semic (a raczej Fun Media), a pierwsze komiksy Marvela wydane przez Egmont były ponad 3-krotnie wyższe niż ostatnie FM. nie przypominam sobie, żeby wtedy szalała inflacja. i cytując Ciebie: to też był ten sam rynek...
2. przeczytaj jeszcze raz powoli.
3. no fakt, nie znam Cię i nie wiem, co czytasz. napisałem tylko, że według Ciebie FK to urocza pulpa, którą miło i bez zobowiązań się czyta (a nie Ty czytasz). a Marvel i DC to głupia pulpa dla zdebilowaciałych amerykanów. i tego nie zrozumiałem.
4. wiem, o co chodziło cytowanemu wydawcy. POWSZECHNA DOSTĘPNOŚĆ to głównie nabywcy przypadkowi np. Thorgala. Ty uważasz, że czytelnicy przypadkowi (Thorgal) to inny rynek, co nijak ma się do tego, co mówi wydawca. i to tę sprzeczność miałem na myśli. bo Ty mówisz, że przez Thorgala i zeszyty nie mierzymy rynku, a wydawca, że ta powszechność komiksów to klucz do zrozumienia zapaści (?!) rynku. o to mi chodziło 2 punkty wcześniej.
5. teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie odnośnie spotkania na MFK, ale jak zweryfikować, czy to co powiedzą będzie prawdą. najpierw miało nie być SW, potem jednak wyszło i się dobrze sprzedawało. następnie doszedł kwartalnik i jakiś album co jakiś czas, jeśli dobrze kojarzę. to samo z Sandmanem. zaklinali się, że nie będzie dodruków, potem wyszły, etc. skąd pewność, że na MFK nie miną się z prawdą z jakiegoś powodu? no i staną pod ścianą wszyscy i będą odpowiadać na nasze pytania. taa, jasne. już prędzej te zeszyty wyjdą...
6. rynku amerykańskiego też nie znasz. w latach 90-98 wychodził komiks "Spider-Man" bez przedrostków. łącznie 98 numerów. zaczynała go wcale nie taka głupia historia jak "Torment".

Cytat: turucorp link=topic=32344.msg1127691#msg1127691   date=1278187470
Widze, ze zaczynamy zblizac sie do sedna.
To   teraz skup sie (pozostali rowniez):
Mogliby, gdyby ktos to wydal, a   ktos inny sprzedawal.
A wydawac nikt nie chce/nie moze, a sprzedajacy   nie chce sprzedawac.
Z conajmniej kilkudziesieciu powodow.
I   dlatego propnowane przez Was rozwiazanie "zeszytowkowe" jest niemozliwe   do zrealizowania.
comprende?  :roll:
proste, najlepiej usiąść i narzekać (to nie w twoją stronę...). poza zeszytami wydawcy oleją też inne sugestie zawarte w tym topicu, więc teoretycznie cały temat jest niepotrzebny.

Offline Kokosz

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #215 dnia: Lipiec 03, 2010, 10:29:25 pm »
Tak się teraz usrało że każdy wydawca najlepiej wydawałby same albumy po 100 .

Waść duby smalone prawisz.

Każdy wydawca marzyłby o wydawaniu zeszytów pokroju kaczora Donalda, których sprzedawałby kilkadziesiąt tysięcy na tydzień. Ewentualnie Thorgala, Kokosza czy Asteriksa - tu tylko kilkanascie tysięcy. Niestety - jesli wydawca wyda jakiś album i sprzeda mu się 500 egzemplarzy, kolejnej części nie wydrukuje wcale, a jesli już, to w 600 egz. Tylko wtedy cena jednostkowa poszybuje w górę...

Albumy po 100 zł nie są marzeniem wydawców. Nieduże nakłady to nieduże wpływy, za to duże koszty produkcji. Takie wydania stały się pewną koniecznością, gdy mozna albo wydać album dla 500 osób po 100 zł, albo nie wydawać wcale. Więc mam pytanie do tych narzekających na wysokie ceny egzemplarza - czy według was naprawdę dużo lepiej byłoby, gdyby te albumy nie zostały wydane w ogole? Czy mniej kłułoby was w oczy gdyby wydawcy jednak podzielili je na częsci i wydali osobno, przy czym zapewne w połowie przypadków ze względu na straty zarzuciliby serię przed zakończeniem?

Jesli tak wielu osobom solą w oku stały się wydania za 100 zł, to powinni skupić się na albumach za 30 zł - Troy, Armada, Epizody z Auschwitz, Usagi, Binio Bill, XIII. Ale o dziwo - wcale nie słyszałem, żeby te albumy biły jakieś rekordy sprzedaży...

Jak pojawił się pierwszy "Mistrz komiksu" za 99 zł wszyscy pukali się w czoło. Ale to właśnie MK czy PE się rozwija(ły), a Skorpiona, Murenę czy Capricorna trzeba było zwinąć. Czytelnicy zagłosowali portfelami, więc dlaczego pretensje do wydawców?

Offline spidey

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #216 dnia: Lipiec 03, 2010, 10:46:55 pm »

wez sie cofnij w temacie, zanim zaczeliscie tutaj przenosic swoj temat o zeszytowkach  :roll:
masz tam wypowiedzi WYDAWCOW ile musi sie sprzedac i dlaczego.
Cytaty? Cofnąłem się i żadnych liczb i merytorycznych danych nie znalazłem.

A tak w ogóle co sensownego wnosi twój komentarz na temat danych sprzedaży SW?

Cytat: turucorp
I dlatego propnowane przez Was rozwiazanie "zeszytowkowe" jest   niemozliwe do zrealizowania.
comprende?  :roll:
To idź powiedz Kołodziejczakowi żeby zamykał SW, FK, KH a i przy okazji KD tak w razie czego. Lepiej dmuchać na zimne :roll:
« Ostatnia zmiana: Lipiec 03, 2010, 10:53:21 pm wysłana przez spidey »

Offline turucorp

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #217 dnia: Lipiec 03, 2010, 11:49:05 pm »
Cytaty? Cofnąłem się i żadnych liczb i merytorycznych danych nie znalazłem.

Bo slabo szukales?  :roll:
A wystarczylo przeczytac chociazby to:
W kalkulacji koszty powinny się zwrócić po sprzedaży 50-60% nakładu. W przypadku albumow Ongrysa cena detaliczna jest obniżana i w związku z tym musi się sprzedać więcej niż 60% nakładu aby koszty się zwróciły.
A potem Twoje ironizujace:
SW ma nakład 19 000 egzemplarzy, średnia sprzedaż:10 715 egz... ale zaraz, zaraz - żeby u nas odnieść sukces trzeba wydawać w nakładzie 50 000. Ewenement!
I policzyc, ze zysk wygenerowalo 1215 egz.
razy cena okladkowa, minus marze
A teraz to samo chociazby z MK z Egmontu (gdzie sprzedaz jest na granicy 100%, a naklad powyzej 2 tys.)
Co wygenerowalo wiekszy zysk?
1000 egz. MK czy 1215 egz. SW?  :roll:

A tak w ogóle co sensownego wnosi twój komentarz na temat danych sprzedaży SW?
To idź powiedz Kołodziejczakowi żeby zamykał SW, FK, KH a i przy okazji KD tak w razie czego. Lepiej dmuchać na zimne :roll:

Sam idz, i podziekuj, ze chce mu sie jeszcze bawic w rzeczy na granicy rentownosci, bo liczy na jakies tam sladowe rozbudowanie rynku w przyszlosci.
 
Pomijajac czysto retoryczne przepychanki:
3. no fakt, nie znam Cię i nie wiem, co czytasz. napisałem tylko, że według Ciebie FK to urocza pulpa, którą miło i bez zobowiązań się czyta (a nie Ty czytasz). a Marvel i DC to głupia pulpa dla zdebilowaciałych amerykanów. i tego nie zrozumiałem.

To trzeba bylo przeczytac uwazniej.
Powiedzialem (w skrocie), ze pulpa z FK jest o tyle atrakcyjniejsza, ze nie kroluje na torrentach, oryginaly sa "trudniejsze" dla czytelnika, bo w jezyku mniej powszechnym, szczegolnie wsrod "piratow", a jednoczesnie oferta Solei jest blizsza temu na czym usiluje bazowac Egmont, czyli frankonskiemu mainstreamowi.
 
4. wiem, o co chodziło cytowanemu wydawcy. POWSZECHNA DOSTĘPNOŚĆ to głównie nabywcy przypadkowi np. Thorgala. Ty uważasz, że czytelnicy przypadkowi (Thorgal) to inny rynek, co nijak ma się do tego, co mówi wydawca. i to tę sprzeczność miałem na myśli. bo Ty mówisz, że przez Thorgala i zeszyty nie mierzymy rynku, a wydawca, że ta powszechność komiksów to klucz do zrozumienia zapaści (?!) rynku. o to mi chodziło 2 punkty wcześniej.

Bo zapasc nie wynika z ilosci czytelnikow "Thorgala" czy SW, tylko z tego, ze wycofanie sie sprzedawcy z wszystkich komiksow uderza w caly rynek.
Pisalem wyraznie o braku zrozumienia ze strony duzych sieci handlowych, tego ze komiks nie jest homogeniczny.
Dla duzych sieci nie ma znaczenia, ze slabo sprzedaje sie jakis gatunek komiksu, czy jakis format wydawanych komiksow, liczy procenty z ujednoliconej tabelki pt. "komiks" i jak zyski CALOSCI spadaja to rezygnuje.
Nadal masz problem ze zrozumieniem tego co napisalem?
 
5. teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie odnośnie spotkania na MFK, ale jak zweryfikować, czy to co powiedzą będzie prawdą. najpierw miało nie być SW, potem jednak wyszło i się dobrze sprzedawało. następnie doszedł kwartalnik i jakiś album co jakiś czas, jeśli dobrze kojarzę. to samo z Sandmanem. zaklinali się, że nie będzie dodruków, potem wyszły, etc. skąd pewność, że na MFK nie miną się z prawdą z jakiegoś powodu? no i staną pod ścianą wszyscy i będą odpowiadać na nasze pytania. taa, jasne. już prędzej te zeszyty wyjdą...
Zazwyczaj "stoja pod sciana", sluchaja co mam do powiedzenia i staraja sie odpowiedziec wiarygodnie. Nie widze powodu dlaczego tym razem mialoby byc inaczej. W tym przypadku wchodzi wprawdzie w gre raczej oficjalny panel z wydawcami a nie zwyczajowa "posiadowka przy stoliku", ale nie widze problemu, siadam w pierwszym rzedzie i zadaje klopotliwe pytania, jak ktos jest zainteresowany, to zapraszam. Przynajmniej bedzie weselej niz na zwyczajowych spotkaniach.
 
6. rynku amerykańskiego też nie znasz. w latach 90-98 wychodził komiks "Spider-Man" bez przedrostków. łącznie 98 numerów. zaczynała go wcale nie taka głupia historia jak "Torment".
proste, najlepiej usiąść i narzekać (to nie w twoją stronę...). poza zeszytami wydawcy oleją też inne sugestie zawarte w tym topicu, więc teoretycznie cały temat jest niepotrzebny.

Napisalem, ze Marvel nie ma w ofercie tytulu "Spider-man", bo nie ma.
Mowimy o latwo dostepnych, obecnie wydawanych tytulach licencyjnych, czy trudniejszych do zdobycia i czesto znacznie kosztowniejszych archiwaliach?
Swoja droga, Matt@ sugeruje zakup licencji kilku tytulow zeby zrobic z nich jeden komiks, a to tez niezla "zabawa" na linii Marvel-potencjalny polski wydawca.
I wbrew pozorom, wydawcy uwaznie czytaja to co tutaj wypisujemy, nie uwierzylbys jaka maja potem czasami radoche cytujac co "blyskotliwsze" wypowiedzi z tego forum.  :roll:
« Ostatnia zmiana: Lipiec 03, 2010, 11:55:50 pm wysłana przez turucorp »

Offline Andy13

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #218 dnia: Lipiec 04, 2010, 01:13:52 am »
1. Pomijajac czysto retoryczne przepychanki:
To trzeba bylo przeczytac uwazniej.
Powiedzialem (w skrocie), ze pulpa z FK jest o tyle atrakcyjniejsza, ze nie kroluje na torrentach, oryginaly sa "trudniejsze" dla czytelnika, bo w jezyku mniej powszechnym, szczegolnie wsrod "piratow", a jednoczesnie oferta Solei jest blizsza temu na czym usiluje bazowac Egmont, czyli frankonskiemu mainstreamowi.
2. Bo zapasc nie wynika z ilosci czytelnikow "Thorgala" czy SW, tylko z tego, ze wycofanie sie sprzedawcy z wszystkich komiksow uderza w caly rynek.
Pisalem wyraznie o braku zrozumienia ze strony duzych sieci handlowych, tego ze komiks nie jest homogeniczny.
Dla duzych sieci nie ma znaczenia, ze slabo sprzedaje sie jakis gatunek komiksu, czy jakis format wydawanych komiksow, liczy procenty z ujednoliconej tabelki pt. "komiks" i jak zyski CALOSCI spadaja to rezygnuje.
Nadal masz problem ze zrozumieniem tego co napisalem?
3. Napisalem, ze Marvel nie ma w ofercie tytulu "Spider-man", bo nie ma.
Mowimy o latwo dostepnych, obecnie wydawanych tytulach licencyjnych, czy trudniejszych do zdobycia i czesto znacznie kosztowniejszych archiwaliach?
Swoja droga, Matt@ sugeruje zakup licencji kilku tytulow zeby zrobic z nich jeden komiks, a to tez niezla "zabawa" na linii Marvel-potencjalny polski wydawca.
4. I wbrew pozorom, wydawcy uwaznie czytaja to co tutaj wypisujemy, nie uwierzylbys jaka maja potem czasami radoche cytujac co "blyskotliwsze" wypowiedzi z tego forum.
1. czemu pomijając? przecież to jest najistotniejsze w moim pytaniu? piszesz, że FK jest ok, bo to miła pulpa, którą łatwo się czyta. a potem że Marvel i DC są złe, bo to ...pulpa, która jest tak banalna, że jej odbiorcą są tylko kretyni. to pokazuje jak naginasz wypowiedzi. dlatego pierwotnie przytoczyłem je skrócone, bo wiedziałem, że będziesz chciał to pominąć.
a tytuł tak czy tak pojawi się niestety na torrentach w języku polskim, więc to bez znaczenia.
"oferta Solei jest blizsza temu na czym usiluje bazowac Egmont, czyli frankonskiemu mainstreamowi." i tu zawarłeś więcej o braku zeszytów, niż w ekonomicznych wywodach. Egmont po prostu nie chce budować rynku na DC i Marvelu, bo preferuje co innego.
2. tak, bo sugeruję się tym, co pisze wydawca, a nie Ty. według niego stali klienci i tak kupują, a problemem są klienci "przypadkowi". Ty ich z góry przekreśliłeś i uznałeś, że np. czytelników Thorgala nie wlicza się do wielkości rynku, a według wydawcy to bardzo istotne.
3. Spier-Man jest w ofercie Marvela dla wydawców z innych krajów. w zeszłym roku Mucha Comics wydała Marvels, Egmont cały czas wydaje Hellblazera, wię problemu z pozyskaniem tytułów z tego okresu nie ma.
swoją drogą, czym różni się zabawa Matta polegająca na zakupie licencji do kilku tytułów od Marvela, od zabawy w FK polegającej na zakupie kilku licencji od Solei?
4. naprawdę się śmieją? tak mi smutno. chyba zamknę się w sobie. ale coś mi się zdaje, że będą musieli przestać się śmiać. dlaczego? ano dlatego, że chyba budzą się z ręką w nocniku i zaczynają przebąkiwać o zapaści na rynku. a to nie jest powód do śmiechu, zarówno dla nich, jak i dla nas...

Offline spidey

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #219 dnia: Lipiec 04, 2010, 03:56:35 am »
Bo slabo szukales?
A wystarczylo przeczytac chociazby to:
I policzyc, ze zysk wygenerowalo 1215 egz
Nie zrozumieliśmy się bo już myślałem, że będziesz chciał mi udowodnić, że jednak zysku SW nie przynosi. Może na SW Egmont nie zbija kokosów, ale pismo jest rentowne, tym samym i rentowne mogą być też inne zeszytówki, które mogą pomóc w budowaniu rynku.

A Mistrzowie, Plansze, OG itp. na granicy 100% już się dawno nie sprzedają, kiedyś w odpowiedziach Egmontu T.K. pisał, że ich sprzedaż spadła (OG mocno) i ograniczą ich liczbę i częstotliwość, co właśnie się dzieje.

Jak pojawił się pierwszy "Mistrz komiksu" za 99 zł wszyscy pukali się w czoło. Ale to właśnie MK czy PE się rozwija(ły), a Skorpiona, Murenę czy Capricorna trzeba było zwinąć. Czytelnicy zagłosowali portfelami, więc dlaczego pretensje do wydawców?
obie strony maja swoje grzeszki - zarówno czytelnicy którzy zaglosowali w ten sposób portfelami i zrobili z komiksów elitarne hobby, jak i wydawcy ktorzy przekonali sie, ze nie mozna w nieskończoność podnosić cen a kieszenie ich czytelników jednak maja dno.


I czy zapaść to jak na razie trochę nie za mocne słowo?
- Egmont próbuje wejść do kiosków/saloników z tanim mainstreamem
- Mucha ruszyła mocniej z Marvelem i w takim tempie jak w tym roku jeszcze nigdy nie wydawała
- Hanami wydaje coraz więcej coraz lepszych tytułów (Ikigami, wkrótce Pluto)
- Taurus, JPF i Waneko idą swoim stałym tempem
- u Timofa i KG nie wiem jak to wygląda, bo ich oferta mnie nie interesuje, niech się wypowie na ich temat ktoś bardziej kompetentny
Paradoksalnie dzięki kryzysowi robi sie troche wiecej miejsca dla innych wydawców, którzy do tej pory wydawali mniej i są szukane nowe sposoby dystrybucji.

A tego, że pojawia się ostatnio dużo mniej jakiś drogich ekskluzywnych komiksów z Egmontu i innych wydawnictw nie jest mi jakoś specjalnie żal.

I tylko niesamowicie szkoda, że kolekcje Egmontu (sci-fi, sensacja itd.) nie chwyciły przez co ich ceny mocno poszybowały w górę i musiałem przestać je kupować.

Prawdziwa zapaść to nastąpi za rok-dwa jeśli liczba czytelników nie wzrośnie a ceny komiksów nie spadną. Na razie to dopiero preludium.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2010, 04:10:06 am wysłana przez spidey »

Offline turucorp

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #220 dnia: Lipiec 04, 2010, 06:42:38 am »
1. czemu pomijając? przecież to jest najistotniejsze w moim pytaniu? piszesz, że FK jest ok, bo to miła pulpa, którą łatwo się czyta. a potem że Marvel i DC są złe, bo to ...pulpa, która jest tak banalna, że jej odbiorcą są tylko kretyni. to pokazuje jak naginasz wypowiedzi. dlatego pierwotnie przytoczyłem je skrócone, bo wiedziałem, że będziesz chciał to pominąć.
a tytuł tak czy tak pojawi się niestety na torrentach w języku polskim, więc to bez znaczenia.
"oferta Solei jest blizsza temu na czym usiluje bazowac Egmont, czyli frankonskiemu mainstreamowi." i tu zawarłeś więcej o braku zeszytów, niż w ekonomicznych wywodach. Egmont po prostu nie chce budować rynku na DC i Marvelu, bo preferuje co innego.

Chcesz mnie cytowac, to rob to prosze dokladnie  :roll:
Gdzie w zdaniu: "pulpowy produkt skierowany docelowo do srednio rozwinietego intelektualnie amerykanskiego dzieciaka", widzisz okreslenia "kretyni", "debile", "Marvel", "DC" (w domysle jako calosc ich oferty) ?
Wez facet nie przeginaj  :evil:
Pisze o amerykanskich zeszytowkach, ktore same wydawnictwa, programowo kieruja do nastolatkow, bo od powazniejszej oferty maja imprinty, a Ty "odczytujesz" z moich wypowiedzi jakas krucjate przeciwko "powszechnemu debilizmowi ze znaczkiem Marvel/DC" ?
Podstawy ekonomiczno-praktyczne do publikowania oferty frankonskiej tego typu zamiast amerykanskiej, wyluszczylem powyzej. Chcesz na podst. tego tworzyc swoja teorie spiskowa, podpisuj to jako wlasna opinie, a nie jako moje zdanie, czy Kolodziejczaka, czy kogokolwiek innego.  :roll:
 
2. tak, bo sugeruję się tym, co pisze wydawca, a nie Ty. według niego stali klienci i tak kupują, a problemem są klienci "przypadkowi". Ty ich z góry przekreśliłeś i uznałeś, że np. czytelników Thorgala nie wlicza się do wielkości rynku, a według wydawcy to bardzo istotne.
Jak grochem o sciane  :roll:
Wydawca mowi o "przypadkowych czytelnikach" jako czesci rynku, ja dopowiadam o "przypadkowych czytelnikach ktorzy niekoniecznie wychodza poza jeden tytul" jako o czesci rynku w percepcji duzych sieci ksiegarskich.
Bo w sieciach ksiegarskich i ich homogenicznej interpretacji "rynku komiksowego" jest problem.
A Ty wolisz w kolko opowiadac o czytelnikach "Thorgala" itp.
Jestes w stanie pojac, ze ZADEN wydawca nie kalkuluje nakladu swoich komiksow na podst. rynku zbytu "Thorgala", "Wilq", "Naruto" czy innej "lokomotywy"?
Bo jesli nie jestes w stanie tego pojac, to nie mamy o czym tutaj dyskutowac.
A jesli to do Ciebie dociera, to zastanow sie dlaczego tak sie dzieje.  :roll:

3. Spier-Man jest w ofercie Marvela dla wydawców z innych krajów.
Nie mam zadnych danych na temat dostepnosci licencji na wydawanie serii zeszytowej "Spider-Man",
a Ty jak rozumiem masz, skoro tak twierdzisz?
w zeszłym roku Mucha Comics wydała Marvels, Egmont cały czas wydaje Hellblazera, wię problemu z pozyskaniem tytułów z tego okresu nie ma.

Zarowno Mucha jak i Egmont wydaja komiksy (o zamknietej formule fabularnej), ktore sa obecne w aktualnej ofercie wydawcow amerykanskich w postaci wznawianych trejdow. To troche inna bajka niz kupowanie praw do zamknietej lata temu serii z linii klasycznych zeszytowek.
Jezeli sie myle, prosze popraw mnie, ale za pomoca bardziej wiarygodnych argumentow, niz Twoje domniemane "nie ma problemu".

swoją drogą, czym różni się zabawa Matta polegająca na zakupie licencji do kilku tytułów od Marvela, od zabawy w FK polegającej na zakupie kilku licencji od Solei?

Solei zrobilo "sprzedaz w pakiecie wiazanym", sugerujesz, ze Marvel rownie chetnie i w podobnej cenie pusci prawa do pakietu pt. "wszystkie komiksy ze Spider-Manem" do dowolnego wymieszania i wydania w formie magazynu komiksowego? Niezle  :roll:

4. naprawdę się śmieją? tak mi smutno. chyba zamknę się w sobie. ale coś mi się zdaje, że będą musieli przestać się śmiać. dlaczego? ano dlatego, że chyba budzą się z ręką w nocniku i zaczynają przebąkiwać o zapaści na rynku. a to nie jest powód do śmiechu, zarówno dla nich, jak i dla nas...
Znowu nadinterpretujesz moja wypowiedz  :roll:
 
Nie zrozumieliśmy się bo już myślałem, że będziesz chciał mi udowodnić, że jednak zysku SW nie przynosi. Może na SW Egmont nie zbija kokosów, ale pismo jest rentowne, tym samym i rentowne mogą być też inne zeszytówki, które mogą pomóc w budowaniu rynku.
sa na granicy rentownosci, a to troche co innego

A Mistrzowie, Plansze, OG itp. na granicy 100% już się dawno nie sprzedają, kiedyś w odpowiedziach Egmontu T.K. pisał, że ich sprzedaż spadła (OG mocno) i ograniczą ich liczbę i częstotliwość, co właśnie się dzieje.

I to jest wlasnie ta roznica, ze mniejsze naklady mozna latwiej ograniczyc, zmienic czestotliwosc etc.
Przy zeszytowkach i magazynach tak sie nie da, bo naklady sa dostosowane do sieci dystrybucji, cena skakulowana na minimum, a czytelnik bazuje na regularnosci wydan.
 

obie strony maja swoje grzeszki - zarówno czytelnicy którzy zaglosowali w ten sposób portfelami i zrobili z komiksów elitarne hobby, jak i wydawcy ktorzy przekonali sie, ze nie mozna w nieskończoność podnosić cen a kieszenie ich czytelników jednak maja dno.
I czy zapaść to jak na razie trochę nie za mocne słowo?
- Egmont próbuje wejść do kiosków/saloników z tanim mainstreamem
- Mucha ruszyła mocniej z Marvelem i w takim tempie jak w tym roku jeszcze nigdy nie wydawała
- Hanami wydaje coraz więcej coraz lepszych tytułów (Ikigami, wkrótce Pluto)
- Taurus, JPF i Waneko idą swoim stałym tempem
- u Timofa i KG nie wiem jak to wygląda, bo ich oferta mnie nie interesuje, niech się wypowie na ich temat ktoś bardziej kompetentny
Paradoksalnie dzięki kryzysowi robi sie troche wiecej miejsca dla innych wydawców, którzy do tej pory wydawali mniej i są szukane nowe sposoby dystrybucji.

A tego, że pojawia się ostatnio dużo mniej jakiś drogich ekskluzywnych komiksów z Egmontu i innych wydawnictw nie jest mi jakoś specjalnie żal.

I tylko niesamowicie szkoda, że kolekcje Egmontu (sci-fi, sensacja itd.) nie chwyciły przez co ich ceny mocno poszybowały w górę i musiałem przestać je kupować.

Prawdziwa zapaść to nastąpi za rok-dwa jeśli liczba czytelników nie wzrośnie a ceny komiksów nie spadną. Na razie to dopiero preludium.

Strasznie tu mieszasz mydlo z powidlami  :???: ??: ??:
 
Aha, maly update, poniewaz dostalem info a'propos obecnej dysputy, to wrzucam:
Od wydawania komiksow Marvela w Polsce, jest przedewszystkim polski oddzial Marvela, to oni dysponuja licencjami, maja mozliwosci wydawnicze (i podobno zrobione kompleksowe badania rynku) i do nich nalezaloby kierowac wszelkie petycje odnosnie wydawania zeszytow komiksowych tejze firmy, a nie wieszac psy na wszystkich pozostalych wydawcach w naszym pieknym kraju.
A zatem wielbiciele zeszytowek, do dziela!  :cool:
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2010, 11:58:07 am wysłana przez turucorp »

Offline westchnienie

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #221 dnia: Lipiec 04, 2010, 12:21:22 pm »
Korzystając z leniwej kanikułowej niedzieli pozwolę sobie opisać jak "sytuacja" na rynku komiksowym wygląda z mojej szarej perspektywy (nie od parady mawiają, że punkt widzenia zależy od punktu hmm siedzenia :wink: ).
 
Generalnie, rozpalenie ognia :smile: poważniejszego zamiłowania (nie liczę wcześniejszych Tytusów, Kleksów, SM, baranowskiego itp.) do komiksu zawdzięczam Szninkielowi wydrukowanemu w Fantastyce-Komiksie i ów ogień był podtrzymymywany przez różnego rodzaju Yansy, Rorki itd., a nawet zwyczajne Asteriksy. Potem nastąpiła posucha związana z końcem Orbity i wiadomymi okolicznościami. Jak dla mnie, polski rynek komiksu (nie biorąc pod uwagę disneyowskiego targetu) zaczął odżywać wraz z pojawianiem się w Polsce tłumaczeń topowych pisarzy szeroko pojętej fantastyki, a w szczególności Gaimana. To dzięki niemu wsiąknęłam w Sandmana i to tak, że nie czekając na ślamazarne wydania Egmontu, zdobyłam oryginały, a i tak, pomimo nich, kupowałam polskie wydania, a w zasadzie dalej kupuję, bo wciąż HC-y wymagają skompletowania  :lol:  Z tym, że nie tyle było to wsiąknięcie w sam cykl, co zachłyśnięcie się możliwościami, wszechstronnością komiksu jako takiego. I to trwa po dziś dzień, w czym bardzo pomagają polscy Wydawcy, którzy przecież w imponująco krótkim czasie zasypali przepaść dzielącą Polskę od światowego komiksu. Dystans ten jest dużo mniejszy, ale i tak oprócz konieczności ciągłego nie zostawania za bardzo w tyle, jeszcze tak naprawdę nie przełożył się na rozwój świadomości pokoleń, a tego się w żaden sposób nie przeskoczy. Już tutaj zresztą padł podobny głos, że polskie społeczeństwo nie zdążyło jeszcze wyrobić sobie, jakby to nazwać, komiksolubnych pokoleń - one dopiero rosną :smile:
 
Zatem, to co teraz się dzieje, abstrahując od paskudnej zresztą dla wszystkich wydawców polityki empiku, nie nazwałabym zapaścią, a pewnego rodzaju oczekiwaniem. Rzecz jasna, wiążącym się z małym zwolnieniem tempa (co mi zresztą pasuje, bo bardzo dokuczała presja kupowania częściej niż kilka razy na rok pokaźnych pakietów komiksowych no i smutna konieczność eliminacji, odkładania niektórych tytułow), ale nie rezygnacją, sprytnym wychowywaniem wymienionych pokoleń przy jednoczesnym podreperowywaniu finansów...
 
Jeżeli chodzi o jakieś rady dla Wydawców, zwróciłabym uwagę na sukces niszowego przecież "Fun Home" reklamowanego jako tzw. "literaturowy komiks" - wydaje mi się, że tu jest możliwa droga polegająca na np. reklamowaniu komiksów w książkach, przez książki, pisma w jakims stopniu związane z literaturą, kulturą. To banał, ale za in plus poczytuję sobie, że w takim Metro czasami pojawiają się recenzje komiksów i czekam przykładowo na to, żeby również taka "Polityka" zapodawała krótkie recenzje komiksów, skoro gier komputerowych potrafi. Obraz komiksu jako gorszej siostry popkultury cały czas ewoluuje w Polsce i moim skromnym skromnym zdaniem warto poczekać na efekty.
 
Co do empiku, nie ma rady, jedynym wyjściem są inne kanały i tutaj stawiałabym na inne molochy książkowe, jak kdc (tak, systematycznie poprawia swoją komiksową ofertę  :shock:  ) i merlin.
 
To tyle IMHO i czekanie na "Krzyk ludu", Tardiego, Munoza, Sampayo, Pilgrima, Lost Girls, a nawet zbiorcze wydanie Slaine'ów (wiem, pomarzyć można :smile: ) itd. jest całkiem słodkie, ale przy pewności, że będą wydani :smile:
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2010, 02:44:21 pm wysłana przez westchnienie »

Offline Matt@

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #222 dnia: Lipiec 04, 2010, 10:02:25 pm »

I wbrew pozorom, wydawcy uwaznie czytaja to co tutaj wypisujemy, nie uwierzylbys jaka maja potem czasami radoche cytujac co "blyskotliwsze" wypowiedzi z tego forum.  :roll:
To na pewno twoje uwielbiają, szczególnie, że wynika z nich, że nie opłaca się wydawać komiksów, a jak któryś z nich zaryzykuje z zeszytówkami to jest idiotą. Jak mu się uda to pewnie dlatego, że głupi ma zawsze szczęście.

Offline Andy13

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #223 dnia: Lipiec 04, 2010, 11:32:34 pm »
1. Chcesz mnie cytowac, to rob to prosze dokladnie  :roll:
Gdzie w zdaniu: "pulpowy produkt skierowany docelowo do srednio rozwinietego intelektualnie amerykanskiego dzieciaka", widzisz okreslenia "kretyni", "debile", "Marvel", "DC" (w domysle jako calosc ich oferty) ?
Wez facet nie przeginaj  :evil:
Pisze o amerykanskich zeszytowkach, ktore same wydawnictwa, programowo kieruja do nastolatkow, bo od powazniejszej oferty maja imprinty, a Ty "odczytujesz" z moich wypowiedzi jakas krucjate przeciwko "powszechnemu debilizmowi ze znaczkiem Marvel/DC" ?
2. Podstawy ekonomiczno-praktyczne do publikowania oferty frankonskiej tego typu zamiast amerykanskiej, wyluszczylem powyzej. Chcesz na podst. tego tworzyc swoja teorie spiskowa, podpisuj to jako wlasna opinie, a nie jako moje zdanie, czy Kolodziejczaka, czy kogokolwiek innego.  :roll:
 Jak grochem o sciane  :roll:
Wydawca mowi o "przypadkowych czytelnikach" jako czesci rynku, ja dopowiadam o "przypadkowych czytelnikach ktorzy niekoniecznie wychodza poza jeden tytul" jako o czesci rynku w percepcji duzych sieci ksiegarskich.
Bo w sieciach ksiegarskich i ich homogenicznej interpretacji "rynku komiksowego" jest problem.
A Ty wolisz w kolko opowiadac o czytelnikach "Thorgala" itp.
Jestes w stanie pojac, ze ZADEN wydawca nie kalkuluje nakladu swoich komiksow na podst. rynku zbytu "Thorgala", "Wilq", "Naruto" czy innej "lokomotywy"?
Bo jesli nie jestes w stanie tego pojac, to nie mamy o czym tutaj dyskutowac.
A jesli to do Ciebie dociera, to zastanow sie dlaczego tak sie dzieje.  :roll:
4. Nie mam zadnych danych na temat dostepnosci licencji na wydawanie serii zeszytowej "Spider-Man",
a Ty jak rozumiem masz, skoro tak twierdzisz? 
Zarowno Mucha jak i Egmont wydaja komiksy (o zamknietej formule fabularnej), ktore sa obecne w aktualnej ofercie wydawcow amerykanskich w postaci wznawianych trejdow. To troche inna bajka niz kupowanie praw do zamknietej lata temu serii z linii klasycznych zeszytowek.
Jezeli sie myle, prosze popraw mnie, ale za pomoca bardziej wiarygodnych argumentow, niz Twoje domniemane "nie ma problemu".

1.
Cytat: turucorp link=topic=32344.msg1127408#msg1127408   date=1278023795
Dlatego znacznie wieksze szanse ma np. "Fantsy   komiks" (...) bo to taka urocza pulpa dla mas, ktore lubia byc lechtane   akcjami typu "masz komiks, zobacz jaki jestes inteligentny, czytasz i   wszystko rozumiesz" itd. itp.
Cytat: turucorp link=topic=32344.msg1127553#msg1127553   date=1278101485
zeszytowka za 5 pln, ktora powstala jako pulpowy   produkt skierowany docelowo do srednio rozwinietego intelektualnie   amerykanskiego dzieciaka.
Solei swój produkt też kieruje do nastolatków raczej i cały czas nie wiem w czym FK pulpa dla mas po przeczytaniu, której czujesz się inteligentny jest lepszy od pulpy zeszytowej dla średnio rozwiniętych dzieciaków.
jeśli nie jesteś przeciwko wszystkiemu z Marvela lub DC, to już np. zeszyty Punisher MAX by Ci nie przeszkadzały?
2.
Cytat: turucorp link=topic=32344.msg1127716#msg1127716   date=1278197345
oferta Solei jest blizsza temu na czym usiluje   bazowac Egmont, czyli frankonskiemu mainstreamowi.
 
nie snuję teorii spiskowych, po prostu z tej wypowiedzi wywnioskowałem, że ofertach Solei jest bliższa ideologii budowy rynku według Egmontu.
3. nie przytaczaj niedokładnie czyichś wypowiedzi, jeśli sam tego wymagasz. gdzie pisałem, że wydawca ustala swoje nakłady według sprzedaży Thorgala? nigdzie, bo uważam, iż byłby to idiotyzm. i dlatego piszę cały czas o Thorgalu, żeby był przykład, a nie rozmowa ogólnikowa. Thorgal to tytuł, który sięga daleko poza rynek i jeśli zniknie ze sklepów poza komiksowych, to nabywcy poza komiksowi go nie kupią i to jest problem w tym momencie według sprzedawców. i dlatego wielkość rynku mierzy się także poprzez sprzedaż Thorgala. bo jeśli nie trafi do klientów poza komiksowych, to będzie mniejszy nakład, mniejszy przychód wydawnictwa i być może wyższa cena.
4. chcesz konkretnych argumentów, a sam napisałeś wcześniej, że nie ma takiego tytułu w ofercie. a teraz piszesz, że nie masz danych na ten temat. niezły jesteś.

Cytat: turucorp link=topic=32344.msg1127716#msg1127716   date=1278197345
Solei zrobilo "sprzedaz w pakiecie wiazanym", sugerujesz, ze Marvel   rownie chetnie i w podobnej cenie pusci prawa do pakietu pt. "wszystkie   komiksy ze Spider-Manem" do dowolnego wymieszania i wydania w formie   magazynu komiksowego? Niezle  :roll:
 
co Ci powiedzieli, jak spytałeś? czy nie pytałeś, a po prostu WYDAJE CI SIĘ?

Cytat: turucorp link=topic=32344.msg1127716#msg1127716   date=1278197345
  Aha, maly update, poniewaz dostalem info a'propos obecnej dysputy, to   wrzucam:
Od wydawania komiksow Marvela w Polsce, jest przedewszystkim   polski oddzial Marvela, to oni dysponuja licencjami, maja mozliwosci   wydawnicze (i podobno zrobione kompleksowe badania rynku) i do nich   nalezaloby kierowac wszelkie petycje odnosnie wydawania zeszytow   komiksowych tejze firmy, a nie wieszac psy na wszystkich pozostalych   wydawcach w naszym pieknym kraju.
A zatem wielbiciele zeszytowek, do   dziela!  :cool:
a np. Batmana wydaje Marvel? bo wiele osób ma ten tytuł na myśli także, jeśli chodzi o zeszytówki. i ja na przykład w swojej pierwszej wypowiedzi nic nie powiedziałem o żadnym z wydawców i nie wieszałem psów w związku z tymi zeszytami na żadnym. tylko przeciwnicy od razu, gdy się pojawił temat zeszytów, rzucili się do krytyki tych zeszytów bez powodu, mimo iż ich nie dotyczą. a teraz piszesz ironicznie: do dzieła. mimo, iż chcesz stłamsić temat od początku. a skoro piszesz, że wydawcy czytają te fora, to być może ktoś z polskiego oddziału Marvela też to przeczyta.

Cytat: turucorp link=topic=32344.msg1127716#msg1127716   date=1278197345
  Strasznie tu mieszasz mydlo z powidlami
   
i co z tego, skoro ma rację? "Prawdziwa zapaść to nastąpi za rok-dwa jeśli liczba czytelników nie   wzrośnie a ceny komiksów nie spadną. Na razie to dopiero preludium."
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2010, 11:40:58 pm wysłana przez Andy13 »

godai

  • Gość
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #224 dnia: Lipiec 05, 2010, 07:39:11 am »
Andy, powtórz interpunkcję.