Szczerze mówiąc, jego rozpa mnie przeraża, nie mam żadnych pomysłów, czym takie coś można zeżreć. :P
Próbowałem mielić to wilkami olewając grubasy. Po stracie Rhinosów wszystko polegało na cofaniu się do tyłu, używaniu Huraganu i ostrzale na rapidzie. Na farcie zmieliłem trochę gauntów i przynajmniej 1 oddział genków. Fart polegał na tym, że Marcinowi nie udało się raz zaszarżować w teren i wg niego za dużo modeli mu ginęło.
Myślę, że gdybym się oswoił z jego rozpiską (swoją armią zresztą też, bo Marcin Tyrkami nie gra od dzisiaj, a ja SW od lutego-marca...? a graliśmy jakoś właśnie marzec-maj), miał swoją inaczej złożoną lub ktoś inny by zagrał (bo na razie jestem niezbyt mocny
) to może by się udało zrobić z tym coś więcej. Nie miałem np. Vindicatora, a jedynie placki z rakiet - to by mi ułatwiło sprawę, bo FnP by nie miał. Choć z drugiej strony to nie jest jakiś szczególnie twardy orzech dla Hive Guardów
Poza tym Drop Pod i Rune Priest z paszczą do ściągnięcia grubych albo inna sztuczka.